4 czerwca 2011, 12:00
witam
jestem już na Vitalii jakiś czas, ale skutki marniutkie, właściwie to żadne.
Ale nadchodzą ciepłe dni, półki zaczynają uginać się od sezonowych warzyw i owoców więc pomyślałam że może to teraz jest ten czas, właściwy czas,na pożegnanie się z nadbagażowymi kilogramami?
Może ktoś ma ochote się przyłaczyć?
Zapraszam do wspólnej walki.
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
8 czerwca 2011, 16:48
billiego blanksa naprawde odradzam, chyba jeszcze za wczesnie bo to naprawde sa mordercze cwiczenia nawet jesli na pierwszy rzut oka nie wyglada.
8 min + marsz mysle, ze mozna. Bo nie sa to ciezkie cwiczenia, jednak ja nie mam porodu za soba i tego typu doswiadczenia wiec nie moge ze 100% pewnoscia powiedzec czy mozesz czy nie. Moze jakas inna dziewczyna po cesarce tu jest i cos wiecej bedzie Ci mogla powiedziec.
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16
8 czerwca 2011, 17:01
Dziękuję bardzo za wasze porady.
Widzę, że długa droga przede mną. Chciałabym już wszystko od razu zrobić, ale wiem że 2km nie przetruchtam na razie. No i upały - nie wiem jak Wy, ale ja nawet nic nie robiąc potwornie się męczę i pocę. (Mam nadzieję, że jak schudnę to przestanę - na pewno jest to dobry argument :) ) więc zostaje mi na razie tylko basen i późnowieczorne spacery - gdy już jest chłodniej.
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
8 czerwca 2011, 17:05
przy spacerach w taka pogode napewno uda Ci sie zleciec z wagi.A przy tym w domu mozesz sobie porobic jakis dodatkowe cwiczenia typu wlasnie 8min, ktore bardzo polecam) Pomalutku do celu.Tez bym chcaiala pozbyc sie naraz kg, niestety tak sie nie da.
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
8 czerwca 2011, 17:06
ok dziewczyny ja narazie uciekam do dalszej nauki!! jutro egzamin z hiszpanskiego!!
- Dołączył: 2008-06-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 52
8 czerwca 2011, 17:10
Dzięki Kluseczka za rady:) Myslę że może pomału te 8 min porobię a jak coś się będzie działo to poprostu przestanę :) Jejku jaka u mnie burza własnie się zaczęła, masakra. Ale wreszceie jest czym oddychać
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
8 czerwca 2011, 17:13
nie ma za co
w koncu jestesmu tutaj by sobie pomagac.
8 czerwca 2011, 17:36
hejka
Dolora a może taniec? zamykasz sie w pokoju właczasz muzyczke i sobie tanczysz, to też przecież forma ruchu i to nawet przyjemna
a co do smiechów ze strony rodzinki to powiem Ci tak: nie zwracaj na to uwagi, niech się śmieją, chociaż powinni z siebie, że zamiast wspierać Ciebie w dążeniu do celu zachowują się jak większość.
A co do octu jabłkowego- ja nie dam rady przełknąc tego świństwa_ kuzynka moja piła dośc długo , pieknie schudła ale potem coś się porobił jej z biodrem, lekarze stwierdzili że ma tam sieczkę ,miała operację, ale nie wiem czy to ma związek czy nie, choć wiadomo że ten ocet osłabia kości
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
8 czerwca 2011, 20:45
hej dziewczyny, dzis przeszlam sama siebie z cwiczeniami, pocwiczylam rano godzinke, popoludniu kolejna godzinke i teraz 20min pokrecilam hula hop! wow! dieta utrzymana, odpowiednia ilosc wody wypita. Jestem poprostu w szoku.
Mam pytanie, czy arbuz na diecie jest dozwolony?
8 czerwca 2011, 22:49
Mówią, że arbuz tak. To jeden z bardziej zalecanych owoców "przekąskowych", tak jak ananas i grejfrut. A przynajmniej tak mówiła moja pierwsza pani dietetyk
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
8 czerwca 2011, 23:26
dzieki
taka mnie chec dzis wziela na arbuza, ze polecialam go kupic jak wariatka. Pomyslalam, ze praktycznie sklada sie z samej wody no ale ponoc ma mase cukru...