- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Tamitu
- Liczba postów: 416
8 września 2011, 10:28
Cześć dziewczyny! Jestem tutaj od dłuższego czasu i bardzo często czytam Wasze wpisy tutaj. I w jakimś stopniu mnie zmotywowałyście do odchudzania :)
Mam 162cm i ważę AŻ 65kg. Mój cel to 55.
Niestety moje motywacje zawsze szybko znikają. Dlatego też szukam dziewczyn, które pomogą mi schudnąć. Chociaż 5kg. A później kolejne 5 :)
Nienawidzę mojego brzucha. Jest zwiotczały i sflaczały. Mam boczki. Od 2 dni używam hula hop :) I codziennie pijam dwie zielone herbaty. Słyszałam, że wspomagają metabolizm :)
Jesteś chętna? :)
8 września 2011, 12:19
Cześć.
Ja już mam 1,5 miesiąca odchudzania za sobą. Jestem zadowolona z każdego zgubionego kilograma , ba nawet grama:) Wyznaczyłam sobie kilka mniejszych celów. Małymi kroczkami idę w dobrym kierunku. Nie odstawiłam pieczywa. Jem grahamki, ale pełnoziarnisty chleb też lubię. Też planowałam że odstawię, ale po co? Skoro po odchudzaniu pewnie bym chciała go jeść. A tak tylko zmieniłam swoje dotychczasowe przywyczajenia. Czyli: słodycze precz!, cukier do kawy, herbaty PRECZ!; Podjadanie przed snem PRECZ! Dojadanie jedzenia po dziecku PRECZ! Z ćwiczniami nie wesoło ale staram się po troszku chociaż. Może tego nie piszę w pamiętniku ale zdarzy mi się zrobić kilka skłonów albo przysiadów.
8 września 2011, 12:37
Ale dziewczyny ja nigdy nie jadłam białego pieczywa, jedynie jakieś pełnoziarniste i żytnie. Więc takie "przestawienie się na ciemne pieczywo" w moim wypadku nic nie da. Mam małe problemy trawienne więc od bardzo dawna nie jem żadnych białych bułek, drożdżówek, pizzy itp. Teraz kiedy jestem na diecie po prostu przerzuciłam się na chrupkie dla lepszych efektów. Myślę, że jeśli uda mi się schudnąć to będę w stanie ograniczyć to ciemne pieczywko do minimum i nie będzie jo-jo.
- Dołączył: 2010-02-21
- Miasto: Mrzeżyno
- Liczba postów: 924
8 września 2011, 15:04
Cześć chętnie się dołączę.
Moja obecna waga to jest ok 58 kg strzelam, tak na oko myślę, że jest tyle, bo nie mam wagi niestety.
mój cel to zejść poniżej 55 kg i już nigdy nie przekroczyć tej mojej magicznej granicy:)
od dzisiaj chce też ćwiczyć bo mam za duży brzuch- od piwa na pewno niestety, jestem smakoszem tego trunku.
Dla większej motywacji proponuję zrobić tabelkę z naszymi nickami i co tydzień w wybrany dzień zapisywać tam nasze postępy:)
Co Wy na to? mogę prowadzić tabelkę:) czyli nasz cel to 5 kg.
Ile dajemy sobie czasu na osiągnięcie tego celu? 1,5 miesiąca? do andrzejek? :)
Pozdrawiam
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Tamitu
- Liczba postów: 416
8 września 2011, 15:50
Myślę, że to świetny sposób! :)
- Dołączył: 2011-08-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 220
8 września 2011, 19:08
Cześć dziewczyny!
Chętnie się przyłączę:) również dążę do 55 kg a obecnie waga wskazuje 68,5 :( jestem strasznie zmotywowana! Drugi dzień jestem na diecie i narazie jest ok! Jem jogurty, owoce i pije dużo wody! Nie mam narazie czasu na przygotowywanie czegoś konkretniejszego, ale sądzę, że kilka dni wstrząsu też się przyda:) do tego codziennie 40 min na stepperze przy serialu i od dziś planuję dorzucić jeszcze brzuszki - choćby po 10 dziennie na początek. Damy radę! Chcę się wyrobić przed sylwkiem, tak aby móc kupić sukienkę rozm. 38 - jestem pewna, że się uda!
- Dołączył: 2010-02-21
- Miasto: Mrzeżyno
- Liczba postów: 924
8 września 2011, 19:49
No czyli do sylwestra musimy zrzucić nadmiar tłuszczyku:)
a teraz proszę ja Was, powiedzcie mi kiedy chcecie się ważyć? może w każdą środę? czy inny dzień Wam pasuje?
- Dołączył: 2011-08-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 220
8 września 2011, 19:52
Ja się już uzależniłam od wagi i robię to co dziennie :D ale żeby porównać nasze wspólne wyniki sprawdzanie wagi raz w tygodniu jest dobrym pomysłem. Może być i środa :)
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Tamitu
- Liczba postów: 416
8 września 2011, 22:22
Myślę, że środy będą ok! :)
A zdjęcia przed kuracją też wrzucacie? :)
- Dołączył: 2010-12-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 227
8 września 2011, 22:27
Mogę się jeszcze dołączyć? ;)
Aż 14 kilo przede mną i chociaż nieźle mi idzie to czuje, że motywacja spada...