Temat: 28.08- start !! ktoś chciałby się przyłączyć?

Próbowałam juz prawie wszytskiego. Ostatnią deską ratunku jest to forum i Wasze wsparcie. Chcę od jutra zacząć dietę, nie jakąś oblataną.. chce po prostu zacząć zdrowo się odżywiać i oczywiście  mniej jeść tak ok 1200 kcal dziennie + duużo ćwiczeń. Rano 15 min gimnastyki na czczo w ciągu dnia 1h aerobów i co drugi dzień 20 min ćwiczeń siłowych. Potrzebuje wsparcia :) jest któraś chętna ?

jak dla mnie spoko tylko jedna sprawa (jak mowi moj facet ktory siedzi regularnie na silowni) nogi z tylkiem brzuch osobno, rece laczyc z plecami ale ze my plecow nie trenujemy wiec robmy same rece, a rozciaganie powinno sie laczyc z kazda partia, rozciagamy sie codziennie!! aby uniknac zakwasow

zaproponowalabym wiec mala modernizacje;D

pn-brzuch 
wt - nogi i pupa
sr-raczki
czw-brzuch 
pt-nogi i pupa
sb rece
nd wolne 
+codzienne aeroby i rozciaganie, co wy na to??
kochane ja odezwę się wieczorem
Montig ja chętnie skorzystam z twojego planu treningowego
montig dzięki za poprawe :D ja też skorzystam :)
Fajno:) no to laseczki pracujemy teraz nad swoim cialkiem:)) aż będzie mrrr...

Ja mam teraz taki kryzys...tak mi sie jesc chce ze chyba wypije herbatke i pojde spac, dzis plan wykonany w pelni  na razie nie uzupelniam pamietnika bo kazdy wolny czas spedzam z wami tutaj  ale postaram sie nie zaniedbywac pamietnika i od jutra zaczne go prowadzic 

A cos wam powiem... juz tyle razy zaczynalam diete nie mogac dojsc do konca i do celu ze moj P. postanowil mnie zmotywować xD a raczej przekupic xD powiedzial mi dzis ze na wadze 57kg i kupi mi torebke o ktorej od dawna marze xD bo stwierdzil ze nie moze juz patrzec jak sie uzalam nad swoim cialem.... dobra motywacja jest wiec teraz trzeba walczyc 

do jutra dziewczynki ;*
No ja dzisiaj ładnie poćwiczyłam nóżki, do tego 40 min energicznego marszu. Mam nadzieję że waga będzie dla mnie łaskawa  Dobranoc laseczki :*
Melduję zmieszczenie się w granicy 800kcal (wczoraj miałam około 1000), do tego sporo płynów, marsz przez 40 minut i troszkę ćwiczeń - nie za dużo niestety, bo cały dzień byłam strasznie zabiegana.
Ale nawet mnie jakoś nie ssie, o dziwo. A jeżeli miałabym coś zjeść, to już za mną jest etap głody słodyczowego - zjadłabym owsiankę albo jogurt ewentualnie moją nową miłość czyli frittatę i placki owsiane :D
EDIT: również przyłączam się do grupy ćwiczeń tygodniowych :)
U mnie dziś wszystko ok. 800 kcal, 2 godziny hula-hop i spacer.
Ale niestety... W pewnym momencie zrobiło mi się słabo... Wiem, że to dlatego że organizm potrzebuje więcej.. Ale teraz nie mogę nagle zacząć jeść więcej. Będę to robić stopniowo. Jutro 850kcal.

a ja zacznę chyba liczyć kalorie? Tylko boję się, że wpadnę w pułapkę
nie wiem czy to dobry pomysł
doradźcie mi
Yasminn, kalorie możesz liczyć, mi na przykład bardzo to pomogło --> uświadomiło ile niepotrzebnych kcal w siebie wrzucam. Ale jeśli nigdy tego nie robiłaś to będzie Ci troszkę ciężko na początku. Radzę przyjąć margines błędu ok 200kcal bo bez wagi kuchennej i takiej wprawy trudno Ci będzie dokładnie oszacować ilość spożywanych kcal. Ale trening czyni mistrza i na pewno jest to umiejętność która Ci nie zaszkodzi  Powodzenia 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.