Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 118 (03.10.2022 - 30.10.2022)

No to polecimy z listopadem juz za kilka dni :D.

Coś bida z nędzą u mnie ten ostani tydzień. Ale wczoraj wróciłam już do regularnych ćwiczeń. Wczoraj basen, dziś 5km truchtu z okazji Biegu Kobiet. 

Ogólnie nie jestem fanką zaczynania "od poniedziałku" albo "od nowego miesiąca", ale kurczę, cieszę się, że zaczyna się nowa edycja :D bo coś mi fajtłapowato szło w tej.

U mnie ostatni tydzien tez sie wysypal bo mialam rozne atrakcje. Wracam do gotowania bo eksperyment z kateringiem finansowo nie do konca, za to na basenie trzy razy bylam z nowosci. Na wage ogolnie to boje sie wejsc i licze na nowa edycje ;))

Niech już się zaczyna, bo w tej u mnie z dietą porażka na całej linii ;p Dwa pierwsze dni tygodnia też pewnie udane jeżeli chodzi o dietę bo spotkania z rodziną pod tym względem nigdy nie są łatwe ;p

No to chyba jakaś felerna ta edycja skoro każdy narzeka ;)  U mnie też w tym tygodniu średnio na jeża a jeszcze czuję, ze @ nadchodzi i mam wrażenie, że się większa zrobiłam. Strach jutro na wadze stawać ;)

To żeby nie było, że tak mało optymistycznie kończymy, to przyłóżcie coś laski jeszcze dzisiaj. Żeby był przytup. 
Albo chociaż małe tupnięcie :D 

Od razu się chwalę, że pokonałam dzisiejsze 5 km z okazji biegu kobiet Zawsze Pier(w)si. Trochę zdechłam, ale dobiegłam.

No u mnie ta edycja też tak sobie, jakoś pod koniec ciąży mi się włączyły zachcianki, chyba podświadomie wiem, że to już prawie koniec i później będę musiała się wziąć za siebie :D

Ale podobnie jak Zooma dzisiaj troche popraiwlam statystyki, byliśmy na spacerze z psem po lesie, a ze troche pogubilismy drogi to wyszlo 6km 😱 dla mnie w tym stanie to wyczyn, pod koniec juz myslałam, ze urodzę 🤣 ale sie udalo. Wiec final bardzo aktywny.

Ale widzę, że w nowej edycji dużo uczestniczek :) to dobrze, będzie z kim rywalizować :D

Bo to czas na tradycyjne"Byle do Sylwestra" 😂

Zrobiłam strategiczne "nażreć się przed końcem edycji" (trzeba było przygotować jedzenie na imprezę urodzinową męża i zjeść to jedzenie:P), więc wróciłam do wagi startowej z początku edycji. Brawo ja:P Jutro i pojutrze kolejne imprezy, więc cóż, trzeba będzie dobrze przeliczyć jedzenie w ciągu dnia, żeby wpasować się w bilans kaloryczny... I nie jeść cukierków. Bo wczoraj trochę popłynęłam z cukierkami. Dobrze, że dzisiaj zaczyna się nowa edycja - może lepiej podziała na wyobraźnię;)