Temat: walczymy!

no, dziewczyny. myślę, że tutaj będzie nam się lepiej rozmawiało :)
wyjaśnienie ; jesteśmy uciekinierkami z innego tematu, gdzie niestety zdecydowanie zaczęło się robić zbyt gęsto od postów w stylu 'ile ważysz i przy jakim wzroście?' albo przechwalania się coraz to niższym bmi.
Walczymy z zaburzeniami odżywiania, wspieramy się, rozmawiamy na różne inne normalne tematy, bo w końcu nawzajem dobrze się rozumiemy :)
i oczywiście zasady: nie podajemy swoich wag, bmi itd. my chcemy wygrać z chorobą. a ktoś piszący 'mam BMI 12 o matko utyję jak zacznę jeść chleb' nie pomoże innym dziewczynom wyzdrowieć.

ps może któraś podjęłaby się sporządzenia jakiegoś regulaminu? :p

a i najważniejsze: NIE JESTEŚMY PRO-ANA!

Haha ! 
Wiecie co wymyśliła sobie moja "przyjaciółka" anoreksja?
Że odwołam spotkanie z moimi kumpelami z okazji moich 18 urodzin. Ana była zazdrosna i chciała żebym została z nią sama. 
Była bliska temu... ale przejrzałam na oczy.
Mam sobie zmarnować taki jedyny dzień w życiu? Drugiej 18 już mieć nie będę !
W dniu urodzin zjem torta i będę pić alkohol , wszystkie super kaloryczne drinki i będę śmiać się Anie w twarz!
Czuję strach lekki ale będzie dobrze.
Będę śmiać się Anie w twarz!!
dokladnie dokladnie.!!! 18stka jest raz w zyciu:P
aa i najlepszego ;D;* nie wiem czy za pozno czy za wczesnie ale składam !:P
kopnij ją gdzieś i niech idzie:D;***
Pasek wagi
Za wcześnie troche. Urodziny mam w sobotę. Ale dzięki :)
ja i tak nie bede miala dostępu do internetu wiec tak na zapas
:P
Więc jeszcze raz najlepszego ;***
Pasek wagi
no własnie nie pozwól anie zmarnować twojego dnia
To twój dzień i twoje święto !!!!!!!!!!
Sto lat . Baw się , jedz na comasz ochotę i nie przejmuj
życze ci najlepszej imprezy na świecie
Klaudia no to masz odpowiedz czemu nie tyjesz ;] skoro nie jesz ''ciast , tortów , batonów , chipsów ,masła ,jasnego pieczywa oj trudno mi zjeść masła'' mam nadzieję, że już tutaj nie zadasz pytania czemu nie tyjesz ;]
Jeszcze pod koniec kwietnia ważyłam 37/38 kg przy 164cm wzrostu.
Wszyscy mi mówili, żę chudzielec ze mnie i żebym przytyła.
Nie wierzyłam, że z większą wagą będę ładnie wyglądać.
I wiecie co? Dzisiaj ważę 44kg i słyszę dookoła same komplementy
na temat mojej osoby. A to, że ślicznie wyglądam, a to że jak prawdziwa kobieta,
że biust mi urósł i co najważniejsze zdrowo i jak normalna kobieta.
Powiem, wam że warto, warto przytyć chociażby dla takich miłych słów.
Taka jest prawda - nikt nie lubi chodzących kościotrupów.
Czy nie chcecie podobać się facetom?
Czy nie chcecie mieć chłopaka?
Czy nie chcecie być atrakcyjne?
Zapewniam was, że chudość nie jest postrzegana jako coś pięknego.


klaudia - a czytałam u ciebie w pamiętniku, że zjadłaś całe pudełko ptasiego mleczka.

natka - i tak jeszcze ważysz mało, jak na swój wzrost...

magic - bardzo podoba mi się to co napisałaś : ) dokładnie 18tka jest raz! mój brat miał swoją miesiąc temu. i zjadłam tort. dwa razy. (na przyjęciu dla rodziny raz, a dla kumpli drugi raz). i zrobiłam to właśnie ze względu, że 18 brata jest raz w życiu i nie chciałam robić cyrków.
anoreksja nie może już nam niczego odbierać! ;) + ja też walczę o okres i właśnie ze względu na to zmuszam się do dodawania tłuszczów.
dziś zakupiłam sobie orzechy : o nie wiem jak to będzie z jedzeniem ich, ale leżą na biurku i czekają.

byłam nad tym morzem, jeszcze brat z nami pojechał. fajnie było, poszliśmy do restauracji... zjedliśmy obiadek. normalnie. bez żadnych zgrzytów. wcześniej byliśmy na gofrach, ale ja nie wzięłam. i nie było to skomentowane. po prostu powiedziałam, że nie mam ochoty, co było prawdą.
po obiedzie spacer, a potem poszliśmy na lody - i wzięłam. gdybym nie wzięła lodów, to by już było przegięcie pewnie. więc wzięłam.
jedynie spotkałam się z dziwnym komentarzem co do kawy. "dlaczego zaczęłaś pić kawę bez mleka?" no to wytłumaczyłam, że czarna jest bardziej intensywna i lubię czuć mocny smak kawy. ale już czułam ten wzrok, tą minę, ten ton.
a przecież piję czarną kawę już długo. i mama już nie raz pytała, czemu.
jedynie tyle.

no i znowu się zaczyna ;/ po co tutaj pisac swoja wage ;/
Hej,wczoraj usunęłam konto,ale dziś doszłam do wniosku, że potrzebuję wsparcia. Niecały miesiąc temu wyszłam po 12 tygodniach ze szpitala. Ale co mnie przeraża-moja waga w domu leci, choć jem to,co mam ustalone w jadłospisie. Boję się, że wrócę do szpitala :(
A jak minął dzień? Ja siedzę i popijam colę zero,ale trzeba za chwilkę wziąć się za kolację :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.