Temat: Schudnąć po trzydziestce! Kobietki - łączmy się!

Cześć!

Jestem Magda, mam 32 lata i od kiedy pamiętam walczę z moją wagą. 

Z roku na rok jest ciężej - więcej obowiązków, dziecko, może też mniej chęci. 

Czy są tu Babeczki po trzydziestce, które tak jak ja , chcą zawalczyć o lepszą - przede wszystkim zdrowszą siebie i wspólnie się motywować? :)

Zapraszam was serdecznie. Wspierajmy się, walczmy razem, zadbajmy o nasze ciała i - może przede wszystkim - GŁOWY!

Ja - na liczniku koło 100 kg 😖 

Ja jak tylko zaczyna się robić względnie ciepło to przerzucam się praktycznie tylko na podróżowanie rowerem. Nawet jak są to dalsze odległości, tak jak np w środę przed pracą zrobię ok 40km bo muszę pojechać na drugi koniec miasta żeby coś odebrać i potem wrócić do domu :) Od jutra zaczyna się wyzwanie Multisportu Zaprojektuj formę na lato czy coś takiego i chcę brać w tym udział, bo mam już ponad miesiąc kartę a praktycznie z niej nie korzystam. To tyle z pozytywów, bo ostatnie dwa tygodnie to odpięłam kompletnie wrotki więc podejrzewam, że zaprzepaściłam kilka tygodni ciężkiej pracy. No ale nic trzeba się otrzepać i walczyć dalej.

Pasek wagi

O kurcze, super dziewczyny 😍 To się nazywa inspiracja.  Songbird o kurcze, 40 km przed pracą?! Super kondycja! ❤️❤️ mrowkaatomowka mega systematyczność i super podejście!

Ja do niedawna głównie rowerek stacjonarny + The Fitness Marshal na youtubie (treningi w formie tanecznej), ale średnio było z systematycznością. Teraz od kilku dni jedynie spacery, bo przez chorobę nie miałam siły na nic cięższego. Później na pewno też rower, uwielbiam, kiedyś robiłam bardzo długie trasy. Teraz mój sześciolatek też już śmiga, więc będziemy jeździć razem 😊

A jak ten Fitness Marshal? Bo ja taneczne treningi też lubię 🙂

Co do roweru - to ja niestety za dużo przemieszczać się nie potrzebuję - a szkoda 😁 bo zawsze by była dodatkowa okazja do ruchu, bez nakładu czasu (bo jednak często dojazd rowerem zajmuje tyle samo albo i mniej niż innymi środkami transportu 😉 ). Ale jak tylko mam czas, okazję, siłę i pogoda sprzyja - to jeżdżę rekreacyjnie 🙂

@MagdaW91 - nie mów, że jedynie spacery, tylko AŻ spacery 🙂 równie dobrze przy/po chorobie mogłabyś zupełnie odpuścić - a spacery też są super formą aktywności!

mrowkaatomowka napisał(a):

A jak ten Fitness Marshal? Bo ja taneczne treningi też lubię ?

Co do roweru - to ja niestety za dużo przemieszczać się nie potrzebuję - a szkoda ? bo zawsze by była dodatkowa okazja do ruchu, bez nakładu czasu (bo jednak często dojazd rowerem zajmuje tyle samo albo i mniej niż innymi środkami transportu ? ). Ale jak tylko mam czas, okazję, siłę i pogoda sprzyja - to jeżdżę rekreacyjnie ?

@MagdaW91 - nie mów, że jedynie spacery, tylko AŻ spacery ? równie dobrze przy/po chorobie mogłabyś zupełnie odpuścić - a spacery też są super formą aktywności!

Ja rowerem do pracy nie dojadę, mam jakieś 35 km w jedną stronę autostradą, inną drogą wychodzi prawie 60 km w jedną. Jazda na 7 rano byłaby ciekawa 😅

Marshal jest super, układy robią bardzo często, na bieżąco do nowych hitów. Udostępnili tez dłuższe programy. Ruchy i układy nie są trudne, ale można się spocić 😁

Jasne, że spacery są super. Uwielbiam i jak tylko mogę to załatwiam sprawy właśnie spacerując 😊



Coś tam temat przymarł 😉

Co tam u Was? Działacie?

Ja miałam trochę dziwnego zastoju, a nawet wzrostu wagi - możliwe, że przez upały... Bo jak tylko temperatura spadła to waga też zaczęła szybko lecieć...

Dziś waga pokazała dokładnie 80 🙂 Także liczę na to, że lada moment będzie poniżej 80. A po drodze mały sukces - przeskoczenie z widełek otyłości do nadwagi 😉(granica to było 80,6) - także powoli do przodu 🙂

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.