- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto: Dęblin
- Liczba postów: 1606
24 września 2011, 18:16
Mamy jeszcze ponad 3 msc. Ja od dziś zero słodyczy, ziemniaków, i białego pieczywa + ćwiczenia:D Myslicie, że się uda? Może troche nie w temacie ale spodobala mi się sukienka a ja z moimi grubymi nogami w niczym łądnie nie wygłądam, chcialabym zejsc z mojego 40/42 na 38. Ona mi sie podoba:
http://moda.allegro.pl/sukienki-suknie-wieczorowe-nowosc-36-44-i1825248657.html Kto ze mną? <3
Edytowany przez anusiak98 25 września 2011, 08:32
7 października 2011, 09:42
Cześć dziewczyny, ja dziś kompletnie nie mam apetytu źle się czuje. Ale zjem serek wiejski i do pracy wezmę ryż z warzywami może uda mi się przekąsić chociaż troszkę.
Mania ładny wynik, kurczę też tak bym chciała ;d
Marrtina myślę, że Summer ma rację kapuśniak nie jest zły, a troszkę ziemniaków nie zaszkodzi :)
Summer jak tam po imprezie, dałaś się skusić ? W sumie jak wytańczysz te kalorie to jeszcze nie jest tak źle :)
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 846
7 października 2011, 09:59
Ze wspieraniem diety przez facetów to jest różnie...mój jak tylko zaczynam się odchudzać przynosi mi moje ulubione słodycze. on uważa to za zabawne, że nie mogę się oprzeć bo przecież jak dieta to dieta.
7 października 2011, 10:19
Takiego faceta co na słowo "odchudzam się" zaczyna przynosić mi pizze i słodycze to bym do domu nie wpuściła - no sorry. Jak ma ochotę to niech se pizze zje sam zanim do Ciebie przyjdzie, a słodycze niech zostawi na wycieraczce.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Wieden
- Liczba postów: 1013
7 października 2011, 10:36
dzieki dziewczynki za slowa otuchy
7 października 2011, 12:29
summer55 po prostu dużo tańcz
![]()
!!
dziękuję wam za gratulacje ale jeszcze dłuuuga droga przede mną i przed wami ! Ale wiem, że nie możemy się poddać. To jest ten czas ! Czas dla nas :)
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 399
7 października 2011, 13:00
no świetnie mój chłopak wyszedł na potwora :) to może sprostuję- on nie wie o odchudzaniu bo to niespodzianka. chciał zrobić mi przyjemność bo wie jak lubię pizzę a szczególnie jak mam zły humor. specjalnie przyjechał wcześniej żeby mnie pocieszyć bo ciężkim tygodniu. na pewno jakby się dowiedział o odchudzaniu to pierwsze co by zrobił wyciągnął mnie na bieganie- on jest wysportowany i uważa, że to jest głównym wyznacznikiem zdrowia i ładnej sylwetki. wie, że zaczęłam chodzić na basen i się z tego cieszy ale dlatego, że to zdrowe a nie odchudzające. może nie jest idealny ale nie zrobiłby nic na złość. wiem jaka by była reakcja na odchudzanie: chcesz być szczupła? zacznijMY się ruszać. chcesz wprowadzić dietę? może zjeMY jakąś sałatkę albo ryż z warzywkami. ale czasem powiedziałby: ok jedz zdrowo ale małe ciastko czy kawałek pizzy ci nie zaszkodzi szczególnie gdy pływasz a na pewno łatwiej wytrwasz w diecie.
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 399
7 października 2011, 13:00
alem się opisała hehe
- Dołączył: 2006-02-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 282
7 października 2011, 13:15
Hej, hahah ja mojego chłopaka odchudzam razem ze sobą..:)) Jemuu to nie potrzebne ale ja chce go zmusic do zrowego odzywiania bo jak patrze co i w jakich ilosciach o je to aż mi się słabo robi hehe..:D
A Ulcia twój chłopak ma troche prawdy..:) Musisz czasem zjeść coś na co masz ochotę, wtedy będziesz zadowolona a organizm sie nie rozleniwi..:D
7 października 2011, 13:21
czesc wszystkim:) mania gratulacje:)
ja dziś mam 5 dzień diety i tak: na sniadanie zjadłam bułkę z pestkami dyni z serkiem wiejskim i pomidorem
a na obiad:makaron z tunczykiem, szpinakiem i serem zółtym.Ogólnie nie mam apetytu .....ale postaram się jeszcze coś zjeść:)
dziewczyny ja postanowiłam się ważyc raz w tyg we wtorek no i jestem ciekawa czy coś poleci w dół:D
7 października 2011, 13:45
w weekendy fakt jest nieco gorzej....z tym, że u mnie nie z jedzeniem( bo jak zaczne dietę to nie ma siły, żebym się objadła jakimś syfem ) tylko z alkoholem....piątek sobota, znajomi, piwko...temu nie umiem się oprzeć.
summer55
ja właśnie też z tym alkoholem...
ulcia282 oj tam oj tam kawalek pizzy co jakiś cza nie zaszkodzi:)
marrtina 23 i słusznie nie dajmy się zwariowac:P