- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
10 września 2011, 19:32
Witam :)
Mam nadzieję, że pomożecie :) I że również dołączycie do odchudzania ;]
Ważę obecnie około 67 kg (przy ostatnim ważeniu 66,8) przy wzroście 159cm, załamka... :/ I tak już schudłam 3 kg, to jest coś. Zamierzam dojść do wagi 54 kg, mam nadzieję, że znajdę tutaj wsparcie :)
Może podam zasady:
- stosujemy jakiekolwiek diety, ja ograniczam się do 1000 kcal dziennie ;)
- ważymy się raz w tygodniu, by się nie zniechęcać - proponuję na czczo w soboty i niedziele :)
- o sukcesach oczywiście informujemy tutaj
- czas? Proponuję na razie do świąt Bożego Narodzenia :D
Jest ktoś ze mną? :D
Zaczynamy od dziś (jeśli ktoś jeszcze chce, to może dołączyć w każdym czasie).
Edytowany przez jestemstraszna 10 września 2011, 19:42
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 5889
12 września 2011, 18:18
Maandarynka ja uważam, że kto chce, to może wstawiać zdjęcia ''przed'' i ''po'' jednak ja wolę nie, nie jestem do końca anonimowa na tym forum, jestem tu od 2008 roku i nikt nie musi widzieć mojego ciała
Madziuniaa165 mMm warzywa na patelnię z mięskiem... koocham! Najbardziej z jogurtem naturalnym! ;)
Vema U Ciebie też kulinarnie ciekawie... chyba tylko ja mam taką monotonię.
jestemstraszna jak trener może Was tak torturować bez rozgrzewki?! Toż to skandal! Ja chyba bym sobie zapewne odpuściła bądź się wkurzyła, i pokazała, na co mnie stać Co do serum, to ja go poleciłam ;) Ile ubywa? Hmm... wiesz co, ubywa na pewno, w połączeniu z dietą i ćwiczeniami. Słyszałam też, że niektórzy smarują nim np. brzuch i owijają się specjalnymi pasami ściągającymi - do kupna na allegro, tanie są. - chodzą w nich w ciągu dnia wykonując codziennie czynności domowe. Po jakimś miesiącu można zauważyć, że centymetry ubywają. Jednak wydaje mi się, że to głównie toksyny... ale to zawsze coś!
Co do mnie to mam okropny dzień dzisiaj. Spałam może z niecałe 3 godziny po czym o 6 musiałam zwlec się z łóżka aby zdążyć na kółko dla bezrobotnych... tam koleś nawijał z przeszło pół godziny, później pójść po zaświadczenia decyzje itd. i do lekarza na badania z koleżanką, później powrót i przechadzka po mieście, do znajomej na kawę z cukrem, mlekiem i ciasto... w domu byłyśmy o koło 15... wypiłyśmy po ZAKAZANYM piwie i zjadłyśmy takie ciacho owijane kapustą z grzybami Strasznie trudno mi trzymać dietę przy kumpeli, Ona nie rozumie znaczenia ''dieta'' a kiedy czegoś odmawiam, strzela focha i mówi, że mam skończyć pier**lić z tą dietą bo już ją irytuje. Wtedy się zaczyna... żarcie, picie. :( Echm. Kiedy się z nikim nie spotykam, jest znacznie łatwiej i dieta idzie świetnie. :( Już mam tego dość. Naprawdę, nie wiem co zrobić.
PS. Chcę zmienić wagę na 69 bo tyle teraz ważę po tym wszystkim - przedwczoraj, wczoraj, dzisiaj... .
Jeżeli jeszcze raz ktoś we mnie będzie coś wmuszał bądź mnie namawiał czy też strzelał fochy, że jestem nienormalna, po prostu obrócę się na pięcie i pójdę swoją drogą. Inni tego nie rozumieją, bo nie mają problemów z nadwagą. Bądź akceptują siebie takimi, jacy są... a ja takiej umiejętności nie posiadam.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
12 września 2011, 18:26
Nie, nie, źle zrozumiałaś. Rozgrzewka była - rozciąganie i 400 metrów biegiem. A czy tego serum mam używać codziennie czy co ileś dni? ;) Jak mi się skończy, to kupię albo ten intensywnie wyszczuplający, albo termoaktywny. Kurczę, zapomniałam pójść zobaczyć, czy handelki są -.-
Oj tam, jedno piwo to nic dużego :) Ja w środę chyba pójdę na pizzę z koleżanką - będzie gorzej... :/ Cóż, jak ja zwykle z kimś jestem, to też olewam dietę.
Edit:
Czy wiecie, ile spala się kalorii na stepowaniu przez godzinę na takim mini steperze? tyle samo co na normalnym? I czy szybki steping to jak bieganie z prędkością około 9km/h? Zdjęcie stepa -
KLIK - mam taki typ, ale starszy kilka lat
Edytowany przez jestemstraszna 12 września 2011, 19:01
12 września 2011, 19:00
Witam kochane :)
Mój dzień dzisiaj strasznie męczący, w sumie nie zrobiłam nic co mogłoby mnie zmęczyć ale dopadło mnie przemęczenie za mało śpię a za bardzo się forsuje chyba :/
Dzisiaj zjadłam dużo ale to żeby metabolizm ruszył :) oby się udało bo na prawdę sie namęczyłam z tym jedzeniem, wpychanie na siłę nie należy do moich ulubionych zajęć :P
A ćwiczenia:
2 h na rowerze
1h hula hop
500 skakanka
rizpiętki hantelkami i pompki
zaraz zabieram się za Mel B na brzuch i abs
i callanetics
Waga jak na pasku 60.9 kg :/ fuj
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
12 września 2011, 19:04
Jeeezu, jak ja Ci zazdroszczę, że potrafisz tyle ćwiczyć :(( Ja nie umiem. A może mogłabyś mi odpowiedzieć na poprzednie pytanie, jeśli znasz na nie odpowiedź? ;)
Ja zjadłam góra 350 kcal. Nic więcej. Może dobiję do mniej niż 450, jeśli zjem trochę sałatki, ale mi się nie chce...
12 września 2011, 19:14
Przykro mi ale nigdy nie ćwiczyłam na stepie wiec nie mam bladego pojęcia :( może wujek Google Ci pomoże bo ja niestety nie wiem :(
Zjedz więcej !! rozwalasz metabolizm słońce lepiej zjeść więcej i ruszyć pupcie niż jeść tak mało i leżeć przed tv
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
12 września 2011, 19:16
problem w tym, że dzisiaj mi się wyjątkowo nie chce... od jutra po 1000 kcal. Jeden dzień chyba mi metabolizmu tak nie zwolni :/
12 września 2011, 19:22
nie jeden nie, ale za długo to nie dobrze, kochana 1200 kcal to minimum i ćwiczenia to będzie super, nie mówię że masz ćwiczyć tyle co ja, ale trochę możesz
- Dołączył: 2010-12-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 227
12 września 2011, 19:22
Cześć dziewczyny ;) Internet mi wczoraj znikł i dopiero teraz wrócił ;) Moja waga do tabelki to 70,5 kg :(
jestemstraszna - tez ćwicze na mini stepperze, a kalorie obliczam tu -> http://www.healthstatus.com/calculate/cbc
jej, dopiero teraz doczytałam ile jesz Oo przecież to głodówka! musisz jeśc więcej, bo nabawisz sie powaznych problemów... moja mama też kiedys tak jadła i teraz ma nadwagę i całkiem rozwalony metabolizm...
Edytowany przez Aazar 12 września 2011, 19:25
12 września 2011, 19:44
Właśnie tak, słuchaj tutaj nas i jedz więcej, wyobraź sobie jak ja zaszkodziłam własnemu organizmowi jak ćwiczyłam tyle ile ćwiczę z wahaniami na więcej godzin i jadłam przy tym 600-700 kcal przez około 1.5 miesiąca
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2296
12 września 2011, 20:22
Nie, no spokojnie. Nie myślcie, że ja jem tak codziennie O: To mi się zdarza raz na jakiś czas. Zwykle wtedy albo czymś się stresuję, albo coś mi wypada i jestem tak zajęta, że zapominam o myśleniu.
Właśnie zjadłam sałatkę i kawalątek ciasta - około 1/4 lub 1/5 zwykłego kawałka - czyli już w sumie 500 kcal zjedzone.
Ja zwykle jem mniej więcej 1000 kcal. Wtedy chudnę normalnie (1kg tygodniowo) i naprawdę nic mi się nie dzieje, nie mam po tym efektu jo-jo ;) raz miałam po szkole, dwa miesiące po diecie. Schudłam 4 kg, przybyło 2. Zajadałam stres po zmianie szkoły... A tak to normalnie mogę jeść 1000 kcal, czasem nawet 1500.
Czy jesteście za tym, by raz w tygodniu, np. w piątek pozwolić sobie w ciągu dnia na mały batonik w nagrodę za cały tydzień? Na tym nie przytyjemy i jednocześnie nie "wygłodzimy" się od słodyczy, dzięki czemu unikniemy efektu "jestem głodna, chcę czekoladę" i nie zjemy, powiedzmy 2 czekolad na raz.
Zastanawiam się również nad punktacją naszych osiągnięć, to bardziej by motywowało ;)
Mam jeszcze jedno pytanie!
Lepiej używać peelingów gruboziarnistych czy drobno? Bo na razie w domu chyba mam same drobno ;]
Edytowany przez jestemstraszna 12 września 2011, 20:25