15 sierpnia 2011, 11:52
Moim celem jest nie ruszanie wszystkiego, co słodkie przez okres miesiąca.Czyli od 15.08.2011 do 15.09.2011Za każde przewinienie będzie stosowana kara- jakieś ćwiczenia.Oczywiście czasami trzeba sobie coś zjeść, ale zamiast czekolady może być to galaretka, jakiś jogurt, owoc.
Edytowany przez MusicDi 1 września 2011, 14:56
15 sierpnia 2011, 20:51
Dobra, najwyżej będziemy się kontrolować. Jak jednej będzie coś nie pasowało w czyimś menu to od razu mówimy ;))
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
15 sierpnia 2011, 21:01
dookladnie;D a jutro ważenie.. jak ja tego nie lubie.
15 sierpnia 2011, 22:19
Ja w piątek zaczęłam dietę dopiero ;] Więc ważenie za 4 dni.
Edytowany przez ChoChang 15 sierpnia 2011, 22:20
15 sierpnia 2011, 23:04
Ja jem ziemniaki normalnie, więc moja tabelka się nie liczy :D A z tym tłustym to ok, bo nienawidzę chyba, że pierś z kurczaka, co?:) A reszte smażonego nie ruszamy. Kochane, lecę teraz trochę na rowerek, tabelka będzie później albo rano :)! Wiecie, mam wrażenie, że damy radę :D
EDIT: Ja się ważę co piątek, ale teraz okres się zbliża i waga mi stanęła, ugh :D
Edytowany przez MusicDi 16 sierpnia 2011, 00:00
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
16 sierpnia 2011, 08:30
to dolączę do was w piątek:P tak to albo nie wiem xD
16 sierpnia 2011, 11:12
Tabelkę zrobiłam :D Na razie tygodniową, bawić się nie chciałam, więc jeżeli ktoś cały dzień obejdzie się bez szaleństw to stawiam haczyk, a jeżeli coś zje ( w waszym wypadku to tłuste, słodycze, ziemniaki i np. zje ziemniaki to wpisze 2/3, co ?:) ) To jak wam wczoraj poszło?;) Wczoraj jeszcze tylko słodycze, od dziś wszystko liczymy, nie?:)
16 sierpnia 2011, 11:23
Tak. Od dziś liczymy wszystko. Co do piersi, to może być. Przecież nie jest aż taka tłusta ;) Gdzie tabelka?
16 sierpnia 2011, 12:12
Czekam aż dziewczyny dadzą znać jak wczoraj poszło i wkleję :)
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
16 sierpnia 2011, 12:50
u mnie czysto. ja nic a nic slodkiego nie jem;D
16 sierpnia 2011, 13:12
U mnie najgorzej, że piekłam w sobotę ciastka, uwielbiam je i ciągle mnie kuszą ;D Ale powiedziałam sobie, że drugi dzień, a ja nie dam rady?! I przechodzę obojętnie :D