Temat: Razem łatwiej wytrwać :)

Witam :)
Zakładam ten temat ponieważ na wcześniejszym forum na którym pisałam , nikt już prawie nie pisze :(
A lepiej jest razem się dopingować pomimo różnych diet :)

Jestem na Dukanie 34 dzień :) Schudłam 6,5 kg . Teraz waga jakoś nie specjalnie mi spada :(.. Ale staram sie dalej wytrwać :)
Nieraz czasami waga stanie, spokojnie. Niedługo znowu ruszy :D Musisz tylko to przetrwać. Już trochę masz za sobą! :)
Ja zjadłam przed chwilą kolację, więc teraz na nic nie mam ochoty :P Dopiero trzeci posiłek dziś, ucieka mi dzień , że nie nadążam jeść.
Mam u siebie ośmiomiesięcznego chrześniaka i jestem oczarowana :D

Zrobiłam sobie tabelkę, mam wszystkie dane w niej i co tydzień będę wypełniać.
3 deko mniej :(.. nie wiem co tak wolno leci... Jestem taka zła :(
Boż ...... ależ mam ochotę na coś słodkiego. Prażę sobie właśnie jabłka z cynamonem i słodzikiem. Mam nadzieję, że zadziała. Opowiem jak było
Ja zjadłam 3 kęsy pizzy.. i dwa małe cistka :((( Masakra..
Asioor! Nie martw się! To takie małe grzeszki, jak moje na zeszłotygodniowej imprezie: miałaś ochotę to zjadłaś! Pamitaj, że to dieta jest dla Ciebie,a nie ty dla diety!!!!

Jabłka były oko: nie żałowałam słodzika, dodałam łyżkę miodu i zasłodziłam się pioruńsko. Chociaż cała dietka była dziś oko to po tym daniu czułam się ze 100 kg grubsza. Poszłam na rower na około półtorej godziny, a jak wróciłam to zanim ostygłam wskoczyłam na twistera na kolejne 30 min. I wszystko w grubej bluzie. Mogę iść spać i smyrać się po talerzach biodrowych które na leżąco zaczynają nieśmiało wystawać zza tłuszczyku :D Ja wiem, jak to brzmi ale brak wyczuwalnych talerzy biodrowych bez wciągania brzucha jak leżę był dla mnie znakiem że jestem spaślakiem (nie czuje, jak rymuje hehe ;) )

Czadu laski!!!!
Jesteście niemożliwe! :D Uważam, że jak ma się na coś ochotę to lepiej zjeść trochę, jak potem się rzucić na to :)
Jeżdżę na tym rowerku i powiem wam, że widać efekty ;D Nawet po czterech dniach :D
> Jesteście niemożliwe! :D Uważam, że jak ma się na
> coś ochotę to lepiej zjeść trochę, jak potem się
> rzucić na to :)Jeżdżę na tym rowerku i powiem wam,
> że widać efekty ;D Nawet po czterech dniach :D

traktuje jako komplement ;) Jak już mam na coś nieodpartą ochotę to jem. Ale staram się "oszczędzać" kcal na woodstock :D!! Nawet jeśli mam przytyć to trudno. Jazdaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bo to był komplement! :D Gosia, ale Ci zazdroszczę, że jedziesz na woodstock, tak bym chciała :(

Chłopak znowu nafaszerował mnie jedzeniem, ech. Uduszę go kiedyś :)
Mój też się stara mi coś wcisnąć zawsze :P.. ale nie wymiękam ;p
Taa... Tylko on jest podstępny, zawsze jakiś głupi komentarz da, a nie chcę, żeby jego rodzina wiedziała, że się odchudzam:P Jego tata cały czas mi dokucza, że przecież po 18 nie jem, bo kiedyś tak robiłam, haha :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.