- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 602
6 sierpnia 2011, 18:12
no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.
ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p
a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!
Edytowany przez nakrettka 6 sierpnia 2011, 19:25
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Bikerful
- Liczba postów: 735
9 sierpnia 2011, 18:43
najlepsze jest to, że robimy to z własnej woli. Przynajmniej u mnie tak
było. Zachciało mi się figury modelki, no to teraz ją mam. Zajrzałam do Twojego pamiętnika. Mówisz, że kiedyś byłaś szczupła, dlaczego nagle przytyłaś? coś się stało?
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
9 sierpnia 2011, 18:46
bo bardzo silnie trenowałam wiesz siatkowke. I nagle tego zabrakło. Bo szłam do liceum i juz nie trenowałam. Pozniej doszedł problem z kręgosłupem to mozliwosci ruchu zmalały. No i tak o to w ten piękny sposób przytyłam 10kg. tak około. Nigdy nie przekraczałam 70kg. A tu cud. 71, 72, 75.! to juz w ogole się otrząsnełam i pomimo bólu zaczełam ćwiczyc. Nie lubie siebie takiej jaką jestem.
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Sztum
- Liczba postów: 302
9 sierpnia 2011, 18:51
mam pytanie, czy konto na wizaz.pl jest płatne czy darmowe?
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Bikerful
- Liczba postów: 735
9 sierpnia 2011, 18:54
Próbowałaś szukać pomocy? Wiesz, że takimi ćwiczeniami na własną rękę można sobie bardzo zaszkodzić. Ja kiedyś też ważyłam 71kg, nie lubiłam siebie, brzydziłam się własnym ciałem. W obecnej postaci wizualnie bardzo się sobie podobam, ale psychikę mam mocno nadszarpniętą. Myślałam, że idealna sylwetka da mi poczucie szczęscia, nic bardziej mylnego. No, może i moja figura mnie cieszy, ale to jest takie płytkie szczęście, to uczucie szybko znika. Przez to, że tak bardzo dążyłam do chudości, zapomniałam jak to jest cieszyć się z małych rzeczy. Teraz tego nie umiem.
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Sztum
- Liczba postów: 302
9 sierpnia 2011, 18:55
kurde, chciałabym, zeby ktoś ocenił moje jadłospisy,czy są dobre,czy nie.
9 sierpnia 2011, 18:58
Cevilla - Dokładnie. Nie ważne czy ważysz 40, 50, 80 czy 100 kg idealna sylwetka nie daje szczęścia. Szczęście to kwestia psychiki a nie ciała. Tylko czemu tak późno sobie to uświadamiamy?
- Dołączył: 2011-07-05
- Miasto: Wymysłowo
- Liczba postów: 132
9 sierpnia 2011, 18:59
http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/15/topicid/97745/sortf/0/rev/0/range/0/page/305/ tu się tym zajmujemy Miikii :)
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 743
9 sierpnia 2011, 19:02
wiecie co. ja kiedys mialam krzywe zęby. nie mialam za bardzo pieniedzy zeby miec aparat . pozniej sie polepszylo i siostra na szczescie pomogla mi. A chodzi o to ze wszystkie porazki jakie w zyciu mialam zganialam na zęby. Zęby mam proste i teraz nie ciesze sie ztego. Teraz wszystkie porazki zganiam na to ze jestem gruba. A az taka gruba nie jestem. A zobaczcie. Na pewno są wokół was ludzie którzy są otyli a są szczesliwi. Mnie to wkurza bo ja mam 'problemy' a nie umiem sobie z nimi poradzic i dlatego sie odchudzam i odnajduje w sobie ciągle cos co moge zmienic. dlatego jestem nieszczesliwa.
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Sztum
- Liczba postów: 302
9 sierpnia 2011, 19:09
a jak dzis u was z humorem i jedzeniem? bo u mnie jakos tak nijak...