- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 września 2022, 04:48
ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO 118 EDYCJI NASZEJ ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ 🙂
Czas trwania: 4 tygodnie
3 październik 2022r. (poniedziałek) – 30 październik 2022r. (niedziela)
Czas odrzucić ciepły kocyk i zacząć robić formę na jesień 😏
ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO NIEDZIELI 2.10 do godz. 23:59 :)
Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków!
Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.
Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.
Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Jak było wcześniej? Możecie zobaczyć tutaj!
UWAGA: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ZAKOŃCZENIA ZBIERANIA ZGŁOSZEŃ. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ.
W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV.
12 października 2022, 21:30
Wow dziewczyny, super spadki :O dawno chyba nie było takich sukcesów :D gratulacje wszystkim!
13 października 2022, 11:38
Kurczę, pochwalę się Wam, nieskromnie.
Dziś rano przebiłam 85 kg :D
Następny przystanek 79,9 kg.
Edytowany przez Zooma 13 października 2022, 11:38
13 października 2022, 12:32
Zooma brawa :).
Ja chce z powrotem moja maksymalna wage. Jak zjawilam sie na Vitalii to dobilam swojego maxa 72 jakos wtedy i sciagalam to w dol, ale tak wolnoskutecznie bo zmianami nawykowymi. No i w tym roku wywalilo mi wage do 77kg jak zaczelam prace ze soba z terapiami - po kilogramie na mc. Zdecydowanie nie jestem przyzwyczajona do swojej nowej maxymalnej wagi i chce choc wrocic do starej maxymalnej zanim organizm sie przyzwyczai. U mnie katering dobrze mnie reguluje, z aktywnoscia fizyczna to tako chaos bo zmieniam miejsca zamieszkania srednio tydzien tu tydzien tam. W jednym miejscu cisne sie z silkamo, w drugim z remontami. Wczoraj zrobilam 12 kursow z obciazeniem ok 5kg po trzy pietra srednio ;).
Jestem mocno zdeterminowana przez ten wyskok kilku kilogramow i zaprzeglam cale moje "doswiadczenie" dietetyczno-treningowe do roboty. Z kateringiem mam o wiele lepsza organizacje niz jak go testowalam rok temu, z aktywnoscia mimo chaosu tez jakos bardziej jestem zorganizowana i wywalam wymowki - staram sie uzywac roweru zamiast hulajnogi i schody zamiast windy. Z multisporta srednio raz w tygodniu mam konsultacje z motywujaca trenerka, a do jedzenia swoja dietetyczke gdzie wpadam raz na miesiac.
Nie zamierzam kupowac nowych, wiekszych kurtek na zime!
13 października 2022, 19:38
@Janzja - super.
Fajnie, że prężnie działasz. Wymówki to kłamstwa, wywal je wszystkie. Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś nie tylko wróciła do "starej" wagi, ale też zdobyła "nową" jeszcze lepszą 🏆 Tylko uważaj na kręgosłup z tym taszczeniem ciężarów na trzecie piętro.
P.S. Nagradzasz się jakoś za stracone kg?
13 października 2022, 19:50
Zooma nie nagradzam sie, bo tak jakby dopiero ustabilizowalam sytuacje, ze zatrzymalam rosniecie. I nie wiem czy ten spadek wagi to nie jakis blad pomiarowy. Wystartowalam z 77,6kg dokladnie. Jak 76 pyknie to moge pomyslec.
Kojarze, ze Vitalia w swoim programie sugerowala nagrody, ale chyba nagradzam sie ogolnie i tak.
Macie dziewczyny rozpiske nagrod za stracone kg? Co macie jako nagrody?
13 października 2022, 23:26
No mój sterany mózg musi dostać co jakiś czas jakiś mały prezencik, bo inaczej strzela focha. Wiem, że są osoby, które w ogóle tego nie potrzebują, tylko idą prosto do celu bez celebracji po drodze - ale to nie ja ;)
Ja co 5 kg oficjalnie kupuję sobie (za pieniądze partnera oczywiście, żeby było słodziej) jakąś nagrodę. Dziś np. dotarł do mnie wałek do jogi i poduszeczka do podgrzewania na oczy. Tak na marginesie, ta poduszeczka to mega opcja na relaks - polecam. Moja ma w środku pestki wiśni i po podgrzaniu pachnie zdechłą wiśnią, ale idzie przeżyć :)
14 października 2022, 08:28
Janzja, z tą maksymalną wagą masz kropka w kropkę jak ja. Też kiedyś 72 było tą czerwoną lampką, od której zaczęłam radykalną zmianę. Po kilku latach "alarmem radykalnej zmiany" zostało 79, a 72 marzeniem i moją prawie najniższą wagą z ostatnich lat:P Fajnie, że jesteś zmotywowana. Mamy 2 pierwsze miejsca podium i teraz musimy udowodnić, że to nie był błąd statystyczny i że faktycznie na nie zasługujemy;)
Ja nie mam rozpiski nagród. Czasem nagradzam się spontanicznie;) A czasem ustalam sobie, że np. kupię sobie spodnie dopiero jak zmaleję o jeden rozmiar. Tylko musiałam zarzucić pomysł, bo nie miałabym żadnych spodni, w których da się pokazać publicznie:P
Ale za to udało mi się wczoraj zebrać się w sobie i dojechać na 7 do biura, żeby zdążyć pobyć godzinę na siłce. Raz w tygodniu tak czy tak muszę być w biurze, więc jeżdżenie na 7 brzmi jak plan. W dodatku spotkałam znajomego, z którym dojeżdżałam przed pandemią i on też zwykle bywa w czwartki w biurze od 7, więc jakbyśmy zaczęli znów razem jeździć, to byłaby motywacja żeby się nie spóźniać:)
Macie jakąś sprawdzoną, w miarę intensywną rozpiskę z użyciem siłowniowych sprzętów? Albo sprawdzoną apkę? Ja mam indywidualną z Fabryki Siły sprzed jakichś 2 miesięcy, ale zajmuje więcej niż godzinę nawet, jak wytnę 15-minutowe cardio. I nie jest tak intensywna jakbym chciała - po kilku razach się przyzwyczaiłam;) A jak mam być na siłce tylko raz w tygodniu, to chciałabym się wtedy porządnie zmęczyć:P
14 października 2022, 20:27
Rozpiski ani aplikacji nie podpowiem, ale zastanawiam się, czy rozważałaś treningi personalne. Jeżeli masz czas tylko na jeden raz w tygodniu i chcesz go wycisnąć na maksa, to moim zdaniem najlepsza opcja.
Nie wiem skąd jesteś, ale jak lubisz wycisk, że po treningu nie wstajesz, to we Wrocławiu mogę polecić świetnego trenera.
14 października 2022, 21:12
haha dziewczyny, jak ja dobrze wiem o czym piszecie z tą wagą maksymalną :D Dla mnie przez wiele lat było to 63 kg. Jak widziałam na wadze 63, to od razu stawałam do pionu z żarciem i ćwiczeniami. Nienawidziłam tej cyfry wręcz. Był to mój "psychiczny" max. A teraz bym se rękę dała uciąć przy samej dpie, żeby zobaczyć wreszcie 63 :D