Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz.141 (02.09.2024-29.09.2024)


ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO WRZEŚNIOWEJ 141 EDYCJI ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ😍

Czas trwania: 4 tygodnie - 2 września 2024r. (poniedziałek) – 29 września 2024r. (niedziela)

ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO PONIEDZIAŁKU 2 września 2024 do godz. 23:59

Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.

Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.

Wszyscy dążymy do tego samego - zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych, łącząc je z ćwiczeniami!

🏆 Zwycięzcy 140 Edycji ZRP:

1. Jaco76

2. sunny86

3. Balonkaa

Pasek wagi

Awokado - dokładnie, '97 to nie była wina tylko Odry. Bystrzyca sporo namieszała w zachodniej części Wrocławia. Dziś w nocy zamknęli most Marszowicki. Zapas jeszcze jest, ale podnoszą workami wały, więc zamknęli go, żeby nie musieć lawirować między autami. Jedyny przelot na centrum jest przez Leśnicę, ale myślę, że jutro też Leśnica będzie zalana jak dojdzie fala, bo tamtędy bezpośrednio też przepływa Bystrzyca. Mam nadzieję, że nie będzie tak jak w '97, ale to jest żywioł i cieżko przewidzieć. Przez te lata sporo się zmieniło zarówno w kwestii przygotowań pod powódź (obwałowanie całego Wrocławia, tworzenie zbiorników, szybsze reagowanie teraz niż wtedy), ale też w drugą stronę czyli w kwestii rozprzestrzeniania się szeroko pojętej betonozy i tych osiedli w dziwnych miejscach, więc myślę, że nie da się przewidzieć 1:1 w oparciu o '97, bo tam były inne warunki. Zobaczymy, od jutra popołudniu się zacznie na poważnie.

Co do ziemiórek/owocówek - też na początku jak się pojawiły ziemiórki, to je pomyliłam z owocówkami - ot małe muszki się pałętały, ale właśnie na ziemiórki pułapka wino/woda/płyn nie działała i dopiero zaczęłam drążyć temat i odkryłam źródło w monsterze i strelicji.

Niedzielna popijawa przyniosła ze sobą +0,1 kg w stosunku do zeszłego tygodnia, ale całe +0,9 w stosunku do niedzieli rano gdzie widziałam taki piękny spadek :P Trudno, nie samą dietą człowiek żyje i trzeba też czasem się odchamić :P Ale fakt, że opierdzieliłam dobre pół paczki takich orzeszków ziemnych w skorupce o smaku papryki - nie dosyć, że same orzeszki kaloryczne, to z tą chemiczną powłoczką jako całość to już w ogóle i do tego tona soli :P Obstawiam że spora część tego wzrostu będzie zatrzymaną wodą. Zresztą po alko też się zatrzymuje. Ale kulturalnie wypiłam tylko 3 drinki :P

Pasek wagi

Ech... zaczynam się zastanawiać czy się nie wycofać z ZRP...

uzupełniłam tabelkę, ale u mnie dalej masakra - cały czas w biegu, cały czas byleco, bylejak, punktów ledwo co... tabelkę uzupełniam raz w tygodniu z pamięci, bo przez cały tydzień nie mam czasu tu nawet zajrzeć...

Nie wiem czy to ma jakikolwiek sens...

Może jeszcze tydzień spróbuję, choć nie wiem czy jest szansa na jakąkolwiek poprawę... no, po prostu nie mam jak się ogarnąć... 

mrowkaatomowka napisał(a):

Ech... zaczynam się zastanawiać czy się nie wycofać z ZRP...

uzupełniłam tabelkę, ale u mnie dalej masakra - cały czas w biegu, cały czas byleco, bylejak, punktów ledwo co... tabelkę uzupełniam raz w tygodniu z pamięci, bo przez cały tydzień nie mam czasu tu nawet zajrzeć...

Nie wiem czy to ma jakikolwiek sens...

Może jeszcze tydzień spróbuję, choć nie wiem czy jest szansa na jakąkolwiek poprawę... no, po prostu nie mam jak się ogarnąć... 

jest sens! ja też większość tygodni to dno i metr mułu ale jednak jakaś motywacja z tyłu głowy jest i w tym tygodniu w końcu zaliczyłam spadek 0,8 kg 🙂

Za to ten obecny słabo się zaczyna bo nie miałam kiedy pojeździć na rowerku :( Mam nadzieję, że dziś dam w końcu radę!

Pasek wagi

mrówka! Nie rezygnuj! U mnie ostatnie dwa tygodnie to porażka, najpierw się przetrenowałam, potem miałam tygodniowy wyjazd z pracy, teraz powoli wracam do mojej rutyny, niestety ciężko mi to idzie. 

Jednak uzupełnianie tabelek powoduje, że pilnuję się trochę bardziej. 

Powodzenia! 

mrowkaatomowka napisał(a):

Ech... zaczynam się zastanawiać czy się nie wycofać z ZRP...

uzupełniłam tabelkę, ale u mnie dalej masakra - cały czas w biegu, cały czas byleco, bylejak, punktów ledwo co... tabelkę uzupełniam raz w tygodniu z pamięci, bo przez cały tydzień nie mam czasu tu nawet zajrzeć...

Nie wiem czy to ma jakikolwiek sens...

Może jeszcze tydzień spróbuję, choć nie wiem czy jest szansa na jakąkolwiek poprawę... no, po prostu nie mam jak się ogarnąć... 

Zostań, z doświadczenia mówię 😁

Zresztą czy sama pisałaś (jeśli nie mylę z inną użytkowniczką), że opuszczenie ZRP w zeszłym roku na dobre Ci nie wyszło? Może teraz nie znajdujesz czasu, wszystko się sypie ale czy nawet takie pisanie i podsumowanie z głowy nie pomaga troszkę w motywacji żeby wreszcie od tego tygodnia coś zmienić? I żeby nie było - nie zarzucam, że się nie starasz! Zakładam, że tak jak często to bywa, po prostu wszystko inne ma pierwszeństwo przed Tobą samą - dzieci, praca, dom.. i milion obowiązków, które wysysają energię i zajmują czas..

Pasek wagi

Zostań. Sama po sobie wiem, że nawet jak mi nie idzie super w ZRP, to mimo wszystko jest to jakaś motywacja, bo człowiek podświadomie myśli o tej tabelce i "spowiadaniu się" na forum potem ;) Czasem komentarze potrafią ustawić do pionu ;) No i zawsze masz ten dodatkowy kop typu "nowy tydzień",  "nowa edycja" - trza się ogarnąć bo to taki jakby nowy start. A jak nic nad nami nie wisi, to szybko można popłynąć, bo miesiące uciekną nie wiadomo kiedy. Ja nawet jak przytyję w ZRP to mniej niż bez - ale to też pewnie zasługa tego, że się trzeba co tydzień ważyć. Jak nie jestem w ZRP i nie muszę tej wagi kontrolować, to jak już stanę po dłuższym czasie, to się nagle okazuje, że przeskok 5 kg albo i więcej. A tak jak na bieżąco się widzi, że dpa rośnie to się opanujesz wcześniej. Łatwiej zrzucić potem te 2-3 kg niż 10.

Pasek wagi

mrowkaatomowka napisał(a):

Ech... zaczynam się zastanawiać czy się nie wycofać z ZRP...

uzupełniłam tabelkę, ale u mnie dalej masakra - cały czas w biegu, cały czas byleco, bylejak, punktów ledwo co... tabelkę uzupełniam raz w tygodniu z pamięci, bo przez cały tydzień nie mam czasu tu nawet zajrzeć...

Nie wiem czy to ma jakikolwiek sens...

Może jeszcze tydzień spróbuję, choć nie wiem czy jest szansa na jakąkolwiek poprawę... no, po prostu nie mam jak się ogarnąć... 

nie rezygnuj, też z doświadczenia napiszę, że odpuszczenie ZRP zawsze kończyło się dla mnie źle. Zawsze to chociaż trochę siedzi  w głowie, żeby się bardziej pilnować. Wiadomo, że są miesiące lepsze i gorsze, ale trzeba "walczyć" o siebie 

Ja dzisiaj ogarniam dom i robię miejsce na ewentualnych "gości" z Wrocławia. Mamy znajomych, którzy niestety są w miejscach bardzo zagrożonych zalaniem. I nie wiadomo, czy się do nas nie będą musieli przenieść. Na szczęście jest jeszcze kamper więc w razie czego dodatkowe miejsca do spania będą (oby nie były potrzebne). 

Karolka_83 z tego co wiem już niektóre miejsca są podtopione 🙁 Po kilku rozmowach ze znajomymi wiem, że mieszkańcy nie bardzo wierzą w to, że Wrocławia nie zaleje. Szczerze to też mi się wydaje, że Odra wyleje, oby jak najmniej, ale wątpię, żeby uniknęli powodzi - tak jak piszesz wiele budynków stoi w miejscach zalewowych więc może się dziać niestety. 

Pasek wagi

Tak, już częściowo są podtopienia a jeszcze nawet nie doszła fala kulminacyjna. Na razie to tylko to co spuścili z Mietkowa. Od wczoraj w większości biedr i lildów we Wrocku i okolicach nie ma wody butelkowaniej - wszystko rozkupione. Byłam dziś na cotygodniowych zakupach około 8.00 rano, to jak zawsze o tej godzinie jest ze 3-4 klientów, to dzisiaj nie miałam gdzie zaparkować. A ja nawet nie mieszkam w miejscowości zagrożonej powodzią...

Pasek wagi

No na zbiorniku w Raciborzu bardzo nieciekawie... zalany w 78% . Ale najgorsze jest to, że takie zbiorniki nieprędko opróżnią. Woda to jest woda, zawsze najsłabsze miejsce znajdzie a wały nie sa w ciekawym stanie. 

W 97r najgorsze było wysadzenie wału przez Czechów. Aby swoje ratować zalali nas. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.