7 lipca 2011, 10:45
z 87,5 kg chce zejsc do ok 60-55kg. narazie pierwszym krokiem bedzie zejscie do 80 kg :)
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 28
19 lipca 2011, 16:23
a za mną dziś 30min hula hop, ktoś tak jak ja lubi?
19 lipca 2011, 17:54
niestety nie umiem uzywac hulahopu ;( a chcialabym...ale mi nie wychodzi
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
19 lipca 2011, 19:48
> 36 km?! wow podziwiam, ja zazwyczaj po 20 km już
> sapię i dyszę jak lokomotywa hehe...gratuluję
> kondycji :)
dziękuję za wszelkie gratulacje :) Muszę powiedzieć, że jestem z siebie baaardzo dumna. Nawet pod koniec nie było tak źle. Trzeba dużo wody pić na wszelkich światłach. Wtedy może poce się troszkę więcej, ale mało się męczę. Co do kondycji- te 12 dni temu kiedy zaczynałam po 12 km siedziałam na ławce i na samą myśl, że muszę przejechać tyle samo żeby wrócić do domu robiło mi się słabo. To serio dość szybko przychodzi :)
10 min temu zjadłam kolacje - 100g twarożku półtłustego (tylko taki był w domu, bywa) z kapką jogurtu i miodu. Do tego na zagrychę 2 morele. Na ten miód i wczoraj i dziś miałam wieczorem dużą ochotę. Nie odmawiam sobie, bo jest b. zdrowy a jeśli mam ochotę to może organizmowi potrzeba. Na inne słodkie nic- na półce w kuchni leży wielka paka ciastek- jakby pierników w czekoladzie. Nawet rano na nie spojrzałam- a może gryza ..... neeeeee. A potem już tylko pogarda :P
Policzyłam (na tym kalkulatorze tu dostępnym), że spaliłam dziś na tym rowerze około 1000 kcal!!! Istne szaleństwo!!! Tym bardziej mój półtłusty twarożek to dziecinna igraszka ;) lalalala ale jestem z siebie dumna ;)
Okresu jak nie było, tak nie ma. Organizm się obraził i robi strajk włoski ;) Waga czeka ...
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
19 lipca 2011, 21:06
Co prawda nie ważę się przed końcem okresu ale nie wytrzymałam i zrobiłam sobie pomiar. Po tych 11 dniach wyniki są super :D 2 cm mniej w talii, udzie, bicepsie i piersiach! 3 cm w brzuchu!!1 mniej w szyi ;D I plus 1 w łydkach ;)
Nie wiem, czy teraz mnie nie będzie korciło do wagi.... eh nie łatwo mieć silną wolę
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 270
19 lipca 2011, 21:40
hula hop:) planuję zakup tego z masażerem.
Jak byłam dzieckiem wygrywałam wszystkie konkursy na festynach eheh potrafiłam do uśpienia kręcić;) stąd moze moja "klepsydra" a nie "jabłko" przy wadze 95 kg, bo ja zawsze miaam wyraźnie zarysowaną talie, chociaż nie podkreślałam tego nigdy bo to uwydatnialo mój wielki tyłek:P:P hehe ;)
Gosia a tobie polecam kupić taki licznik na rower co i ci kalorie liczyć będzie;) wtedy bedziesz miała dokładny zarys:) bo te internetowe często kłamią;) moglas jechać raz szybciej raz wolniej i moze spaliłas ich wiecej niz kalkulator pokazał;)
Edytowany przez Brokulkowa 19 lipca 2011, 21:45
19 lipca 2011, 21:43
Gośka, kondycję sobie niezłą wyrobiłaś;) i jakie wyniki masz super! gratulaaaacje! ;) a na wagę kiedy stajesz?;)
19 lipca 2011, 21:45
ja mam te hulahop z masazerem , talie tez mam wyrazna ale krecic nie umiem kolem ;)
19 lipca 2011, 21:50
ama90, długo kręcisz kółkiem?;) i są jakieś efekty?;p bo ja właśnie też
lubię, i tak jak Brokulkowa planuję zakup tego z masażerem.
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
19 lipca 2011, 21:57
> Gośka, kondycję sobie niezłą wyrobiłaś;) i jakie
> wyniki masz super! gratulaaaacje! ;) a na wagę
> kiedy stajesz?;)
Dzięki :) takie słowa podnoszą mi motywację. Zważyć się chciałam po okresie. Okres powinnam mieć w nd. Jest wtorek wieczór a tu ani dudu. Organizm się przestawia.
Cm liczyłam chwile temu, ale wtedy też liczyłam wieczorem :)
Brokułowa- muszę się rozejrzeć za takowym, puki co liczę sobie bardzo orientacyjnie (km też na oko z google earth)
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 28
20 lipca 2011, 09:22
ja kręcę z przerwami, przez to efekty nie są miarodajne, teraz to już w ogóle zaniedbałam przez sesję ale wracam do tego :D mam zwykłe takie dziecięce
ale uwierzcie przy regularności daje efekty(talia, boczki
) tylko oczywiście najlepiej kręcić 6dni w tygodniu, jeden dzień na regeneracje i nie zrażać się że boli
kiedyś miałam całe fioletowe siniaki hehe