Temat: AKTYWNE ŻYCIE SENIORA

WAGA - 78,00

Witam I gratuluję spadkowej wagi 🏆U mnie niestety zwyżka.

poniedziałkowe menu

śniadanie - 2plasterkipolędwicy maślanej,1 plaster polędwicy łososiowej, 1 łyżka metki,2 łyżeczki twarożku grani, papryka, 1 ogórek zielony, pomidorki. 

obiad  - zupa borowikowy,II danie  - pierogi ruskie.

podwieczorek  - 2 kawałki makowca.

kolacja - kawałek kiełbasy suchej wiejskiej,2 jabłka.

słodycze- makowiec,4 cukierki tofi,garść rodzynek.

Krysiu widzę że bardzo się starasz i zaraz waga spadnie, bardzo apetyczne posiłki i malutkie.

Moje posiłki bardzo podobne do siebie.

1,kromka chleba, sałata, twarożek, rzodkiewka.

2. jabłko.

3. fasolka szparagowa,2 polędwiczki z kurczaka w sosie 

grzybowym i łazanki.

4. galaretka ,kaki, delicja,

5.jogurt "tylko 3"

Dziś lepiłam pierwszą partie pierogów z grzybami i dlatego na obiad wpadły łazanki. Jeszcze zostały dwie partie, robię na raty bo mało miejsca w kuchni i łatwiej mrozić. Ciasto na pierogi robię zawsze z przepisu mojej babci, mąka 500 gram , szczypta soli ,jajko całe i 2 żółtka, szklanka ciepłej wody a w niej rozpuszczone 50 gram masła. A Wy jaki macie przepis na ciasto pierogowe?

Teraz odpoczywam bo na 16 byłam na biopsji tarczycy i kazali odpocząć i nic już dziś nie robić.

Pozdrawiam:)))

Dorotko, moje ciasto na pierogi jest podobne, z tym, że ja nie daję całego jajka tylko jedno lub dwa żółtka i ciepłą wodę plus łyżeczka rozpuszczonego masła. I to też jest przepis mojej babci. 
Twoje galaretki skusiły mnie i postanowiłam też je gotować, będą mi trochę zastępowały słodycze i lody. Może się uda.

Kryniu, Ty w ogóle nie jesz chleba? To okrutne, ja chleb mocno ograniczam ale nie eliminuję. Wolę ograniczać ciasto i słodycze.

Dorotko trzymam kciuki za dobry wynik z biopsji.Od Ciebie nauczyłam się jadać galaretki 😄.Ciasto na pierogi podobnie ,ale daję tylko 1 żółtko i masła trochę więcej.Tym razem wykorzystam Twój przepis.Dziś rozmawiałam z panem który miarkował mi maseczkę do oddychania i powiedział że jest ciekawa książka i dzięki niej można zrzucić wagę a i taż przestać chrapać. 

To jest ta książka ,poczytam o nich na yotube i może kupię 69 zł.

Witam Wszystkich pięknie 

Krysiu waga na pewno spadnie u Ciebie ,trzymam kciuki . A książka ciekawa ,pewnie poszukam i kupię .Dorotko Ty już pierogi robisz ,ale ja też lubię wszystko wcześniej .Z tym ,że ja lubię raz a wszystko zrobić .Nigdy nie rozdzielam pracy na części .Ale tak jak Ty robisz to łatwiej chyba .Ale u mnie takie skrzywienie.Dororko życzę dobrych wyników biopsji. .Dzisiaj zawziełam się i skończyłam wszystko w kuchni sprzątać ,nawet porcelanę ,której mam dużo .Zaczęłam wcześnie rano ,potem siłownia i po południu dalej .Zrobiłam też w kątach w dwóch pokojach .Mam nadzieję ,że w tym tygodniu upiekę pierniczki a potem dalej .

U mnie w domu i u męża pierogów się nie robiło  .A na wigilię to już wcale .Ja od jakiegoś czasu robię ale bardzo rzadko ,na  wigilię robię  ,chociaż jak mam synową to ona zobowiązała się robić.Ale ja swoje robię i zamrożę będą na potem .Ja jajek nie dodaje tylko mąka ,sól ,masło ,woda .

Galaretkę lubię i często ją robiłam ,ostatnio zaniedbałam to ale będę robić jak skończę moje arbuzy .

Moje jedzonko 

1) Śniadanie 

Surówka z marchwi 

2)Obiad 

Czernina 

płatki owsianne 

jogurt tylko 3 

3) Przekąski 

Dwie parówki drobiowe 

Plaster twarogu 

Jabłko 

4) Kolacja 

Ryba z zalewy octowej 

ser twarogowy wędzony plaster 

Jogurt tylko 3 

zakwas z buraków 

Kcal 1610.

Pozdrawiam 

Pozdrawiam 

Witam drogie Panie!

Widzę że temat święta rozpoczęty. 

Ja ciasto na pierogi robię tylko z mąki i ciepłej wody. Nie dodaję ani żółtka ani masła. Kiedyś na początku mojej kariery kucharskiej dodawałam jajko, ale ciasto wychodziło mi twarde, trudno było pieroga zlepić. Patent na ciepłą wodę sprzedała mi kucharka z miejscowej restauracji i do dziś go stosuję.

W moim rodzinnym domu też nie było pierogów na wigilię. "Odziedziczyłam" je z kuchni podkarpackiej mojej teściowej wraz z postnymi gołąbkami i czosnkiem z solą na początek wieczerzy. Ale w tym roku planuję zrobić wigilię po naszemu, czyli barszcz z uszkami, śledzie, ryby smażone, kasza gryczana z sosem grzybowym i kapusta z grochem.  Takie "podstawowe" dania. Robiło się jeszcze łazanki z makiem ale u mnie w domu się jakoś nie przyjęły. No i ziemniaki w mundurkach ze śledziem z beczki i cebulą z olejem. Teściowej "sprzedałam" kapustę z grochem, ryby i śledzie.

wtorkowe menu 

śniadanie - 2 plasterki salami,1 plaster sera żółtego, 2 łyżeczki twarożku wiejskiego, pomidorki,3 rzodkiewki

obiad  - zupa borowikowy

podwieczorek  - lody

kolacja - gościnnie u znajomych - 1 gołąbek,1 szaszłyk,przekąski słone,2 drinki z colą

ruch -