- Dołączył: 2007-09-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 135
29 sierpnia 2011, 13:33
Witam Was wszystkich .Może połączymy siły i razem będziemy walczyć ze zbędnymi kilogramami już jako grupa ? Ktoś jest chętny?
20 latki(+) z 20 kg do zrzucenia.Łączmy się ;)
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1104
30 października 2011, 00:26
czy dobrze zrozumiałam ze w 2 miesiace przytyłas 20 kg?
z tabletek biore jedynie te rózne skrzypovity, capivity itd, co akurat jest w promocji w aptece. z tego co patrzyłam to tam jest 50% dziennego zapotrzebowania, a produktów w których jest cynk nie jem w ogole-ostrygi, ryby...
no nic, okaze sie, ale objawy by sie zgadzały- lamliwe paznokcie, wypadajace włosy. no akurat rozstepy to od nadmiaru centymetrów, wiec juz nie bede sie usprawiedliwiac ;P najgorsze te usta-popekane we wszystkie strony, do krwi, sciagniete do srodka, masakra. ale trafiłam chyba w koncu na dobra pani dr, która mam nadzieje zaradzi.
Edytowany przez alexissssss 30 października 2011, 00:32
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
30 października 2011, 10:17
cynk z tego co kojarze jest tez w orzechach ;)
bodajze w falvicie jest 100%-ale mogę sie mylic
jakos tak pod koniec czerwca sie zaczeło i w lipcu juz była masakra, a potem jeszcze sierpien-wrzesien-juz wolniej ale tez troche rosła. No i 1pazdziernika odnotowałam 64( a w połowie czerwca było 46), ale juz nie chce do tego wracac, chce zapomniec, znow osiagnac cel i nigdy nie dopuscic do powrotu 6 z przodu
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1104
1 listopada 2011, 13:27
Bonita-gratulacje za wzorową wytrwalosc w tym tygodniu w naszej punktowej edycji :)) oby tak dalej i oby wyniki były widoczne i tak wyrazne jak Twoja ciezka praca.
sciskam:*
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
1 listopada 2011, 19:07
alexis-wielkie dzięki:*
ale przyznam Ci, ze strasznie demotywuje mnie to, ze mimo tak ciezkiej pracy jaką w to wkładam, wyrzeczen dietetycznych waga wyjątkowo wolno spada :(
a mi śnią się słodycze..non stop mysle o nich ;( choc np dzisiaj u rodziny mimo taaakich pokus dałam rade i ani 1 ciastka nie wziełam i co i pewnie nie bedzie mi to wynagrodzone :( taka sprawiedlowość
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1104
1 listopada 2011, 21:30
nie martw sie, bedzie dobrze, predzej czy pozniej dojdziesz do celu! ja mam na pulpicie hasło "Nie rezygnujmy z marzeń, tylko, dlatego, że ich osiągnięcie wymaga czasu.. Czas i tak upłynie.” i ono codziennie mi uswiadamia ze dzien za dniem leci i ani sie obejrze a mina miesiace, z nimi spadna kg (powoli bo powoli) i bedzie ok! tym bardziej ze wkladasz wto taka prace. waga moze sie nie ruszac, ale ciałko bedziesz miec za to pieknie wymodelowane skoro tyle cwiczysz :)
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
1 listopada 2011, 23:40
z tym wymodelowaniem to właśnie ciezko...mam wrazenie ze mój organizm sie juz do tego przyzwyczaił i nie reaguje..poza tym teraz mam czas na tyle cwiczen, a jak dojdą inne obowiązki to juz nie bedzie tak kolorowo.
ale jestem z siebie dumna bo własnie skonczyłam cwiczyc-choc nie miałam na to ochoty bo byłąm padnieta po dzisiejszym dniu, ale dałam rade :D
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
3 listopada 2011, 23:00
alexiss chwal się tu nam! Czekamy na wieści! :)
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1104
8 listopada 2011, 12:02
Nie zdałam dziewczyny... ale to Wam pozniej opowiem jesli bedziecie chiały poczytac moje zale. a nei odzywałam sie bo byłam z tym kolega w Krakowie, tak jak Wam mowilam. ehhh...no opowiem Wam wszystko.
a jak u Was?:*
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
8 listopada 2011, 14:17
alexisss- szkoda :( przykro mi, ale jak znajdziesz czas to wyżal się tu jak na spowiedzi .
Mam nadzieję, że wizyta Kolegi udana :D
Jeżeli chodzi o mnie- to mam kryzys-wagowy...załamka normalnie, im człowiek bardziej sie stara tym coraz gorzej :(
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
9 listopada 2011, 18:05
hej dziewczyny, dawno nie zaglądałam ale to przez mojego mężczyznę a raczej jego powrót.
alexissss- opowiadaj nam wszystko, jeśli to Ci pomoże.
U mnie też niezbyt ciekawie, od tygodnia niezbyt mi idzie dietowanie, ćwiczeń brak...eh... jakoś zapał mi osłabł, ciężko mi wziąć się za siebie na ostatniej prostej do I celu- więcej żalów mam w pamiętniku jak ktoś chce czytać.
Pozdrawiam!