Temat: AKCJA: 4 miesiace na odchudzanie!

Witam! Zapraszam wszystkie tegoroczne maturzystki i przyszle studentki
Zaćmienie było prze.. :) ! 
Ja w ogóle mam fioła na punkcie księżyca i zawsze jak jest pełnia to siedzę na balkonie pół nocy i gaapiee.. xD a wczorajszego widowiska oczywiście nie przegapiłam :D 
Przepraszam, że się nie odzywałam.. ale miałam trochę problemów.. ale wszystko wróciło już do porządku i nadal walczę.. ćwiczę i trzymam się diety... choć coś czuję, że po tym sobotnim "wybryku" trochę sobie organizm rozregulowałam i waga raczej stała w miejscu... no ale zobaczymy przy ważeniu rezultaty... tyle że coś mi sie ostatnio z wagą chrzaniło i muszę poprosić kogoś kto sie na tym zna żeby popatrzył wtf ;-)

Dokładnie tak :) święte słowa...  "co masz zrobic jutro zrob dzisiaj! " ;)
Ojjjj zebym sie zawsze tego sluchala xD

Ja myślę, że po wczorajszym imprezowaniu to będe miała więcej:s

Ogłaszam falstart od poniedziałku, bo zawaliłam na całej długości >.> A na dodatek mi się szykują goście na weekend, wiec dzisiaj mnie czeka calutki dzień sprzatania. Żyć, nie umierać.

Czuję się jak idiotka.

Miowr do dziela i juz!!!!
no niby mam 3 dzień kresu, czyli tak jakbym już wcale go nie miała, ale kompletnie nic mi się nie chce robić... oby jutro naszła mnie jakaś kosmiczna energia, bo trzeba się w końcu wziąć za siebie
Pasek wagi

Wpadłam na chwilkę tylko - do niedzieli wieczorem mam gości i raczej nie będę miała czasu zaglądać. Martwi mnie generalnie, ciągle mam wrażenie że forum szybko umrze śmiercią naturalną;c.

Wiem, jestem okropna, paskudna, i tłusta. W niedzielę nadrobię wszystkie zaległości w pamiętnikach, wezmę się za swój i.. Wezmę się w garść. Przepraszam:c.

mnie udało się dziś powrócić do całej serii ćwiczeń, diety też się trzymam, a jak Wam poszło?
Pasek wagi
ja też od dwóch dni ostro ćwiczę i trzymam się diety, bo w czwartek zawaliłam cały dzień i jadłam jak głupia,  do tego jeszcze olałam ćwiczenia.. 

ale nie poddam się... 
dzięki intensywnym ćwiczeniom naprawiłam swój czwartkowy wybryk.. ale ogólnie to muszę się przyznać, że strasznie niezadowolona jestem z tych ostatnich 9 dni diety.. zawaliłam równo... zamiast zrzucać wagę to u mnie polegało to na podjadaniu, a potem zrzucaniu tego co zjadałam i bilans wyszedł praktycznie zerowy, w porównaniu do tych pierwszych 10 dni... 
Wiem, że czasu nie cofnę.. mogę jedynie dalej walczyć i zaakceptować to że zawaliłam..... i starać się nie powtarzać tego.. ehh :(

nie wazne ile razy zaczynasz wazne ze walczysz!!!
co racja to racja.. :) 

a właśnie wróciłam, bo byłam pobiegać i wyrypłam na kamienie.. i boli jak cholera xD  ale tak to jest jak mi sie zachciało po jakich górkach biegac ... noo i  ciamajda to ciamajda, co tu dużo mówić.. ;P 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.