26 sierpnia 2011, 11:17
Witam wszystkich.
Pragnę schudnąć 5-10kg (obecnie ważę 56 przy wzroście 1,58m). Moim największym problemem jest brzuch. Miałam się wziąć za to w czerwcu, potem przełożyłam na lipiec, potem na sierpień no i wyszło, że został mi tydzień do wczasów. Obiecałam sobie że jak wrócę, to zmienię moje nawyki.
Może ktoś chciałby się do mnie dołączyć?
Od razu mówię, że ja jakiś drastycznych diet stosować nie będę. Postanowiłam postawić na MŻWR.
Staram się ograniczyć słodycze(najlepiej do zera, ale zacznę od jednego cukierka na dzień (jeżeli najdzie mnie ochota to i tak postaram się hamować), zmniejszę moje porcje(przynajmniej o 1/4), zacznę się więcej ruszać(przynajmniej tą godzinkę dziennie).
Zaczynamy od jutra! (Tak, wiem że to jest sobota, ale nie chcę już czekać do poniedziałku, bo wiem jak to się skończy
)
Ktoś do mnie dołączy? ;)
27 sierpnia 2011, 12:54
Właśnie wróciłam z miasta, pogoda okropna, bardzo duszno i zero wiatru, ja już chcę jesień
Jeśli chodzi o podjadanie to woda rzeczywiście zapycha, tak jak napisała
Trollik u mnie też się sprawdza ciepła, a zwłaszcza gorąca herbata. Czasami jak mam naprawdę wielką ochotę coś przegryźć to kroję 1-2 jabłka w bardzo cienkie plasterki-tak że prawie prześwitują, niby nic ale po pokrojeniu jest tego całkiem sporo
A tak żeby w ogóle nie podjadać wystarczy sobie pomyśleć że każda "niedozwolona" przekąska oddala nas od sukcesu, no i czasem dobrze jest ulec, następnego dnia pojawią się wyrzuty sumienia i taka sytuacja zbyt szybko się nie powtórzy
27 sierpnia 2011, 12:59
PromykVit potwierdzam z hula-hop, półtora roku temu codziennie kręciłam przez 1,5 miesiąca po 30 minut, żadnej diety i w talii ubyło mi 8cm a w biodrach 5, a nic oprócz tego nie ćwiczyłam
- Dołączył: 2006-04-28
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 612
27 sierpnia 2011, 13:05
> muszę kupić sobie hula hop. podobno przy
> systematycznym stosowaniu jest świetne. ale za to
> mam skakanke z licznikiem ilości skoków i kalorii
> :) trzeba ją wyciągnąć z szafy :) na podjadanie
> najlepiej zastosować owoce.
Tak, tak hula hop daję niesamowite efekty i szybko widoczne - proszę mi wierzyć :) Osobiście bardzo dużo kręcę ;)
Serdecznie zapraszam wszystkie chętnie panie do wspólnego kręcenia ~ http://vitalia.pl/forum26,120882,0_No-to-hop-w-hula-hoop-wrzesien.html
Sama biorę udział w akcji sierpniowej :) Mniejsze boczki i ładnie zaznaczona talia gwarantowana !
Dla niedowiarków proszę zobaczyć na wymiary dziewczyn jak się zmieniają ;) Pierwszy post na http://vitalia.pl/forum26,116844,0_No-to-hop-w-hula-hoop-sierpien.html
27 sierpnia 2011, 13:14
ewulka5 no to moje gratulacje
Cieszę się, że wracasz do formy. Już nie dużo dzieli się od sukcesu. i to się właśnie liczy!
To ja może napiszę co zjadłam do tej pory
Śniadanie: Bułka z żółtym serem, chudą szynką, ogórkiem i pomidorem (wiem, niezbyt ciekawie to wygląda, ale jak się rano nie najem to potem cały dzień chodzę głodna)
II śniadanie: Serek Danio i jedna kromka pieczywa Wasa.
Zobaczymy co na obiad.
*Od pączka staram się trzymać z daleka. Chodzę i wącham. A teraz biorę się za mój pierwszy dzień A6W :)))
- Dołączył: 2006-04-28
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 612
27 sierpnia 2011, 13:24
Też kiedyś zaczynałam A6W ale nigdy nie udawało mi się skończyć.. Obecnie ćwiczę od początku miesiąca 8 min ABS i muszę powiedzieć, że jestem w miarę zadowolona :)
Miałam zacząć jeździć rowerkiem, ale jakoś się przełamać nie mogę.. kurczę a powinnam.
Od października bardzo możliwe też że zapiszę się na aerobik !
27 sierpnia 2011, 13:32
Ja się przyznaję bez bicia, że to jest moje 5 (jak nie szóste) podejście do A6W. Ale tym razem musi się udać!
Z tym aerobikiem to świetny pomysł. Ja w swoim czasie myślałam o jakiś lekcjach tańca (na początku mojej listy był jazz). Ale teraz jakoś przeszła mi ochota. W sumie do września jeszcze kilka dni więc może zmienię nastawienie. W sumie taniec też dobrze wpływa na sylwetkę :)))
Przekonaj się do jazdy na rowerze - wystarczy jedna krótka przejażdżka. Potem kolejne wycieczki będą przyjemnością - tak było przynajmniej w moim wypadku. Namów przyjaciółkę i jedźcie po prostu przed siebie
27 sierpnia 2011, 13:37
Aż musiałam wygooglować te ćwiczenia, tak je zachwalacie, a ja nie wiedziałam, co to jest :) I chyba zacznę ćwiczyć. Poza skakanką mam twistera. Czasem się trochę pokręcę.
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
27 sierpnia 2011, 13:49
ja cwicze na steperze, brzuszki, przysiady, wymachy nog i porzadny streching...
co do slodkiego to robie dzis Mezowi tort, obiecalam a urodziny byly w pn...to moj pierwszy tort i nie omieszkam go sprobowac
- Dołączył: 2006-04-28
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 612
27 sierpnia 2011, 14:00
cytrynkowymotylco co do tańca to jestem jak najbardziej na TAK! :) Sama bym się z przyjemnością zapisała na jazz, ale zapewne bym nie dała rady ;) Ostatnio spodobała mi się też Zumba (to taki połączony aerobik z salsą czy tam innymi tańcami latynoamerykańskimi) ;)
Co do rowerka to myślałam o takim rowerku treningowym ;p (bodajże mój to nawet ergometr czy jakoś tak nazywa)
W ogóle może ktoś mi wytłumaczyć różnicę pomiędzy ergometrem a rowerkiem? Bo ja tam żadnej różnicy nie widzę ;p
Chyba, że chodzi o to że w ergometrze można puls mierzyć ;)
27 sierpnia 2011, 17:43
Właśnie też się obawiam że mogę nie dać rady. A o zumbie słyszałam - po obejrzeniu kilku filmików na YouTube wydaje mi się, że to może być bardzo ciekawe, zabawne i co najważniejsze
przydatne w walce o każdy kilogram.
Rany ja pierwszy raz spotkałam się z takim słowem jak "ergometr"