9 sierpnia 2011, 20:39
Cześć. Zakladam grupe wsparcia abysmy mogly pomagac sobie nawzajem :) Bedziemy tutaj chwalic sie sukcesami jak i rowniez wspierac sie nawzajem. Kazdego kto jest chetny bardzo serdecznie zapraszam. Odpowiem na kazde wasze pytanie. Razem zawsze razniej :) DO DZIELA DAMY RADE :)
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7666
12 sierpnia 2011, 15:42
kfiatosheq niestety u mnie w domu dziś mleka nie było, ogólnie ubogo dziś więc pozostały mi kanapki xD Na obiad zrobiłam sobie pulpecika z makronem i sałatką - ogórek z pomidorem xd Babcia dała pyszną czekoladę, ale nie zjadłam jej, jeszcze xD
- Dołączył: 2010-07-23
- Miasto: Rzym
- Liczba postów: 697
12 sierpnia 2011, 16:46
nu nu - czekolada precz! :P
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 467
12 sierpnia 2011, 17:55
czekolada nu nu ja dostalam wczoraj batonika od kolegi, kazal mi zjesc, ale powiedzialam, ze jak uda mi się schudnac to sobie zjem w nagrode :)
oczywiscie w dzien kiedy bedzie basen i do tego rano - żeby spalic :D
Meggi - myślę, że kluseczki też nu nu :P lepiej kasza, choc du pulpetu chyba nie psauje
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 7666
12 sierpnia 2011, 19:36
A tam, ja na takie kluseczki to akurat sobie pozwalam, dużo ich nie było. Jeden pulpecik i więcej sałatki :)
We mnie mój Michał wcześniej wmuszał batony przez co nie osiągnęłam wymarzonej wagi.
- Dołączył: 2010-07-23
- Miasto: Rzym
- Liczba postów: 697
12 sierpnia 2011, 23:15
mi też mój TŻ wmusza różne rzeczy, ale się nie daje! :)
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto:
- Liczba postów: 12
13 sierpnia 2011, 07:39
Dziewczyny idziecie jak burza bez tych słodyczy :) we mnie nikt tam nic nie wmuszał - sama się obżerałam :)
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
13 sierpnia 2011, 08:56
mi mój TŻ też często daje różne pyszności :) ale kazałam mu obiecać, że żadnej pizzy i fast foodów nie będzie próbował mi dawać, słodyczy też nie.. raz kiedyś idziemy tylko na lody ;P
- Dołączył: 2007-07-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 747
13 sierpnia 2011, 09:25
a ja wczoraj nawaliłam i frytki na obiad zjadlam :(...no ale dziś na śniadanie byla osianka więc dzień dobrze zaczełam....ciekawe jak skoncze? :)
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
13 sierpnia 2011, 09:27
oj tam, od jednej porcji frytek nie umrzesz ;) raz kiedyś można..
13 sierpnia 2011, 09:41
u mnie ok jak na razie dzis ide na 18 ;)wiec nie wiem jak wyjdzie postaram sie nie jesc:)