- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
26 lipca 2007, 14:02
Nieważne ile ważysz, wazne, że chcesz mieć upragnione 50 kg. Mam nadzieję, że będziemy dla siebie wsparciem. samej mi osobiście trudno, myslę, że nie tylko mnie, więc zapraszam wszystkie dziewczyny, które chcą zobaczyć na wadze magiczną 50.
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
8 października 2008, 01:49
A skoro temat lodów zaczęty to jakie lubicie najbardziej?
Ja te kręcone z automatów, koniecznie waniliowe, a z lodówek to oczywiście Magnum i Hagen Dazens, mniam.
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
8 października 2008, 11:48
ja najbardziej lubie gałki od Sowy
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
8 października 2008, 12:49
Hmm, nie jadłam takich, przetestuje jak będę następnym razem w Polsce
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
8 października 2008, 13:52
koniecznie
z takich sklepowych papierkowych to jem bigmilki i twister
one maja do 100kcal
a taki magnum ma ponad 300
8 października 2008, 17:18
uwielbiam magnum............................ albo sorbety w roznych owocowych smakach :) bardzo lubie tez rozne lody jogurtowo-owocowe i mietowe:)
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
8 października 2008, 21:16
kazdy uwielbia magnum hehe
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
9 października 2008, 12:43
pewnie kazdy, ale co tam kalorie, jak szaleć to szaleć
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
9 października 2008, 12:44
A ja na razie od lodów 3mam się z daleka...Od wczoraj unikam słodyczy, ograniczam masło no i ćwiczę brzuszek. Jak na razie udaje mi się wytrwać bez błędów. Pozdrawiam!
- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
9 października 2008, 12:48
dotinka cos mi sie wydaje ze jeszcze w tym roku osiagniesz cel
- Dołączył: 2008-07-29
- Miasto: st.louis
- Liczba postów: 2606
9 października 2008, 23:41
Ty Dotinka no pełna podziwu jestem, teraz by na mnie należało nakrzyczeć za zawalanie diety