- Dołączył: 2010-10-10
- Miasto: K
- Liczba postów: 119
16 lipca 2011, 11:41
HEJ KOCHANE KOBIETY PRAGNĄCE WYGLĄDAĆ JAK BOGINIE:):)
OD DZIŚ ZACZYNAM DIETĘ MŻ, ABY ZRZUCIĆ PARĘ KILOGRAMÓW A DOKŁADNIE CHCIAŁABYM ZRZUCIĆ WAGĘ CHOCIAŻ DO 58 KG. WIĘC PRZEDE MNĄ 5KG.
PRZEZ OSTATNIE TYGODNIE PRZESZŁAM DIETY TJ. ATKINSA, I ZAKUPIONĄ Z INTERNETU " ODCHUDZANIE NA ZAWOŁANIE" ALE NIESTETY ŻADNA Z NICH NIE BYŁA DLA MNIE SKUTECZNA.
ZAZNACZAM, ŻE DO TEGO CHODZĘ 4 RAZY W TYGODNIU NA ĆWICZENIA GODZINNE I RAZ W TYGODNIU NA SIATKÓWKĘ, CHE TERAZ DORZUCIĆ JESZCZE BASEN. BO TE WSZYSTKIE ĆWICZENIA BUDUJĄ MI BARDZO MIĘŚNIE NÓG, A TEGO NIE CHCE BO I TAK MAM TAKIE NOGI JAK KOLARZ.
JEŚLI KTOŚ JEST CHĘTNY ZAPRASZAM :):):):)
16 lipca 2011, 12:33
no ja tez caly czas staram sie mniej jesc...czesto tylko wypadają rózne sparwy, ktore na chwile zatrzymują diete...ten weekend znow jedzeniem przepełniony...ale od poniedziałku sie bede pilnowac- za rowne 3 miesiace mam urodziny i chce ostatnie 5 kg zrzucic.
16 lipca 2011, 16:18
rezultaty???... u mnie to bywało różnie bywało tak ze sie przykładałam do diety i ćwiczeń, a później wszystko olewałam, wiec i waga mnie olewała.
ale to co zauważyłam:
* nie czuję głodu, bo posiłki są regularnie mniej więcej co 2-3(4) godziny
* pożegnałam zaparcia, wiec nie chodzę wzdęta jak balon
* ograniczyłam sól, więc woda za każdym razem ładnie schodzi
* waga również nie buntuje się i za przyjaźniła się z ćwiczeniami, wiec wspólnymi siłami działają cuda (w maju na mż + codziennym bieganiu w ciągu 3tygodni schudłam 5kg)
* kontroluje jedzenie, więc omija mnie chęć na podjadanie, bo wiem że za chwile zjem to co powinnam
* jem z głową, rozsądnie, długo sie zastanawiam zanim coś kupie w sklepie,a le za to jestem później dumna, bo wiedzę że to jest właściwe i nie pójdzie mi w boczki
* od maja czyli od trzech miesiecy nie zjadłam czekolady ani wszelkiego rodzaju drożdżówek, pączków- mój największy sukces, i nie mam zamiaru z niego rezygnować, baa nawet jest mi z tym dobrze
to są rezultaty jakby wewnątrz organizmu, a ponieważ nie zawsze współpracowałam, nie wiele mam do powiedzenia o tym jak ciało reaguje, dopiero teraz zaczęłam tak na 100% stosować ją z ćwiczeniami, i jak widać na pasku, efekty są szybko dostrzegalne
a to co daje mi największą satysfakcję: że dieta jest rozsądną i efekty będę miała na dłużej, a może nawet na całe życie;)
... to tyle jak na razie, wierze że z kazdym dniem będzie coraz lepiej, czego i Wam życzę;)
Edytowany przez Emma.. 16 lipca 2011, 16:20
17 lipca 2011, 11:34
weekend... będziecie miały obżarstwo???
- Dołączył: 2010-10-10
- Miasto: K
- Liczba postów: 119
17 lipca 2011, 17:30
no ja niestety tak :/;/;/ az wstyd sie przyznać co dziś pożarłam:/ nienawidzę weekendów bo zawsze w nie przestaje dietkować bo siedze w domu ;/;/ nienawidzę się;[
- Dołączył: 2011-07-17
- Miasto: Darlington
- Liczba postów: 8
18 lipca 2011, 00:20
Czy ja też mogę do Was dołączyć?? Jestem na tej diecie od wczoraj i mam nadzieję że tym razem mi sie uda...marze o idealnej figurze
- Dołączył: 2010-10-10
- Miasto: K
- Liczba postów: 119
18 lipca 2011, 12:20
JASNE, ŻE MOŻESZ. IM WIĘCEJ NAS TYM LEPIEJ :)
JAK TAM DZIEWUSZKI U WAS BO U MNIE DOBRZE. ĆWICZENIA ZALICZYŁAM PÓŹNIEJ PRZED PRACĄ ZJEM LEKKI OBIAD :) BUZIAKI
- Dołączył: 2011-07-17
- Miasto: Darlington
- Liczba postów: 8
18 lipca 2011, 21:28
U mnie dzień bez żadnego grzechu a że ja niestety do wytrwałych nie należe to jestem z siebie naprawde dumna:) ćwiczenia tez były i co najważniejsze efekty są:)
- Dołączył: 2009-04-15
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 792
19 lipca 2011, 15:28
Witam :)
Rowniez z checia sie przylacze, moim celem jest zgubic przynajmniej 5 kg, ostatnio znowu sie zaniedabalam, olalam cwiczenia i widze tego konsekwencje, w tydzien przybylo mi 2kg... :( Nie chce stosowac jakies konkretnej diety bo nie wiem czy umialabym odmawiac sobie wszystkiego dlatego stawiam na MŻ, 5 malych posilkow dziennie i koniec z fast-foodami... bedzie ciezko... :P
- Dołączył: 2010-05-11
- Miasto: Kalinka
- Liczba postów: 25
20 lipca 2011, 12:41
hej,
dołączam do was, bo ja od poniedziałku na diecie typu MŻ jestem - na garściowej. MŻ jako takie u mnie nie działało, bo określenie MNIEJ było dla mnie bardzo mało precyzyjne, a właściwie na tyle ogólne, że spokojnie bez wyrzutów sumienia obżerałam się dalej, tłumacząc sobie, że kiedyś tam kiedyś jadłam więcej... :(
ograniczenie objętościowe (zaciśnięta pięść, nie więcej niż 250ml) czy wagowe (nie więcej niż 250g) jest już konkretnym wskaźnikiem, który determinuje moje poczynania w zakresie odżywiania się. póki co 3. dzień dopiero i 700g mniej na wadze... kto wie, może to dobry początek :)
sport? tak, ale nic konkretnego, ustalonego z góry. raczej korzystając z lata wybieram coś, na co danego dnia mam ochotę - długie spacery (raczej siłowe niż relaksacyjne), rower, nordic... kto wie, może i biegać zacznę, ale na pewno nie siłowo, bo o dziecko się staramy, dlatego wszystko z głową musi być :)
trzymam za Was kciuki... i za mnie też :)
Edytowany przez szakalapra 20 lipca 2011, 12:42
- Dołączył: 2011-07-17
- Miasto: Darlington
- Liczba postów: 8
20 lipca 2011, 22:08
Ta dieta jest rewelacyjna, prawie 1,5kg w 3 dni i nigdy nie jestem głodna:) waga mnie bardzo motywuje...oby tak dalej