- Dołączył: 2010-07-09
- Miasto:
- Liczba postów: 696
26 sierpnia 2011, 19:06
Dotychczas nie sprawdzały się moje długoterminowe plany dietetyczno-ćwiczeniowe. Po prostu mam tzw. słomiany zapał.
Dlatego postanowiłam odchudzać się na razie przez miesiąc. Od 1 września do 30 września.
Oczywiście, myślę o edycjach październikowej, listopadowej, grudniowej itd., ale dopiero jak "zaliczę" wrzesień
Kto ze mną???
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
29 sierpnia 2011, 20:55
właśnie wróciłam z wieczornej przechadzki i popijam ciepłą wodę...co do diety to od jutra ruszam z Vitalekką a do tego ćwiczenia, czyli zaczynam ciut wcześniej niż 1 września...do tego staram się nie jeść słodkiego...za to dużo warzyw i owoców, gotowane i pieczone a nie smażone
pozdrowionka i życzę powodzenia
29 sierpnia 2011, 21:17
cześć.
ja dzisiaj zjadłam mało, choć niezbyt dietetycznie - bo litr Tigera i kawałek ciasta do dietetycznych raczej nie należy....
ale miałam nockę w pracy i potrzebowałam kopa :)
stąd ten tiger.
źle się teraz po nim czuję, zaraz idę dalej spać, wpadłam tylko się przywitać i zameldować ze jestem
dobranoc
30 sierpnia 2011, 12:24
Ja wrocilam z Zakopnaego :) Uf.. nachodzilam sie :) ale supeer bylo
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
30 sierpnia 2011, 15:47
ja trzymam się dzielnie a od dziś zaczęłam dietę z Vitalią i ćwiczenia
miłego dnia
- Dołączył: 2010-07-09
- Miasto:
- Liczba postów: 696
30 sierpnia 2011, 16:10
Trollik --> jaką masz dietę?
ćwiczenia wymyślne czy raczej proste?
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
30 sierpnia 2011, 16:50
mam vitalekka a ćwiczenia proste...tylko dziś miałam prostowanie nóg na maszynie...dostępu do siłowni nie mam to sobie siadłam na krześle...taki erzac...napisałam do trenera o zmianę...oprócz ćwiczeń vitaliowych zrobiłam też swoje standardowe a do tego przeszłam spory kawałek...
- Dołączył: 2010-07-09
- Miasto:
- Liczba postów: 696
30 sierpnia 2011, 17:28
ja polubiłam kijkowanie, choć ostatnio - przez remont - jakoś się zapuściłam w tym zakresie
ale chcę wrócić, bo te "spacerki" poprawiają mi samopoczucie, o sylwetce nie wspominając
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
30 sierpnia 2011, 19:24
spacery lubię, ale nie samotne, a Męża trudno namówić
- Dołączył: 2010-07-09
- Miasto:
- Liczba postów: 696
30 sierpnia 2011, 19:48
skąd ja to znam?
mój to chciałby, żebym się odchudziła, ale na siłownię ze mną nie pójdzie, bo nie ma stroju; na basen nie pójdzie, bo nie ma kąpielówek; na spacer nie pójdzie, bo... itd.
no cóż, sama przytyłam (a on nic nie widział???), sama muszę stracić...