- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1171
23 czerwca 2011, 23:09
Pierwszy etap troszkę się skróciłCi co mają wiedzieć dlaczego, dobrze o tym wiedząZasady:
1. dieta nie jest narzucona, chociaż mile widziane jest rozsądne podejścia
2. Ważenie pierwsze 24.06, kolejne w poniedziałki ( będziemy się pilnować w weekendy)
3. Niech zapisują się osoby, które naprawdę chcą się tutaj udzielać
4, Niech każda określi swój cel na te 100 dni
Wątek
ten jest po to byśmy się wspólnie wspierały, motywowały, podnosiły na
duchu, dzieliły różnymi informacjami, przepisami, sprawdzonymi
ćwiczeniami:)Zaczynamy walkę o smukłe, wysportowane ciało Edytowany przez Yasminn 23 czerwca 2011, 23:12
2 lipca 2011, 12:59
ja tez mam jutro impreze dziewczyny juz sie boje czy wytrzymam
2 lipca 2011, 14:43
etalone dasz radę. Ja dam to Ty też.. :)
2 lipca 2011, 15:34
no mam taka nadzieje postanowilam sobie ze zjem tylko kawalek tortu zeby glupio nie wygladalo nie chce zeby reszta rodziny wiedziala ze sie odchudzam
2 lipca 2011, 17:10
etalone doskonale Cię rozumiem, takie rodzinne imprezy czy grille są najgorsze, wszystko Cię kusi a Ty nagle jesteś taka głodna że c chęcią rzuciłabyś się na wszystko. Wierzę w Ciebie, dasz radę!
Ja powoli odnajduję motywację, najgorsze jest dla mnie to, że przytyłam i musiałam zmienić pasek, ale niestety w lewą stronę! Muszę szybko odzyskać utraconą wagę i walczyć o więcej! W poniedziałek zaczynam praktyki, więc mam nadzieję, ze nie będę myśleć o jedzeniu i że będę miała dużo ruchu!
2 lipca 2011, 18:13
niewiem co z ta vitalia nie chce mi sie wpisac
2 lipca 2011, 18:19
cos mi sie nie chce tu wpisywac ostatnio cos nie dziala jak powinno ...
koniecznie musimy sie wspierac a napewno dojdziemy pomalu ,dzisiaj nawet corka mi powiedziala ze schudlam brzuch mi zmalal troche
milo bylo to slyszec z wrazenia az wsiadlam na rower
2 lipca 2011, 20:56
Dzieciaczki są najszczersze:) więc jeżeli córeczka tak mówi to to prawda jest :)
wieczorne cwiczenia dla mnie odpadają :( Jestem wykończona na maxa!
2 lipca 2011, 21:13
to jutro sobie pocwiczysz mnie tez sie juz nic nie chce
2 lipca 2011, 21:28
Znaczy ja dziś ćwiczyłam 95 minut i to właśnie wieczorem, jestem mega skonana!! Nigdy więcej ćwiczeń na wieczór!! A jutro odpoczynek:))
2 lipca 2011, 21:42
A ja dzisiaj ćwiczyłam ponad 1,5 h :) Zaczynam się brać za siebie, oby tak zostało i żebym w końcu osiągnęła swój cel, na początek chociaż mniej niż 60 kg! Pragnę w końcu odważyć się ubrać krótkie spodenki!