Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 117 (5.09.2022- 2.10.2022)

ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO 116 EDYCJI NASZEJ ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ 🙂

Czas trwania: 4 tygodnie

5 września 2022r. (poniedziałek) – 2 października 2022r. (niedziela)

ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO PONIEDZIAŁKU (5.09) do godz. 12:00

Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków!

Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.

Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.

Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!

Jak było wcześniej? Możecie zobaczyć tutaj!

UWAGA: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ZAKOŃCZENIA ZBIERANIA ZGŁOSZEŃ. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ.

W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV.

Pasek wagi

Cześć, ja tydzień temu wróciłam z wakacji, z covidem ;) więc miałam przedłużony urlop o tydzień. Przeszłam spokojnie, jak przeziębienie. Plus jest taki, że nie przytyłam, a nie przejmowałam się tym co jem. W tym tygodniu jeszcze na siłownię nie wracam, ale postaram się pomału wracać do diety tak, żeby w następnej rywalizacji dać czadu ;) zakładam sobie - 5kg do sylwestra, skromnie, a realnie w moim przypadku, może w końcu schudnę haha.

Gratulacje dla walczących :)

Pasek wagi

Kutaczan, -5kg do sylwestra to całkiem rozsądny cel, dasz rade :)

A ja mialam urodzinowy weekend, wiec troche sobie dogadzalam. Wczoraj mąż zabral mnie do kawiarni wiec pochłonęłam szarlotkę z gałką lodów 😍 

Ale dzisiaj wracam na dobre tory. Do czwartku musimy sie przeprowadzic, wiec dzis bede pakować, niestety nie na silowni 🤣 ale zawsze to jakis wysiłek.

No i zauważyłam, że zaczęłam trochę puchnąć, więc Waga też pewnie pójdzie w górę. Przede wszystkim nogi, ale też szyja i twarz :/

Pasek wagi

Mi dzisiaj waga pokazywała cuda wianki - jak zawsze ten sam wynik bez względu na to ile razy stawałam, tak dziś za każdym razem co innego i to różnica 2 kg 🤪 Zmienię baterie i spróbuję ponownie jutro. Ale zmierzyłam się centymetrem i spadek jest, więc liczę również na sensowną cyferkę na wadze ;) Jak się załapię na podsumowanie to spoko a jak nie to trudno - i tak najważniejszy efekt ;) Także ja dopiero jutro uzupełnię tabelkę jak coś.

Pasek wagi

Dziewczyny, pamietam o podsumowaniu, mam nadzieje ze dzis/ maksymalnie jutro zrobie. 

u mnie troche zawirowan. Szyjka bardzo sie skrocila i jest lekko otwarta, wiec mam zwolnic tempo i duzo odpoczywac. Na dodatek mala jest wciaz w ulozeniu posladkowym i lekarka daje niewielkie szanse na przekrecenie, wiec prawdopodobnie czeka mnie cc za jakies 3 tygodnie:( poki co mam sie pilnowac, zeby nie urodzic do nastepnej wizyty :/ dobrze, ze zdazylismy skonczyc remont, chociaz jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia i so posprzatania, ze nie wiem jak to ogarniemy 😅

Pasek wagi

Kurcze Balonkaa, to rzeczywiście się oszczędzaj, nawet nie myśl o sprzątaniu, jak masz możliwość to może poproś rodziców albo teściów o pomoc... Mi bardzo pomogli przy remoncie. 

U nas deadline przeprowadzki odroczony - najemca zrezygnował, szukamy nowego, a mój mąż się pochorował i nie może nosić rzeczy :/ więc jestem w rozkroku, połowa rzeczy spakowana, połowa nie, strasznie mnie to wkurza bo ciągle czegoś szukam i potykam się o kartony...

Pasek wagi

Balonkaa z córką miałam identycznie. Szyjka się skróciła szybko i miałam się oszczędzać. Ostatecznie urodziła się 10 dni po terminie jak już mi mieli wywoływać poród, ale sam się zaczął jak leżałam już na patologii ciąży, więc różnie z tym bywa ;)

Pasek wagi

Balonka, odpoczywaj dużo i uważaj na siebie. U mnie w ciąży też były problemy z szyjką, więc wiem jaki to strach, ale podobnie jak u Karoliny, Młoda urodziła się dzień przed wyznaczonym terminem.

U mnie słabo w tej edycji, brak czash i jesienne wahania nastrojów nie sprzyjają, ale staram się na tyle na ilw mogę. Nie mam opcji ważenia, bo waga się popsuła. 

Dzięki dziewczyny :) Sama nie wiem do końca co mogę, a co nie, bo lekarka kazała zwolnić tempo i dużo odpoczywać i leżeć, ale jak pytałam, czy mogę chodzić na ćwiczenia dla ciężarówek to powiedziała, że jeśli to spokojne ćwiczenia to mogę. Więc chyba aż takiej tragedii nie ma skoro nie kazała mi leżeć plackiem całe dnie. Ale faktycznie ostatnie 2-3 tygodnie były dość intensywne, może faktycznie troche przesadzałam. W niedziele np. postanowiłam posprzątać w piwnicy i powynosić niepotrzebne rzeczy na śmietnik :P Na szczęście w domu zostało większość takich kosmetycznych rzeczy typu ułożenie w szafkach, pranie ubranek itp, wiec powoli damy sobie radę :) Ja jestem taka Zosia- Samosia i nie lubię prosić o pomoc. Teściow na szczęście mamy daleko, bo okolo 500 km :P Na miejscu mamy moich rodziców i na pewno by pomogli, ale póki co cięższe obowiązki przejął mąż :) Trudno mi wytrzymać, bo chętnie bym szybko odkurzyła albo wymyła podłogi ale obiecałam, że będę siedziała na dupsku 🤪

Pasek wagi

Podsumowanie 3 tygodnia rywalizacji :)
Od razu uprzedzam- o klasyfikacji wagowej nie piszę :P Tak się złożyło, że w żadnej tabelce nie znalazłam spadku a "najlepsze" wyniki w klasyfikacji to +0,1 kg u mnie i Zoomy 🤪 No cóż... przejdźmy zatem do klasyfikacji punktowej :)


MIEJSCE I: Zooma (60 pkt)

MIEJSCE II: sunny86 (58 pkt)

MIEJSCE III: Tonya (52 kg)

To już żadna nowość- na pierwszy miejscu nasza wojowniczka- Zooma :) Tuż za nią, ze stratą jedynie 2 punktow sunny86. Gratulacje :) Trzecie miejsce zajmuje nasza ciężaróweczka Tonya, która mimo ciąży aktywnie bierze udział w rywalizacji i jak widać świetnie sobie radzi :) Pięknie kochana! 🌹

Przed nami ostatnie dni 4 tygodnia i tej edycji rywalizacji :) Wszystkim życzę powodzenia i poprawy wyników, szczególnie tych wagowych :D

Pasek wagi

Balonkaa napisał(a):

Dzięki dziewczyny :) Sama nie wiem do końca co mogę, a co nie, bo lekarka kazała zwolnić tempo i dużo odpoczywać i leżeć, ale jak pytałam, czy mogę chodzić na ćwiczenia dla ciężarówek to powiedziała, że jeśli to spokojne ćwiczenia to mogę. Więc chyba aż takiej tragedii nie ma skoro nie kazała mi leżeć plackiem całe dnie. Ale faktycznie ostatnie 2-3 tygodnie były dość intensywne, może faktycznie troche przesadzałam. W niedziele np. postanowiłam posprzątać w piwnicy i powynosić niepotrzebne rzeczy na śmietnik :P Na szczęście w domu zostało większość takich kosmetycznych rzeczy typu ułożenie w szafkach, pranie ubranek itp, wiec powoli damy sobie radę :) Ja jestem taka Zosia- Samosia i nie lubię prosić o pomoc. Teściow na szczęście mamy daleko, bo okolo 500 km :P Na miejscu mamy moich rodziców i na pewno by pomogli, ale póki co cięższe obowiązki przejął mąż :) Trudno mi wytrzymać, bo chętnie bym szybko odkurzyła albo wymyła podłogi ale obiecałam, że będę siedziała na dupsku ?

Mi też nie kazał leżeć plackiem. Ale mówił, żebym się nie wybierała na kilometrowe spacery, nie targała zakupów, najlepiej nie podnosiła syna (2,5 letniego wtedy dodam, więc też musiałam kombinować bo lubił takie przytulaski że go brałam na ręce). Ogólnie nie dźwigała. Też jestem zosia samosia i w pierwszej ciąży w 8 miesiącu robiłam z teściową szafę wnękową samoróbkę :D Wszędzie sama jeździłam autem i wszystko sama robiłam :D Ciaże miałam książkową. Z córką przystopowałam i chyba za bardzo, skoro wylazła dopiero 10 dni po terminie 🤪 Ale u mnie szyjka się tylko skróciła za bardzo jak na ten czas ciaży, ale nie była otwarta ani nic, więc też trochę inaczej niż u Ciebie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.