tak dzisiaj pomyslalam ze moze zastapie kiedys bilet miesieczny rowerem. ale zobaczymy - jestem w fazie poszukiwania jakis lekki prac dorywczych, stazu itp poki co mam rente rodzinna wiec za duzych przychodow nie potrzebuje a chce miec jakies male doswiadczenie i szacunek w oczach ze nie jestem utrzymanka tylko przykladna dziewczyna godna mezczyzny.
moje ost dni nie nalezaly do odchudzajacych. ale nadal chce uzyskac ladna figure itp. mialam plan ale nie realizujje go. po nim jadalam mniej, nieregularnie it - np sniadanie o 10 i obiad o 16.
dzisiaj wrocilam z 2 dniowego wyjazdu pod namiotami - zywilismy sie gl kielbaskami i kaszankamia z grila. oczywiscie poszla butelka wodki i saczylam browary ale upijalam je troche
wczoraj byly 3 posilki - 2 x kielbaski i 1 kaszanka z grila - w domu przed wyjazdem kanapki ( z chleba bialego, pasztetu i ogorkow)
dzisiaj kielbaska z grila, kielbaska z ogniska i ziemniaczki pieczone. wrocilismy, myslimy nad kolejnym posilkiem - chyba ost posilek na dzisiaj zamowimy pewnie pizze, pojde po wode i ciasteczka. jutro wracamy do normalnosci, bo jedlismy mniej wartosciowe, chemiczne i sztuczne jedzenie.
co do mojego celu. jest nim waga 60 kg - badz nie okreslona waga pozwalajaca pozbyc sie brzucha, boczkow, i zmniejszeniu ud
oczywiscie doszlam do wniosku nie bede kupowac specjalow typu - pieczywo razowe, i szykowac specjaly dla mnie (makaron razowy, z chudym nabialem i surowkami) tylko jem to co w domu malych ilosciach (czy to pieczywo biale, czy sery, pasztety czy zupy i drugie dania to zjem bo za duzo kasy szlo zeby odchudzac sie.
jedzac np 3 posilki (kanapki, zupa + jajecznica) + owoc jako 4. to byloby mniej kosztowne
mam zalegle makarony razowe i ryze brazowe mozna je wykorzystac, ale nie zeby kupowac piers jak mam gulasz czy rybe jak mam zupe
pozwalam sobie na zakazane przekaski, popcorny, orzeczki, sloneczniki do luskania czy cipsy. jak wspomnialam zaraz udam sie do sklepu po ciasteczka. partner ma ochote wiec pewnie ja tez skorzystam.
lody jadam sklepowe badz na galki. od poczatku kwietnia nie zywie sie w kfc czy macach - poza salatka z kurczakiem, ktora notabene jest lepszym rozwiazaniem niz kanapka, frytki i cola. zamawiamy pizze jak mamy ochote
uwazam ze jedzenie to ma byc przyjemnosc a nie kara a pizza raz na 2 -4 tygodnie to nie jest jakis grzech zeby plakac z tego powodu
do 1 pazdziernika dluga droga, nie musze sie specjalnie kosztowac w odchudzaniu.
poniewaz wspomnialam ze nie chodze na silownie - moge cwiczyc w domu - brzuszki. aeroby to moj rower. na dywanowki w moim pokoju nie mam miejsca, ale moge je cwiczyc u mojego partnera. kupilam internet bezprzewodowy z sieci komorkowej wiec moj maly laptop 12 calowy zabieram ze soba i z niego moge puszczac filmiki dvd (jak moj partner gra czy cos innego robi)