7 lipca 2011, 10:45
z 87,5 kg chce zejsc do ok 60-55kg. narazie pierwszym krokiem bedzie zejscie do 80 kg :)
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Tam Gdzie Ty
- Liczba postów: 2092
18 lipca 2011, 08:42
Od wina jeszcze nic nikomu sie nie stalo
Ja nigdy nie odmawiam sobie tego,na co mam ochote i nie traktuje odchudzania jako diety...wtedy jest z gorki
Na kolacja proponowalabym "czyste" bialko....Co do sportu to polecam wszystko z mozliwych oczywiscie i kto co lubi,nie sztuka jest robic czwiczenia do ktorych sie zmuszac trzeba,wtedy zapal szybko mija a tu liczy sie systematycznosc...wiec kochane robmy to co lubimy
Ja dzisjaj mam w notesie wypad na basen,bieganie,cwiczenia z mel B ( ramiona,posladki,nogi ) i hula-hop...Zycze milego dnia
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
18 lipca 2011, 09:19
Białko na kolację- ok, wezmę do serca i poprzestanę na maślance/ jogurcie/ szklance mleka :) Swoją drogą Asia- piękny spadek już masz za sobą! Jak to zrobiłaś? Ile czasu potrzebowałaś?
Zmiana trybu funkcjonowania chyba zmieniła mi troszkę cykl i okresu ani dudu.Nie ma możliwości, żeby go nie było, problem polega na tym, że ja mogę pokonać pokusy jedzenia. Ale ta waga! Chce się zważyć, ale jednak coś sobie obiecałam....
Edytowany przez Gosia2406 18 lipca 2011, 09:23
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Tam Gdzie Ty
- Liczba postów: 2092
18 lipca 2011, 09:26
> Białko na kolację- ok, wezmę do serca i
> poprzestanę na maślance/ jogurcie/ szklance mleka
> :) Swoją drogą Asia- piękny spadek już masz za
> sobą! Jak to zrobiłaś? Ile czasu potrzebowałaś?
Nie musisz tylko jogurcikow jesc kochana,ja polecam serek wiejski,jajka w roznej postaci np.( omlet z cukinia ) i najesz sie do syta,tunczyk i wszystko co bialkowe
Ja jestem na Diecie MZ+ruch ( minimalny) bo len troche zemne,ale dla mnie liczy sie systematycznosc bardziej niz ilosc...
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 270
18 lipca 2011, 09:34
Witajcie:*:*
Obudziłam się dziś równo z dzwiękiem budzika o 9.00 zasłony odsuwam i szok. nici z roweru - deszcz. myślę super.
I w ten sposób postanowienie o nie wsiadaniu za kierownicę poza weekendami idzie w odstawkę. jadę na siłownie autem ale nie wiem o ktorej jeszcze bo to auto taty nie moje, i on się gdzieś wybiera. jak wróci pakuję tyłek do auta i na co najmniej 1.5 godziny jade na siłownię
więc tak:) od wczoraj waga ani drgnęła, ale wynik ponad 2 kg w ciągu jednego tygodnia mnie zadowala, wiem wiem, to tylko woda. ale jak ta woda motywuje:D
z dietą ok. wczoraj zjadłam dwie małe czekoladki poza planem - czułam się bardzo słabo, może cukier mi spadł we krwi - możliwe jeszcze nie tak dawno temu ( około miesiąc ) miałam powazne niedocukrzenie w organiźmie. tak czy siak. nie mam sobie tego za złe - zjadłam i około godziny czasu minęło i czułam się o wiele lepiej :)
buziale moje piękne:*
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
18 lipca 2011, 10:32
U mnie też zaraz lunie. W takim razie rower popołudniu ;(
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 270
18 lipca 2011, 15:12
U mnie właśnie wyszło słonko;) więc jeśli utrzyma się do wieczora przejadę się na rowerze;)
a dziś pykło mi 75 minut siłowni ;) w tym 70 minut orbitreka.
niesamowite jak przez tydzień cżłowiekowi może się podnieść wytrzymałość;) nie robiąc przerw 30 minut na orbim dałam rade:D nie czując już później w ogóle ciężaru więc po 30 min przeniosłam się na bardziej zaawansowanego orbiego ;) na którym pierwszego dnia ani 3 kroków nie zrobiłam;) i co?:D dałam rade ! i to czułam się super. :)
hihi
jutro planuję spalić 500-600 kcal co najmniej, wiec nie wiem ile czasu mi tam zajmie :) zaawansowany orbitrek ma programy gdzie mogę sobie zaplanowac ilość spalonych kalorii podczas serii , dziś zrobiłam dwa programy " odchudzanie " i " spalanie tłuszczu" . jutro też te dwa z tym, że podniosę ilość kalorii. Wpisuje się swoj wiek i wagę i ilość kalorii do spalenia :D
jestem z siebie mega zadowolona:) jak na początku nie umiałam na zaawansowanym nawet się rozkulać tak teraz jak burza szłam. na orbim dla początkujących pierwsze 5 min i byłam sina i zalana potem i co 5 min robiłam przerwe na wodę,
a to dopiero tydzień temu zaczynałam masakra:D a jaka radość z siebie:D hihi
p.s
zapisałam się na taniec brzucha od wrzesnia zaczynam:D
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
18 lipca 2011, 15:15
U mnie też właśnie wyszło słońce. czyli chwila odpoczynku po obiedzie i na rower!! Rowerek, rowerek, rowerek lalalala :D
18 lipca 2011, 18:15
witajcie ;) czyyytam i czyyytam;d i bardzo ładnie się Kobitki trzymacie ;) i dietka i ćwiczenia ;) ja właśnie chciałam myknąć na rower, ale pada i pada... udanego wieczoru (bez podjadania)! ;*
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Totutotam
- Liczba postów: 1999
18 lipca 2011, 22:27
Dziewczyny!!
Mam pytanie; Na innym wątku laska, jak zobaczyła moje dzisiejsze menu, powiedziała mi, że za mało jem. No ale ja się tym najadam, ale nie obżeram. No i nie wiem, może rzeczywiście powinnam więcej? Powiedźcie co myślicie proszę:
śniadanko: beztłuszczowa jajecznica z 1 -1,5 jajka (dla 2 osób z 3 robiłam, no wiadomo, że nie da się super dokładnie podzielić) 2,5 kromki ciemnego chleba z wędlinką, pół plasterka
żółtego sera, chrzanem i pomidorem (nie tak, ze wszystko na jedną,
wymiennie) do tego kawa z małym dodatkiem mleka;
gdzieś tu druga
kawka i 2 łyki maślanki (dosłownie);
obiad: to co zostało z wczorajszego
indyka z garścią ciemnego makaronu (to była duża garść suchego; pewnie suchego z 45g); na warzywa nie miałam ochoty to nie
jadłam;
kolacja: serek wiejski z około łyżeczką miodu
Przed
śniadaniem i obiadem colon slim. Przez cały dzień dużo dużo wody. Rowerek oczywiście był.
Jasne, że teraz jestem głodna, ale jeśli kolacje jadłam o 18.30 no to nic dziwnego.
Co myślicie. To ważne, nie chce stanąć, bo mi się organizm przeżyci na tryb oszczędny, albo zaraz potem wrócić do starej wagi.
Edytowany przez Gosia2406 18 lipca 2011, 22:27