- Dołączył: 2009-07-15
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 1835
31 maja 2011, 22:12
Witam!
Cel: ok 4kg mniej do 30.06.2011
Metoda? Jaka się wam żywnie podoba.
Ważne by się wspierać! By mieć motywację!
KTO ZE MNĄ?
Edytowany przez wiolka1016 7 czerwca 2011, 22:13
9 czerwca 2011, 12:46
ja po pierwszym dniu biegania musiałam zrobić kilka dni przerwy, bo strasznie mnie bolały łydki, ale już jest ok, nie wspominając o mojej kondycji :D
9 czerwca 2011, 13:08
tak, jutro się możemy ważyć (bo jutro shoarma to w sobotę będę grubsza lol :D)
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1760
9 czerwca 2011, 13:32
heh a ja sie dziś wazyłam i mam 60,1kg a miało być miej a nie więcej:(
Też chce pobiegać ale nie mam nawet czasu:(
9 czerwca 2011, 13:35
u mnie bieganie odpada bo jestem za słaba na to:P podziwiam was laski że bierzecie sie za bieganie
ale kurcze jestem zła bo jeżdżę na rowerku stacjonarnym i wytrzymuje na nim coraz mniej bo tak mnie nogi bolą
może nie powinnam jeździć codziennie?
i też jestem za jutrzejszym ważeniem:D
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 58
9 czerwca 2011, 13:51
Ja pale paczke papierosów dziennie, więc z kondycją nie jest najlepiej... Na początku żeby przyzwyczaić organizm robiłam na przemian 10 minut biegu (baaardzo powolnego) i 10 minut marszu przez jakąś godzine.
- Dołączył: 2010-04-13
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 109
9 czerwca 2011, 14:07
A ja właściwie w ogóle nie ćwicze, więc nie zdziwię się jeśli jutro moja waga nie będzie niższa ;) Swoją drogą czuję się koszmarnie nie mogąc się ważyć codziennie, brak mi tego poczucia kontroli nad dietą.. ale cóż jutro wracam do domu i sobie przez weekend odbije ;)
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1760
9 czerwca 2011, 14:31
kurde ja sie teraz opiekuje młodsza kuzynką, zamiast sie pouczyć a wieczorem miec czas na ćwiczenia.. Łapie powoli doła, jak się nie wezmę za siebie to bedzie jeszcze gorzej.
- Dołączył: 2009-02-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1760
9 czerwca 2011, 14:31
kurde ja sie teraz opiekuje młodsza kuzynką, zamiast sie pouczyć a wieczorem miec czas na ćwiczenia.. Łapie powoli doła, jak się nie wezmę za siebie to bedzie jeszcze gorzej.
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 750
9 czerwca 2011, 16:32
ja też nie mogę biegać, 5 minut i też nie wytrzymuje (bo też palę) :P poza tym nigdy nie lubilam biegac :P wole cwiczenia. Cwiczenia 8 min legs i 8 min abs + dodatkowo brzuszki :) z każdym dniem sie bardziej przyzwyczajam i nie sprawia mi to juz takiej dużej trudności jak na początku:)