- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto:
- Liczba postów: 109
22 sierpnia 2011, 09:25
Witam, na vitalii jestem od dawna ale wczesniej pod innym nickiem. Postanowilam zaczac wszystko od nowa po tym jak zobaczylam sie na zdjeciu z imprezy rodzinnej. Nastepny zlot rodzinny szykuje sie u mnie na Boze Narodzenie i juz teraz chce sie za siebie zabrac, zeby wszystkich zaskoczyc nowym wygladem i nie wstydzic sie zdjec. Mam nadzieje, ze ktos sie przylaczy bo w grupie zawsze razniej.
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2083
24 października 2011, 08:30
Ciasteczkowa mam nadzieje ze u ciebie juz lepiej :) Ja sie zabieram znowu(ostro) na diete bo na wadze +2kg (o zgrozo) wczoraj na silce mialam spotkanie z trenerem i zmiane planu cwiczen. Teraz wycisk bede miala jeszcze wiekszy!!!! Moze cholercia zacznie to jakis skutek przynosic bo normalnie juz nie mam sily wiecej....ciagle dieta a efektow brak grrrr.....
24 października 2011, 22:08
no u mnie ok :D obżeram się słodyczami, itd, bo mam słabości psychicznie, że tak to nazwę.
Właśnie się ważyłam - spodziewałam się 90 kg, a tu niespodzinka, dalej 85 :)
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2083
25 października 2011, 20:56
Ciasteczkowa-cieze sie ze u ciebie ok. Zamiast slodyczy wez no sobie jakas marchewke/jablko czy jakies orzeszki a nie slodycze bo normalnie nie wiem :)
No ciesz sie ze 85. I sie nie obijaj tylko ladnie mi tu dietke trzymaj, nie podjadaj i sie bierz no za siebie
26 października 2011, 16:34
oj no mam zamiar. eh, te czasy, gdy w marcu miałam 69 kg:(
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 68
27 października 2011, 06:41
Dziewczyny, przepraszam, że tak mało się udzielam, ale w ogóle nie mam czasu dla siebie... ledwo wyrabiam się i z pracą, i studiami.... :( na wagę na razie nie wchodzę, nie chcę się dołować...
Widzę, że Boże Narodzenie coraz bliżej, a u mnie postępów brak. Być może do kolejnych Świąt się uda... xD
Cieszę się, że u Was jest ok :-)))
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2083
27 października 2011, 08:29
Ciasteczkowa-ja mialam w marcu 68. I nie cholery nie wiem jak to sie stalo ze tu nagle 78kg sie zrobilo....U mnie waga rosnie i rosnie i nie chce sie zatrzymac....Chociaz nie powiem, bo od poniedzialku sie porzadnie za siebie wzialam, zaczelam chodzic na spinning i na wadze 0,3kg mniej....nareszcie jakas tendencja spadkowa :)
Kasiula-moze na wadze az tak zle nie bedzie....
No ja mysle ze na kolejne swieta to bede z nas niezle laski :)
Edytowany przez tiilii 27 października 2011, 08:30
27 października 2011, 22:33
KOMPLEKSYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY ; (
Dołek wraca;d
Odchudzanie odkładam na styczeń, ale będę kciuki trzymać za was:)
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2083
28 października 2011, 20:34
Ciasteczkowa, bo normalnie wsiade w pierwszy lepszy samolot i pojade ci dupsko zloic.....
Na jaki styczen odkladasz? Ze co? Bo po co? Do stycznia bys dala pare ladnych kilo byc do przodu....A nie teraz sie zakrecisz, zakompleksisz, bedziesz jesc to do stycznia bedziesz miala kolejne kilogramy na plusie...i cale odchudzanie zajmie dluzej...i wiecej przez to roboty....pomysl czy sie oplaca. Do swiat bys spokojnie mogla z 5-6kg schudnac....
No ja juz nie wiem jak mam ci do rozumu przemowic.....
30 października 2011, 23:09
hahahaha :)
wiesz, boję się tylko że w święta przytyję 2 razy więcej, niż schudnę.. I wlasnie nie wiem czy sie oplaca :D
Ale dajesz mi motywację, serio!
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 68
30 października 2011, 23:18
Zgadzam się z Tiilii!!! :):)