- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 września 2011, 18:16
Edytowany przez anusiak98 25 września 2011, 08:32
26 października 2011, 13:11
26 października 2011, 13:29
26 października 2011, 16:15
26 października 2011, 22:00
Odwieczny dylemat: Jeść mniej i chudnąć, ale z wisielczym humorem, bo w brzuchu burczy? Czy pozwalać sobie na wszystko, czego dusza zapragnie i płakać nad rosnącą talią? Naukowcy od lat zmagają się z pytaniem: co sprawia, że po zjedzeniu pewnych produktów szybciej czujemy się pełni? – Interesuje nas odgadnięcie tajemnicy, jak można jeść mniej i mieć poczucie zaspokojonego głodu – tłumaczy dr Alex Johnstone z Rowett Institute for Nutrition. To samo pytanie zadaje sobie kilkanaście milionów Brytyjczyków. Tylko w zeszłym roku na suplementy wypełniające żołądek mieszkańcy Wielkiej Brytanii wydali 45 milionów funtów! A to wcale nie musi być takie trudne. Wystarczy, że zmienimy kilka zasad żywieniowych i tyle. Zobacz, jak oszukać swój mózg, a za jednym zamachem, także żołądek!
Zasada 1: Zapasowe jabłko przed posiłkiem
Owoce
i warzywa zawierają dużo wody i błonnika (to on sprawia, że nie czujemy
głodu!), a niewiele kalorii. Na przykład jabłka składają się w 25
procentach z wody. Podczas ich trawienia wydziela się hormon GLP-1,
który jest odpowiedzialny za wysyłanie sygnału sytości do mózgu. Dobry
pomysł to zjedzenie małego jabłka przed posiłkiem. Będziemy się czuć
pełni zanim jeszcze zaczniemy prawdziwą konsumpcję.
Zasada 2: Zabij „głoda" błonnikiem
Dietetycy
od lat są zgodni co do jednego – produkty zawierające błonnik to
podstawa, kiedy zamierzamy pozbyć się nadwagi. Błonnik spowalnia procesy
trawienia, dlatego dłużej czujemy się syci. Według różnych wyliczeń, w
jednym posiłku powinniśmy jeść ok. 5 gram błonnika. To na przykład: 1
kubek otrębów, 1 kubek gotowanej czerwonej fasoli, 1 kubek owoców
leśnych, np. malin, duża garść migdałów.
Zasada 3: Zwiększamy ilość białka
Białka
są najbardziej sycącymi spośród wszystkich trzech grup składników
pokarmowych (obok węglowodanów i tłuszczy). I to dlatego kontrowersyjna
dieta Atkinsa, która zakłada jedzenie wysokobiałkowych i
wysokotłuszczowych posiłków, często działa. Nie polecamy stosowania, bo
ma więcej skutków ubocznych, niż zalet, ale potwierdza zasadę sycącej
właściwości białek. Standardowa dieta dostarcza około 15 proc. białek,
co wystarcza do stymulacji wzrostu i odbudowy tkanek. Ale jeśli
zwiększymy przyjmowanie białka do 20-30 proc., uczucie sytości wzrośnie.
I będziemy mogli jeść mniej ilościowo, a nie czuć głodu. Dobre źródło
białka? Jaja, ryby, np. tuńczyk (w sosie własnym), pierś z kurczaka lub
indyka, orzechy, produkty mleczne, np. jogurty, sery. Białka w każdym
posiłku dostarczają organizmowi leucynę, aminokwas, który pomaga
„podkręcić" metabolizm podczas odchudzania i utrzymać dobrą masę
mięśniową.
Zasada 4: Wybieraj papki
Konsystencja
jedzenia ma znaczenie, zwłaszcza jego lepkość i gęstość. To dlatego
zupy, zwłaszcza kremowe, są bardziej sycące niż same gotowane warzywa.
Profesor Robert Welch z Ulster University zapewnia, że jeśli podamy
komuś porcję jedzenia, trzy godziny później może być już głodny. To samo
danie, ale w formie zmiksowanej, zapewni z kolei sytość na dłużej.
Naukowcy z uniwersytetu w Sydnej opracowali nawet specjalny „indeks
sytości", według którego lepka i gęsta owsianka wypełnia dwa razy
bardziej niż taka sama ilość muesli.
Zasada 5: Samotność dobra na dietę
To
może być trochę aspołeczna zasada, ale podobno działa. Badania z
Wielkiej Brytanii pokazują bowiem, że kiedy jesteśmy zdekoncentrowani
(np. oglądając telewizję lub rozmawiając z przyjaciółmi), jemy o 70
procent więcej! Kiedy jemy sami, jemy mniej i zdrowiej – bo wolniej i
dłużej żujemy, co też dobrze wpływa na trawienie i metabolizm.
27 października 2011, 10:54
27 października 2011, 10:57
27 października 2011, 12:42
Edytowany przez Rachelea 27 października 2011, 12:44