Temat: mam plan -wagę ok 100kg pożegnać- kto podejmie wyzwanie?

witam
jestem już na Vitalii jakiś czas, ale skutki marniutkie, właściwie to żadne.
Ale nadchodzą ciepłe dni, półki zaczynają uginać się od sezonowych warzyw i owoców więc pomyślałam że może to teraz jest ten czas, właściwy czas,na pożegnanie się z nadbagażowymi kilogramami?
Może ktoś ma ochote się przyłaczyć? 
Zapraszam do wspólnej walki.
xxczekoladaxx ja nie wiem co może hamować apetyt ale słyszałam że blonnik 
pewnie dziewczyny musimy się trzymać razem, wtedy napewno nam sie uda. ja własnie wróciłam z grillowania moim B, trzymałam sie dietki, zjadłam filecika i takie malutkie udko, 2 kromki chleba, i była malutka wpadka 2 kostki czekolady i ciasteczko maslane takie male okrągłe(to wszystko jest wliczone jako obiad i podwieczorek) a na kolacje serek wiejski z warzywkami.
czekolada, mówią, że błonnik. Jest go dużo w warzywach, to nawet nie trzeba tabletek łykać, tylko dużo warzyw. Ale czy to takie skuteczne to pewności nie mam.
cześć :)

Normalnie zadziwiam samą siebie jestem 3 dzień na diecie - cud ! 

Byłam dzisiaj na imieninach u babci i nie nażarłam się tam jak to zawsze bywa xd

Moje menu dzisiaj nie jest najlepsze ale nie jest też najgorsze:

śniadanie:
*Połówka bułki kukurydzianej z wędliną z kurczaka, 1/2 szklanki mleka z płatakmi, arbuz
Mam nawet foto:


U Babci:

Obiad:
*Barszcz czerwony z 4 uszkami
*Jeśli chodzi o drugie danie to zjadłam sałatkę i troszkę skubnęłam mięska i ziemniaków ale  to dosłownie odrobinę tak podłubałam bo widziałam jak babcia to robi i aż mi się odechciało jeść .. tyle oleju masakra :/

Kolacja:
*Kromka razowca z szynką i pomidorem




Zrobiłam sobie plan ćwiczeń na takiej wielkiej kartce i powiesiłam sobie na ścianie :p
Cyknę mu jutro fotkę :D


Pasek wagi
ja najgorzej mam wieczorem. nawet jak nie chce mi się jeść to i tak idę do lodówki i coś biorę, bez sensu

ojprzytylomisie ja tez tak zawsze miałam, ale teraz to sie zmieniło i jakoś wieczorami nie jestem głodna i nie podjadam. chodze spac pozno wiec kolacje jem miedzy 20 a 21 i wtedy nie mam potrzeby podjadania. musisz sobie głosno powiedziec nie będe podjadała, jedzenie nie będzie mną rządzić to ja decyduje i kiedy i co zjem, staraj sie wogóle nie myslec o jedzeniu

kamilusiu wiem że masz rację ale coś mi się zakodowało że muszę wieczorem jeść, chociaż wcale mi się nie chce, ale oczywiście będę z tym walczyć
niestety większośc boryka się z tym problemem, wieczó to taka pora że mamy wolny czas wiec z nudów szukamy czegoś do przegryzienia, znam to, przechodziłam przez to wiele razy, aż wreszcie postanowiłam/: koniec z tym, przez jedzenie wygląam jak wyglądam i chce to zmienić, jedzenie sprawia przyjemnosc tylko przez kilka sekund pozniej po zjedzeniu czujemy ogromne wyrzuty sumienia i niestety przewaznie sporą nadprogramowa nadwyżke kalorii. musimy zakodowac sobie w glowie stop wieczornemu podjadaniu, mam silna wole i ja decyduje, to ja podjełam kroki do tego aby miec piekna sylwetke i nic nie stanie mi na przeszkodzie. mnie to pomaga może i tobie pomoże
Ja przez długi czas walczyłam z wieczorną chęcią na małe co nieco :p
Na szczęście już jest lepiej i potrafię się powstrzymać :p
Jednak wolę nie zapeszać :D
Pasek wagi

ojprzytylomisie, mam to samo. Jestem przyzwyczajona do wieczornego jedzenia i chociaż nie jestem głodna, to mój mózg próbuje mi wpierać ciemnotę, że tak jest :/ I chcę coś zjeść.

A w ogóle, to teraz mam straszną ochotę na czekoladę :/ Dobrze, że żadnej nie mam, ale boję się, co będzie jutro :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.