- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 marca 2023, 16:23
WITAM I ZAPRASZAM WSZYSTKIE CHĘTNE PANIE DO GRUPY.
BĘDZIEMY TU OPOWIADAŁY O SWOJEJ AKTYWNOŚCI, O ZDROWYM JEDZENIU, O SŁABOŚCIACH I O TYM JAK POZBYĆ SIĘ ZBĘDNYCH KILOGRAMÓW. KAŻDA Z NAS MA DUŻY BAGAŻ WŁASNYCH DOŚWIADCZEŃ I TU JEST MIEJSCE BY SIĘ NIM PODZIELIĆ.
PRZEJDŹ DO TEMATU
Edytowany przez uleczka44 5 marca 2023, 22:38
31 marca 2024, 01:35
Dziękuję Wszystkim za życzenia .
Dla Was drogie koleżanki zasyłam też życzenia zdrowia ,radości i opieki Zmartwychwstałego Chrystusa .
2 kwietnia 2024, 07:20
Miłego tygodnia. Waga 88,50 kg
2 kwietnia 2024, 19:33
Witam Wszystkich pięknie po świętach. .Wagę podam jutro bo dzisiaj nie zdążyłam się zważyć .
W święta pogoda była piękna ,starałam się nie objadać ale i tak pewnie jest więcej .
Pozdrawiam
Jeszcze kilka fotek ,to moje babeczki
A to w sobotę na spacerze
Pozdrawiam
3 kwietnia 2024, 14:34
Skończyły się nasze rzymskie wakacje, do domu wróciliśmy wczoraj póznym wieczorem. To były bardzo piękne ale trudne okrutnie dni. W Rzymie niezliczone tłumy ludzi, do wszystkich miejsc kilometrowe kolejki. Bilety do kaplicy Sykstyńskiej mieliśmy wykupione już w lutym (dla ciekawości 6 biletów to wydatek ponad 1000 zł.) a i tak przyszło nam stać w kolejce ponad pół godziny. Dojście do samej kaplicy przez niezliczoną ilość sal, przepięknych, bogato urządzonych, pełnych dzieł sztuki. I wciąż schody w górę, schody w dół. Na początku co chwilę wpadałam w zachwyt, potem zapał stopniowo opadał a ramię syna było bezcenne. Sama kaplica zjawiskowo piękna ale ilość stłoczonych, zmęczonych ludzi, delikatnie przepychanych przez służby porządkowe robi smutne wrażenie. Przy mnie ktoś zasłabł ale zaraz znalazły się służby ratownicze. Jak wyszłam na powietrze wyraźnie mi ulżyło. A nie powinno tak być.
Co mnie najbardziej zaskoczyło to to, że zarówno sam Watykan jak i wszystkie godne zobaczenia miejsca są w samym środku Rzymu. Zawsze myślałam, że gdzieś na obrzeżach. Drugiego dnia po obejrzeniu Panteonu wzięliśmy bilety na autobus wycieczkowy, piętrowy, z odkrytym dachem. My z mężem, teściowa syna i syn (100 euro) i to była wspaniała wycieczka, objechaliśmy miasto przy pięknej pogodzie i nogi nie bolały. Synowa ze Stefcią wybrały się na rowerach na objazd ciekawszych miejsc. One wypożyczyły rowery na kilka dni, wstawały o 5 rano by w spokoju jeździć po mieście i robić zdjęcia bez tłumów.
Wielkanoc w Rzymie brzmi pięknie ale chyba lepiej tam pojechać w innym terminie.
W drodze powrotnej na lotnisku (jeszcze w Rzymie) jakaś kobieta zapatrzona na sklepy nagle skręciła i walizką podręczną wjechała mi na nogi i wiadomo, wyłożyłam się jak długa, Piotrek z mężem mnie podnosili bo byłam tak zdenerwowana, że nie mogłam się sama podnieść. Na szczęście tylko trochę się potłukłam ale jak z podziemi wyrósł pan z obsługi lotniska i kilka razy pytał czy na pewno nic mi się nie stało.
I to było ostatnie zdarzenie warte odnotowania.
Czekam na Wasze wagi, te trochę spóźnione.