Temat: AKTYWNE ŻYCIE SENIORA

Kryniu, zielone pazurki są piękne. Wczoraj szukałam fotki, bo moja synowa takie zielone - butelkowe miała, żeby pokazać, ale nie znalazłam, widocznie na skypie widziałam. Bardzo mi się ta zieleń podobała. Znalazłam za to w necie : takie

Łał ! Maniu piękne są i takie sobie zrobię.Ta zieleń będzie pasować do wszystkiego.Dzięki 🌹

Mnie też się podobają te zielone paznokcie, zrobiłam sobie zdjęcie, może kiedyś zrobię.

Dziś zamiast morsowania był basen 1,5 godziny miałam własny tor, potem zrobiło się tłoczno i wyszłam. Morsowanie odwołano ze względu na wichurę i deszcz ze śniegiem. U mnie nie ma śniegu i jest 2 stopnie, szaro i wilgotno, takiej pogody nie lubię najbardziej.

Miłego wieczoru:)))

Dostałam zdjęcie chleba, który moja przyjaciółka znalazła na bazarku.

Zaciekawiła mnie ta samopsza i płaskurka, okazało się, że to najstarsze gatunki pszenicy, podobno bardziej zdrowe od zwykłej pszenicy. Pojęcia nie miałam, źe istnieją.

Chleb można kupić tylko w środę. Wybiorę się na ten bazarek, to tylko dwa przystanki ode mnie, i kupię chleb. Oczywiście napiszę jak smakuje. W internecie można kupić mąkę i kasze z tego zboża. To wiadomość dla Mani jakby jej mąż chciał eksperymentować. 

ULA i mnie te nazwy chleba zaciekawiły,idź i koniecznie napisz jak smakuje chlebek.

niedzielne menu 🍽

14.01.2024

Dzisiejsze menu bez fotek,zgrywałam fotki z telefonu na komputer i przez pomyłkę usunęłam.

śniadanie  - 2 jaja sadzone na boczku.

obiad - rosół z makaronem, II danie  - kotlet mielony + surówki. 

podwieczorek  - 2 jabłka,2mandarynki,1 kiwi.

kolacja- 1 banan,1 jabłko,kisiel truskawkowy.

słodycze- 2 paski czekolady oreo,2 cukierki

ruch - kuchenno- pokojowy.

Dzięki Uleńko. Poczytam. Jest jeszcze taka pszenica, co się ostka nazywa. To też stary gatunek. A wczoraj mąż upiekł chleb na jogurcie. Smakował mi najbardziej z tych, które popełnił. Jeszcze kiedyż tam udał mu się chleb z ziemniakami. 

Ja w niedzielę fotek też nie robiłam, bo miałam rozładowany telefon. Pewnie "przez to" zjadłam za dużo. Rozhulałam się chlebowo.

- rano 2 kanapki z pasztetem/klopsem rosołowo-warzywnym i pomidorek

- 2 - kanapka z wiejską kiełbasą i pomidorem

3. rosół z makaronem, bigos + kromka chleba.

4. znowu kromka chleba z ogonówka i pomidorem. 

5 . Kolacji miało już nie byś, ale musiałam zdegustować wypiek chlebowy, no i pooszło - nie dość, że późno, to jeszcze podwójnie - jedna z miodem, druga z masłem. 

Waga dzisiaj - 97,1

A już taki ładny spadek był w tygodniu. No , ale trudno. 

WAGA - 75,8 kg