Temat: Etap 2 24 .04-1.10

Pierwszy etap troszkę się skrócił
Ci co mają wiedzieć dlaczego, dobrze o tym wiedzą

Zasady:
1. dieta nie jest narzucona, chociaż mile widziane jest rozsądne podejścia
2. Ważenie pierwsze 24.06, kolejne w poniedziałki ( będziemy się pilnować w weekendy)
3. Niech zapisują się osoby, które naprawdę chcą się tutaj udzielać
4, Niech każda określi swój cel  na te 100 dni

Wątek ten jest po to byśmy się wspólnie wspierały, motywowały, podnosiły na duchu, dzieliły różnymi informacjami, przepisami, sprawdzonymi ćwiczeniami:)
Zaczynamy walkę o smukłe, wysportowane ciało





ja sie przypomne. wazylam 67 kg, najnizsza odnotowana waga to 65,9.  po tym czasie przybieralam  ale niewiele. mimo takich roznic partner nie widzi jakis zmian. nie wiem kiedy sie wazylam.ale ost moj dokonany pomiar to ok 66,5 kg jakos w tym tygodniu.  chodzilam na silownie - teraz mam rower. dojazd do mojego mezczyzny to 7 km i zajmuje pi razy oko 40 minut, w tym czasie przejedzie sie troche ale nadal trzeba sie zatzymac - ronda, skrzyzowania czy gorka - tu przeprowadzenie rower
nie jezdze regularnie ale wystarczy tylko sygnal "- jedziemy?- ok" i juz jest wycieczka 

tak dzisiaj pomyslalam ze moze zastapie kiedys bilet miesieczny rowerem. ale zobaczymy - jestem w fazie poszukiwania jakis lekki prac dorywczych, stazu itp  poki co mam rente rodzinna wiec za duzych przychodow nie potrzebuje a chce miec jakies male doswiadczenie i szacunek w oczach ze nie jestem utrzymanka tylko przykladna dziewczyna godna mezczyzny.

moje ost dni nie nalezaly do odchudzajacych. ale nadal chce uzyskac ladna figure itp. mialam plan ale nie realizujje go. po nim jadalam mniej, nieregularnie it - np sniadanie o 10 i obiad o 16. 

dzisiaj wrocilam z 2 dniowego wyjazdu pod namiotami - zywilismy sie gl kielbaskami i kaszankamia  z grila. oczywiscie poszla butelka wodki i saczylam browary ale upijalam je troche

wczoraj byly 3 posilki - 2 x kielbaski i 1 kaszanka z grila - w domu przed wyjazdem kanapki ( z chleba bialego, pasztetu i ogorkow)
dzisiaj kielbaska z grila, kielbaska z ogniska i ziemniaczki pieczone. wrocilismy, myslimy nad kolejnym posilkiem - chyba ost posilek na dzisiaj zamowimy pewnie pizze, pojde po wode i ciasteczka. jutro wracamy do normalnosci, bo jedlismy mniej wartosciowe, chemiczne i sztuczne jedzenie. 
co do mojego celu. jest nim waga 60 kg - badz nie okreslona waga pozwalajaca pozbyc sie brzucha, boczkow, i zmniejszeniu ud

oczywiscie doszlam do wniosku nie bede kupowac specjalow typu - pieczywo razowe, i szykowac specjaly dla mnie (makaron razowy, z chudym nabialem i surowkami) tylko jem to co w domu malych ilosciach (czy to pieczywo biale, czy sery, pasztety czy zupy i drugie dania to zjem bo za duzo kasy szlo zeby odchudzac sie. 

jedzac np 3 posilki (kanapki, zupa + jajecznica) + owoc jako 4. to byloby mniej kosztowne 
 mam zalegle makarony razowe i ryze brazowe  mozna je wykorzystac, ale nie zeby kupowac piers jak mam gulasz czy rybe jak mam zupe

pozwalam sobie na zakazane przekaski, popcorny, orzeczki, sloneczniki do luskania czy cipsy. jak wspomnialam zaraz udam sie do sklepu po ciasteczka. partner ma ochote wiec pewnie ja tez skorzystam.

lody jadam sklepowe badz na galki. od poczatku kwietnia nie zywie sie w kfc czy macach - poza salatka z kurczakiem, ktora notabene jest lepszym rozwiazaniem niz kanapka, frytki i cola. zamawiamy pizze jak mamy ochote
uwazam ze jedzenie to ma byc przyjemnosc a nie kara a pizza raz na 2 -4 tygodnie to nie jest jakis grzech zeby plakac z tego powodu

do 1 pazdziernika dluga droga, nie musze sie specjalnie kosztowac w odchudzaniu.

poniewaz wspomnialam ze nie chodze na silownie - moge cwiczyc w domu - brzuszki. aeroby to moj rower. na dywanowki w moim pokoju nie mam miejsca, ale moge je cwiczyc u mojego partnera. kupilam internet bezprzewodowy z sieci komorkowej wiec moj maly laptop 12 calowy zabieram ze soba i z niego moge puszczac filmiki dvd (jak moj partner gra czy cos innego robi)



> Od jutra ćwiczę z Mel B:)
Też jednak od jutra zacznę ;). Miałam zacząć 1 lipca, ale zmieniłam zdanie
1 jest w piątek więc nie ma sensu czekać tyle:) Jeszcze znając mnie w piątek bym powiedziała że weekend i się nie opłaca i zaczęłabym pewnie za tydzień a tu szkoda czasu :) 
BrazowoOkaa pewnie taż tak bym powiedziała, a tak to na dobre rozpoczęcie tygodnia zaczynamy ćwiczyć z Mel B :)
Powiem szczerze że trochę się obawiam tych ćwiczeń.. Będzie to mój pierwszy raz z Mel :) 
Przejrzałam wszystkie 9 treningów wiem, że  łatwo nie będzie... 
Nie martw się, to też będzie mój pierwszy raz z tym treningiem.
9 treningów? Możesz podać link to zobaczyłabym czy to jest to samo, co mam na płycie
Swoją drogą, muszę sobie dzisiaj jeszcze zaplanować co zjem jutro. W weekend "pokazałam co potrafię", teraz trzeba będzie trzymać się dobrych zasad. 
Tutaj LINK do cwiczeń z Mel B :) 
Tak na chomiku ściągnęłam 9 części :) 

BrazowoOkaa widzę że to jest to samo co mam na płycie ;)
także będziemy mogły sie razem wzajemnie motywować do ćwiczeń z Mel B ;)

To super! Nie będę mogła zawalić :) 
Powiem szczerze, że nastawiłam się na te ćwiczenia i muszę wytrwać chodźby miał się pot ze mnie litrami lać :) 
moje cwiczenia to tylko rower mysle ze to mi wystarczy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.