- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 34
3 września 2011, 12:02
Zapraszam do wątku dziewczyny którę mają do zrzucenia ostatnie 5kg. Nie wiem jak u was ale dla mnie to droga przez mękę może się powspieramy?
Plan jest taki:
- co tydzień podajemy swoje wymiary : biodra, uda, talia ( co do dnia to może być np. niedziela albo inny:)
- co tydzień podajemy wagę
- wspieramy się i walczymy!!
- Dołączył: 2011-09-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 66
8 września 2011, 21:17
Iwantthissobadly nie robię nic takiego że mam takie a nie inne bioderka, jak już wspominałam i jak widać po wymiarach dorodne jabucho ze mnie i stąd takie biodra a takie udka. Hmmm choć może wpływa na to też fakt, że lubię chodzić i dużo chodzę. Prawie codziennie 3,5 km do pracy, a z pracy czasem więcej nawet, w zależności jaką trasę wybiorę.
Edytowany przez ligwanek 8 września 2011, 21:18
9 września 2011, 08:13
Tak piszecie o tych typach figur, że musiałam poszukać jaki typ ja mam i śmiać mi się chce bo jestem dzwon (a przynajmniej mi się tak wydaje). Patrzyłam na tej stronce
http://www.naobcasach.pl/a.49335.Dobierz_ubranie_do_figury_.html.
Teraz jeszcze oglądam i chyba raczej będę gruszka. Sama nie wiem.
Edytowany przez weronikka1 9 września 2011, 08:17
- Dołączył: 2011-04-28
- Miasto: -
- Liczba postów: 2635
9 września 2011, 11:57
fajna stronka;D
jam klepsydra jest;)
- Dołączył: 2008-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 487
9 września 2011, 14:01
z tym typem figury to dobra sprawa, gdyby kobiety miały większą świadomość swojego ciała, to nie byłoby chorego odchudzania do nierealnych sylwetek. Ja wiem, że jak schudnę więcej to biodra mi się jakoś magicznie nie zmniejszą:) Kiedyś nie lubiłam swojej budowy, a teraz nawet mi się podoba, aby nie było za dużo zwisających smętnych fałdek tłuszczu:)
- Dołączył: 2007-12-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1208
9 września 2011, 15:23
Ja nigdy nie wiedziałam jaki mam typ figury.. zawsze uważałam się za chodzącego klocka.
- Dołączył: 2011-09-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 66
9 września 2011, 19:08
hmmm a może jestem kielichem, zgłupiałam już ;p
9 września 2011, 23:11
Już myślałam, że tylko ja mam trudności określenia swojej figury:) Dziś czuję się rewelacyjnie. Wróciłam do swojego orbitreka i mam 70min za sobą, do tego 60min hula hoop.
10 września 2011, 00:32
Ja tam uważam się za gruszkę od zawsze ;D Jutro lecę się zważyć i zmierzyć, aż się boję ;/
10 września 2011, 07:43
Ja też myślałam, że jestem gruszeczką - bo tak na mnie mój mąż mówi od zawsze. Ale jeszcze wtedy nie wiedziałam, że istnieje taka figura jak dzwon. No i zgłupiałam.