Temat: AKTYWNE ŻYCIE SENIORA

Ulka

jestem na działce i nie mogę się zważyć proszę wpisz mi poprzednią wagę ,a jak wrócę to się zważę .

Moja waga 73,8 

Moja waga 65,4. Niestety rośnie, dogadzam wnukowi i sama podjadam.

WAGA - 76,00 kg.

Stosuję ten przepis ze strony Beszamel.

Przepis na zielony groszek w słoikach na zimę

SKŁADNIKI

• 500 G WYŁUSKANEGO GROSZKU ZIELONEGO
• 0,4 L WODY
• 20 G CUKRU
• 20 G SOLI
• 1/2 ŁYŻECZKI SOKU Z CYTRYNY
• 15 ML OCTU 5%
• Groszek moczę w zimnej wodzie, następnie zagotowuję przez 3 minuty z sokiem cytryny. zimny wkładam do słoiczków i zalewam gorącą zalewą z wody, octu, cukru i soli. Ja chwilę pasteryzuję.
• Druga metoda która robię to : groszek cukrowy mrożę w całości (strączki też )jak na bardzo malutkie ziarenka, tylko go myję bez blanszowania mrożę, potem mam do warzyw na patelnie.

Moja waga 96 kg.

Dorotko fajny przepis na groszek. Ja kiedyś robiłam ale tylko w takiej słonej zalewie. Czasem się psuł, jak niedokładnie zapasteryzowany. 

Witam serdecznie,  widzę, że jeszcze mnie nie zablokowałyscie . Cieszę się bardzo. Moja waga dzisiaj 81,70, tak się wokół tej ósemki kręci.  Ostatnio lekarz zaproponował bym przemyślała formę  postu. Do przerywanego jakoś  nie mam przekonania. Może tak całkowity.  Nie wiem tylko jak sobie ułożyć.  Zdrowotnie u mnie bez zmian.  Wizyt u specjalistów  nie pomijam, ale już  na nic nie liczę.  Czuję się nieźle,  nauczyłam się tak żyć,  by czerpać zadowolenie i cieszyć się tym co nam. Jeszcze tylko ta waga mnie denerwuje. Pomijam aspekt wyglądu (chociaż  też ważny), ale mam stłuszczoną wątrobę  i wiem, czym to się  kończy. A tak  na miłe zakończenie mojego wpisu dodam, że zbyr chude kobiety  w naszym wieku nie wyglądają ładnie . Pozdrawiam i do przyszłego poniedziałku. 

88,60kg.U nas dzisiaj święto.Milego tygodnia życzę 

Witam Wszystkich pięknie .

Jesteśmy na działce i dalej oczekujemy na deszcz .Trochę odpoczywam, trochę pracuję .Jak się wyrobię to jak zawsze coś wymyślę i znowu praca .Pochwalę się kilkoma kwiatkami ,które dziś kwitną .

Gazanie 

Chabry

Issmeny 

Margaretki 

Róże 

Pozdrawiam i miłego dietetycznego dnia życzę 

Inka ,świetnie że samopoczucie dobre i umiesz cieszyć się tym co masz. Mój wnuk mówi że" grubszego trudniej porwać", więc uśmiechnij się i nie przejmuj.

Kwiaty masz przepiękne Haniu i dają nam taka radość, mój wiciokrzew jeszcze nie kwitnie ,chyba za mocno go przycięłam ,masz żółty a ja różowy. Piękna ta Issmena ,niestety nie mam a resztę kwiatków co u Ciebie mam. Jesteś niedościgłym dla mnie wzorem.

Od jutra mąż ma rehabilitację w przychodni i niestety samodzielnie nie dojdzie, będę musiała go zaprowadzać. Ostatnia miał w marcu i chodził sam o balkoniku a teraz nie da rady, mam nadzieję że to przejściowy stan. Walczę z wypełnianiem papierów do Zus dla męża, przechodzi z renty na emeryturę, sam tego nie jest w stanie załatwiać a ja muszę mieć stosowne pełnomocnictwa, na rentę inne, na emeryturę inne, taka durna papierologia. Do emerytury musi złożyć papiery o pracy w szkodliwych warunkach bo do renty nie trzeba było, dużo z tym roboty ale sobie poradzę. Na emeryturę lepiej przechodzić od lipca bo jest waloryzacja kapitału ale oni chcą z automatu z data jego urodzin 16,czerwiec go przenieść a ja się nie zgadzam. O wszystko trzeba samemu zadbać bo oni chcą tylko na nas zarabiać.

Na dzień Matki dostałam od córek masaż olejkami do wykorzystania do listopada i godzinę z trenerem-fizjoterapeutą, pokazał mi odpowiednią gimnastykę i komputerowy skład ciała. Dziś tam byłam. Mimo że moja waga jest wyższa 65,6 kg mam dużo więcej mięśni niż poprzednio i ich siła jest dużo większa. Działka jednak robi dużo a zwłaszcza ciężkie męskie zadania. Tłuszcz jest w górnej normie ale jest podobno nieźle jak na mój wiek, tak się trener wyraził, za mało wody i to główny mój błąd.

Pozdrawiam😘