Temat: Etap 2 24 .04-1.10

Pierwszy etap troszkę się skrócił
Ci co mają wiedzieć dlaczego, dobrze o tym wiedzą

Zasady:
1. dieta nie jest narzucona, chociaż mile widziane jest rozsądne podejścia
2. Ważenie pierwsze 24.06, kolejne w poniedziałki ( będziemy się pilnować w weekendy)
3. Niech zapisują się osoby, które naprawdę chcą się tutaj udzielać
4, Niech każda określi swój cel  na te 100 dni

Wątek ten jest po to byśmy się wspólnie wspierały, motywowały, podnosiły na duchu, dzieliły różnymi informacjami, przepisami, sprawdzonymi ćwiczeniami:)
Zaczynamy walkę o smukłe, wysportowane ciało





Yasminn gratuluję :* już wiem do kogo się zgłoszę jak będę chciala sie kiedyś nauczyć pływać ^^

u mnie dzisiaj z dietą srednio, @ coraz bliżej i zjadłam słodkie :( a ćwiczeń 0, bo plecy mnie zbyt mocno bolą :(
ja nigdy nie lubilam w-f ,nie badz sroga dla uczniow u mojej corki byla nauczycielka ktora kazala dziewczynce robic fikolki a ta sie potwornie bala ze az ryczala po lekcjach chyba to nie bylo znyt madre podejscie do ucznia wiem bo w podstawowce sama mialam problemy z fikolkiem przeciez nie mozna kogos zmuszac na sile ,takze powodzenia z uczniami
a slodycze to tez u mnie masakra postanowilam sobie ze zjem cos raz na tydzien ,na rowerze dzisiaj chyba nie pocwicze cos mnie brzuch boli chyba @ sie zbliza wiec nie bede sie meczyc
moja waga tez stoi a czasem rosnie choc dieta 1200 i rower prawie codziennie moze faktycznie to miesnie rosna bo czuje sie chudsza troszke niz bylam
etalone, mięśnie ważą więcej niż tłuszczyk, więc może dlatego waga stoi

jutro albo w piątek muszę się zarejestrować na studia, a potem trzymać mocno kciuki żeby mnie przyjeli...
Mi pozostaje tylko się uzbroić w cierpliwość i czekać aż waga zacznie spadać, a nawet ważniejsze od wagi są centymetry ale pomiary dopiero w sobotę ciekawe co zobaczę:) 
Dzisiaj tylko 45 min z Mel B i jeszcze 10 minut twister:) Któraś jeszcze walczy z treningami Mel??  
mam nadzieje ze to miesnie  ja walcze ale na rowerku choc dzis dalam sobie spokoj
BrazowoOkaa, ja wczoraj walczyłam z Tracy Anderson, ale jutro z Mel B i zumba do tego ;).
Ja uwielbiałam lekcje w-f, miałam dobrą nauczycielkę zarówno w gimnazjum jak i w technikum.
W gimnazjum miałam 4x w tygodniu zajęcia, nauczycielka uczyła nas tańca, były treningi taneczne, dużo koszykówki i gimnastyka.
Natomiast w technikum był przede wszystkim aerobik na stepie i pilates, ćwiczenia z piłkami.
I w technikum każdy musiał przejść test wytrzymałościowy i to było najgorsze, a tak to było bardzo fajnie.
A poza tym, żeby być dobrym nauczycielem trzeba umieć się dogadać z młodzieżą, bo akurat nauczyciele w-f są bardzo luzacy i fajni ;]
Pasek wagi
 A poza tym, żeby być dobrym
> nauczycielem trzeba umieć się dogadać z młodzieżą,
> bo akurat nauczyciele w-f są bardzo luzacy i fajni

> ;]

Zgodzę sie z Tobą, dobry nauczyciel musi dogadywac się z uczniami i nie pozwolić wejść sobie na głowę. Z tym, że nauczyciele w-f są luźni i fajni to mogłabym dyskutować, ale wiadomo, że każdy jest inny.  W liceum miałam taką "fajna" pania od w-f ze az cos... jak juz byla na sali to wszystko zle, ale bywalo ze tez jej nie bylo. Dostałam kiedyś dosyć mocno piłką w twarz, jak sie potem okazało to byla moja wina, bo moglo sie cos stac, a jej nie bylo na miejscu -.-. całe szczescie ze tylko pol roku musiałam ją oglądać...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.