Temat: zaczynam odchudzanie. kto ze mna?

z 87,5 kg chce zejsc do ok 60-55kg. narazie pierwszym krokiem bedzie zejscie do 80 kg :) 
Od wina jeszcze nic nikomu sie nie stalo Ja nigdy nie odmawiam sobie tego,na co mam ochote i nie traktuje odchudzania jako diety...wtedy jest z gorki Na kolacja proponowalabym "czyste" bialko....Co do sportu to polecam wszystko z mozliwych oczywiscie i kto co lubi,nie sztuka jest robic czwiczenia do ktorych sie zmuszac trzeba,wtedy zapal szybko mija a tu liczy sie systematycznosc...wiec kochane robmy to co lubimy Ja dzisjaj mam w notesie wypad na basen,bieganie,cwiczenia z mel B ( ramiona,posladki,nogi ) i hula-hop...Zycze milego dnia
Białko na kolację- ok, wezmę do serca i poprzestanę na maślance/ jogurcie/ szklance mleka :) Swoją drogą Asia- piękny spadek już masz za sobą! Jak to zrobiłaś? Ile czasu potrzebowałaś?
Zmiana trybu funkcjonowania chyba zmieniła mi troszkę cykl i okresu ani dudu.Nie ma możliwości, żeby go nie było, problem polega na tym, że ja mogę pokonać pokusy jedzenia. Ale ta waga! Chce się zważyć, ale jednak coś sobie obiecałam....
> Białko na kolację- ok, wezmę do serca i
> poprzestanę na maślance/ jogurcie/ szklance mleka
> :) Swoją drogą Asia- piękny spadek już masz za
> sobą! Jak to zrobiłaś? Ile czasu potrzebowałaś?

Nie musisz tylko jogurcikow jesc kochana,ja polecam serek wiejski,jajka w roznej postaci np.( omlet z cukinia ) i najesz sie do syta,tunczyk i wszystko co bialkowe Ja jestem na Diecie MZ+ruch ( minimalny) bo len troche zemne,ale dla mnie liczy sie systematycznosc bardziej niz ilosc...
Witajcie:*:*

Obudziłam się dziś równo z dzwiękiem budzika o 9.00 zasłony odsuwam i szok. nici z roweru  - deszcz. myślę super.
I w ten sposób postanowienie o nie wsiadaniu za kierownicę poza weekendami idzie w odstawkę. jadę na siłownie autem ale nie wiem o ktorej jeszcze bo to auto taty nie moje, i on się gdzieś wybiera. jak wróci pakuję tyłek do auta i na co najmniej 1.5 godziny jade na siłownię
więc tak:) od wczoraj waga ani drgnęła, ale wynik ponad 2 kg w ciągu jednego tygodnia mnie zadowala, wiem wiem,  to tylko woda. ale jak ta woda motywuje:D 

z dietą ok. wczoraj zjadłam dwie małe czekoladki poza planem - czułam się bardzo słabo, może cukier mi spadł we krwi - możliwe jeszcze nie tak dawno temu ( około miesiąc ) miałam powazne niedocukrzenie w organiźmie.  tak czy siak. nie mam sobie tego  za złe - zjadłam i około godziny czasu minęło i czułam się o wiele lepiej :)  

buziale moje piękne:* 
Pasek wagi
U mnie też zaraz lunie. W takim razie rower popołudniu ;(
U mnie właśnie wyszło słonko;) więc jeśli utrzyma się do wieczora przejadę się na rowerze;)
a dziś pykło mi 75 minut siłowni ;) w tym 70 minut orbitreka.
niesamowite jak przez tydzień cżłowiekowi może się podnieść wytrzymałość;) nie robiąc przerw 30 minut na orbim dałam rade:D nie czując już później w ogóle ciężaru więc po 30 min przeniosłam się na bardziej zaawansowanego orbiego ;) na którym pierwszego dnia ani 3 kroków nie zrobiłam;) i co?:D dałam rade ! i to czułam się super. :) 
hihi

jutro planuję spalić 500-600 kcal co najmniej, wiec nie wiem ile czasu mi tam zajmie :) zaawansowany orbitrek ma programy gdzie mogę sobie zaplanowac ilość spalonych kalorii podczas serii , dziś zrobiłam dwa programy " odchudzanie " i " spalanie tłuszczu" . jutro też te dwa z tym, że podniosę ilość kalorii. Wpisuje się swoj wiek i wagę i ilość kalorii do spalenia :D  

jestem z siebie mega zadowolona:) jak na początku nie umiałam na zaawansowanym nawet się rozkulać tak teraz jak burza szłam. na orbim dla początkujących pierwsze 5 min i byłam sina i zalana potem i co 5 min robiłam przerwe na wodę,
a to dopiero tydzień temu zaczynałam masakra:D a jaka radość z siebie:D hihi

p.s 
zapisałam się na taniec brzucha od wrzesnia zaczynam:D
Pasek wagi
U mnie też właśnie wyszło słońce. czyli chwila odpoczynku po obiedzie i na rower!! Rowerek, rowerek, rowerek lalalala :D
witajcie ;) czyyytam i czyyytam;d i bardzo ładnie się Kobitki trzymacie ;) i dietka i ćwiczenia ;) ja właśnie chciałam myknąć na rower, ale pada i pada... udanego wieczoru (bez podjadania)! ;*
rowerek był!;)
Dziewczyny!!
Mam pytanie; Na innym wątku laska, jak zobaczyła moje dzisiejsze menu, powiedziała mi, że za mało jem. No ale ja się tym najadam, ale nie obżeram. No i nie wiem, może rzeczywiście powinnam więcej? Powiedźcie co myślicie proszę:

śniadanko: beztłuszczowa jajecznica z 1 -1,5 jajka (dla 2 osób z 3 robiłam, no wiadomo, że nie da się super dokładnie podzielić)  2,5 kromki ciemnego chleba z wędlinką, pół plasterka żółtego sera, chrzanem i pomidorem (nie tak, ze wszystko na jedną, wymiennie) do tego kawa z małym dodatkiem mleka;
 
gdzieś tu druga kawka i 2 łyki maślanki (dosłownie);

obiad: to co zostało z wczorajszego indyka z garścią ciemnego makaronu (to była duża garść suchego; pewnie suchego z 45g); na warzywa nie miałam ochoty to nie jadłam;

kolacja: serek wiejski z około łyżeczką miodu

Przed śniadaniem i obiadem colon slim. Przez cały dzień dużo dużo wody. Rowerek oczywiście był.
Jasne, że teraz jestem głodna, ale jeśli kolacje jadłam o 18.30 no to nic dziwnego.

Co myślicie. To ważne, nie chce stanąć, bo mi się organizm przeżyci na tryb oszczędny, albo zaraz potem wrócić do starej wagi.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.