- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1171
23 czerwca 2011, 23:09
Pierwszy etap troszkę się skróciłCi co mają wiedzieć dlaczego, dobrze o tym wiedząZasady:
1. dieta nie jest narzucona, chociaż mile widziane jest rozsądne podejścia
2. Ważenie pierwsze 24.06, kolejne w poniedziałki ( będziemy się pilnować w weekendy)
3. Niech zapisują się osoby, które naprawdę chcą się tutaj udzielać
4, Niech każda określi swój cel na te 100 dni
Wątek
ten jest po to byśmy się wspólnie wspierały, motywowały, podnosiły na
duchu, dzieliły różnymi informacjami, przepisami, sprawdzonymi
ćwiczeniami:)Zaczynamy walkę o smukłe, wysportowane ciało Edytowany przez Yasminn 23 czerwca 2011, 23:12
28 czerwca 2011, 20:50
jestem na tej diecie 5 dzien ,narazie na wadze nie ubywa specjalnie moze dlatego ze cwicze po 30 minut dziennie no zobacze co z tego wyniknie narazie sie nie zniechecam czas pokaze
28 czerwca 2011, 20:52
gamoniek zobacz w moim pamietniku tam opisalam ale itak trzeba miec ksiazke zeby to zrozumiec
28 czerwca 2011, 21:12
ja tam już nie potrzebuję książki.. wpoiłam sobie sama wszystko do głowy.
28 czerwca 2011, 21:37
Mimo wszystko sporo tych kwadracików na jeden dzień :) Czytałam kiedyś o podobnej diecie w jakiejś gazecie ale ja i tak wolę jeść to na co mam ochotę tylko mniej a i tak wybieram zdrowe rzeczy ostatnio dużo warzyw co mnie cieszy, bo w zimie to nie za bardzo;/
No i kurde jak by nie patrząc jem mało mięsa bo tylko raz w tygodniu jakoś za specjalnie nie przepadam...
- Dołączył: 2010-06-27
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 558
28 czerwca 2011, 21:48
A dziewczyny często pozwalacie sobie na coś słodkiego?
Bo ja dość często ale jem tak aby zmieścić się w dziennym bilansie.
28 czerwca 2011, 22:04
Ja w lipcu chce walczyć bez słodyczy :)
A póki co 3 dzień bez nich :)
U mnie jest tak że albo wszystko albo nic:D 1 kostka czy 1 ciastko nie wchodzą w grę:(
29 czerwca 2011, 00:38
ja mam dokladnie tak samo ze slodyczmi. nie ma mozliwosci zebym zjadla "troche". albo idzie cala paczka, albo nic! dlatego staram sie wybierac ( jelsi juz tak mnie przycisnie, ze nie wytrzymuje - jak np. wczoraj ) jakies ciasta bez czekolady, z pelnych ziaren itp. wiem ze to pic na wode - ciasteczka musli i inne "fitnessowe" slodycze - ale maja mniej kalorii niz czekolada czy batony.. na razie udalo mi sie ograniczyc do 1 razu w tygodniu. ale chcialam bym przestac jesc je wogole. dziewczyny jakie slodycze sa najmniej kaloryczne? herbatniki? budyn? lody? galaretka? jakies Lu pelnozbozowe?
Edytowany przez gamoniek 29 czerwca 2011, 00:39
29 czerwca 2011, 10:57
Chyba mam jakiegoś doła:(
ładnie jem, ćwiczę, i co mi przychodzi? Waga wzrasta :( Takim sposobem prędzej będę ważyła tyle co po lewej stronie paska niż po prawej:(
A co do słodyczy a raczej ich zamienników to jadam: budynie, kisiele, galaretki, albo piję kakao lub słodką herbatę bo ogólnie to nie słodzę..
A Wy gdzie się podziewacie?? Wszystkie już zawzięcie ćwiczą??
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 4865
29 czerwca 2011, 11:52
ja postanowilam sobie od 1 lipa przez caly miesiac zero slodyczy i napojow gaz :P