- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2024, 11:57
ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO WRZEŚNIOWEJ 141 EDYCJI ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ😍
Czas trwania: 4 tygodnie - 2 września 2024r. (poniedziałek) – 29 września 2024r. (niedziela)
ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO PONIEDZIAŁKU 2 września 2024 do godz. 23:59
Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.
Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.
Wszyscy dążymy do tego samego - zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych, łącząc je z ćwiczeniami!
🏆 Zwycięzcy 140 Edycji ZRP:
1. Jaco76
2. sunny86
3. Balonkaa
Edytowany przez Użytkownik4054969 17 września 2024, 08:21
9 września 2024, 08:00
Brawo Balonkaa 😀
Ja pierwszego tygodnia, pomimo dobrego początku, nie mogę zaliczyć do udanych - na koniec za dietę czuję, że powinnam punkty ujemne wręcz wpisać. Waga pokazała tylko 0,2kg na plusie więc nie ma tragedii ale nie w tę stronę miało to iść 😭 na dodatek się przeziębiłam wczoraj i od rana dziś chodzę połamana.
Udanego ważenia życzę wszystkim! Trzymam kciuki żeby grupowo zrzucić jak najwięcej 😉
9 września 2024, 08:15
Avocado - życzę dużo zdrowia!
Podsumowanie tygodnia.
Rozpoczął się rok szkolny i wracam powoli do standardowego planu dnia. Wakacje wiadomo, rozjazd urlopowy i dietetyczny. Ale teraz będzie lepiej i mam nadzieję działać tutaj z wami i się meldować regularnie.
Jest taka zasada wdrażania nowych nawyków, aby zajmować się jednym, maksymalnie dwoma na raz. W wakacje udało mi się zając nawykiem pt. "sen". Monitoruję go z opaską Fitbit, odstawiłam ekrany po południami i ograniczyłam do picia kawy rano, a nie w południe, aby kofeina zdążyła do wieczora opuścić organizm. To dla mnie wielki sukces, dlatego się chwalę :) Z punktacji około 70-75 przeszłam na 80 plus, a dziś pierwszy raz w życiu miałam punktację 90 !!! W punktacji Fitbit dobry sen jest powyżej 80. Poniżej 70 jest zły. Więc jest na poziomie "dobry sen", a do "doskonałego snu" jeszcze mi trochę brakuje. Powoli, powoli, będzie.
I zabieram się za nowy nawyk. Mianowicie dieta. Biorę się za dietę porządnie. Dokładnie tak, jak porządnie wzięłam się za sen. Na razie robię zdjęcia tego, co jem w aplikacji na telefonie i zamierzam spisać zasady diety (jest od lekarza, ale trzeba w niej uwzględnić moje nietolerancje). Czytam książkę o metabolizmie i rozmyślam, jakby to wszystko sobie poukładać, aby było wygodnie gotować, aby było wystarczająco dużo białka i bez alergenów.
Powodzenia wszystkim w kolejnym tygodniu!
9 września 2024, 08:35
U mnie w tym tygodniu mały spadek -0,2 kg, ale słuchajcie - z @ w tle 🤪 Także jestem mega zadowolona :D
Ciesze się też, że udało mi się ogarnąć ze spaniem i oprócz poniedziałku, gdy jeszcze nie zmieniłam wyzwania, to w pozostałe dni mam po punkciku :) Niekiedy udało mi się położyć między 22 a 23, więc super. Ze mną to jest dziwnie, bo ja generalnie mogę zasnąć wszędzie i o każdej porze. Czasem czytam że ludzie mają problemy z zasypianiem przez światło monitora, telefonu czy kawę wypitą o 17.00. Ja piję kawę o 20.00-21.00 ostatnią, oglądam jakieś filmy po nocach na laptopie i wystarczy że się położę a moja głowa dotknie poduszki, to max 5 minut i mnie nie ma. Czy to będzie o 22.30 czy o 2.00 w nocy. Więc u mnie to nawet nie kwestia że późno chodzę spać bo nie mogę wcześniej zasnąć. U mnie to w głowie siedzi, że muszę się zmusić żeby iść wcześniej. Chyba podświadomie wydłużam sobie dzień po prostu :D Ale wiem że to niezdrowe na dłuższą metę, więc oficjalnie od tygodnia walczę z tym złym nawykiem :)
Edytowany przez Karolka_83 9 września 2024, 08:36
9 września 2024, 11:22
To ja też się pochwalę. Wróciłam z wakacji i nie przytyłam nawet grama. A na dokladkę dostałam okres. Jestem trochę w szoku, bo założyłam sobie, że jem co chce. Może nawyki z ostatnich miesięcy pomogły, bo kiedy byłam pełna po prostu zostawiałam jedzenie. Dużo też chodziłam, no i pewnie dużo też wypociłam :D w Polsce było 30 stopni, wygrzałam się jak na Kanarach. Do UK wróciłam do deszczu i siedzenia w dresie, bo zimno.
Zastanawiam się nad tym tygodniem, chyba po prostu będę liczyć kalorię, a od następnego wymyślę co robić.
Niestety moja trenerka odwołała moje treningi z przyczyn osobistych. Zastanawiam się czy szukać kogoś innego, czy odpuścić, bo za mniej niż 4 tygodnie mam kolejny długi urlop.
9 września 2024, 15:29
Jeszcze powinnam pochwalić brzuszkę bo nie dość, że piękny spadek to jeszcze wyrobiony nawyk :) Przypominam o uzupełnianiu tabelek do jutra do godziny 12:00 bo będę robić zestawienie. Tymczasem idę pić pięćdziesiątą szklankę wody z miodem i cytryną żeby postawić się na nogi (przy okazji można to wliczać w wodę nie?)
9 września 2024, 16:37
Jeszcze powinnam pochwalić brzuszkę bo nie dość, że piękny spadek to jeszcze wyrobiony nawyk :) Przypominam o uzupełnianiu tabelek do jutra do godziny 12:00 bo będę robić zestawienie. Tymczasem idę pić pięćdziesiątą szklankę wody z miodem i cytryną żeby postawić się na nogi (przy okazji można to wliczać w wodę nie?)
oczywiście :)
9 września 2024, 18:59
Uzupełniłam tabelkę ale jeszcze bez wagi, dziś moje dziecię ruszyło do przedszkola i rano nie miałam okazji się zważyć. Ale czuję, że będzie źle - nie wiem, powiem Wam, że mimo dość regularnych jazd na rowerze stacjonarnym to czuję że spodnie coraz bardziej ciasne :( w weekend owszem, dietę słabo trzymałam no ale sumarycznie tydzień chyba nie był zły. Ale chyba muszę jednak wrócić do konkretnego jadłospisu i trzymania się go. No i mimo że zwiększyłam tą dawkę letroxu to nadal czuję że moja niedoczynność ma się dobrze :(
Wam wszystkim gratuluję spadków!:)
9 września 2024, 21:50
Uzupełniłam tabelkę ale jeszcze bez wagi, dziś moje dziecię ruszyło do przedszkola i rano nie miałam okazji się zważyć. Ale czuję, że będzie źle - nie wiem, powiem Wam, że mimo dość regularnych jazd na rowerze stacjonarnym to czuję że spodnie coraz bardziej ciasne :( w weekend owszem, dietę słabo trzymałam no ale sumarycznie tydzień chyba nie był zły. Ale chyba muszę jednak wrócić do konkretnego jadłospisu i trzymania się go. No i mimo że zwiększyłam tą dawkę letroxu to nadal czuję że moja niedoczynność ma się dobrze :(
Wam wszystkim gratuluję spadków!:)
A jak z wodą?? Jak będziesz za mało piła, to organizm zacznie ją zatrzymywać... Ja tak miałem.