- Dołączył: 2009-03-05
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 447
16 maja 2011, 12:13
witam wszystkich
Tworze to forum dla osób które maja już dość patrzenia w lustro z niedowierzaniem ze moj tylek to naprawde moj tyłek.
czas sie za siebie wziąść!!!!
ZAPRASZAM TU WSZYSTKIE OSOBY KTÓRE CHCĄ SIĘ DOŁĄCZYĆ DO DIETY.
MAM NADZIEJE ŻE RAZEM NIE BEDZIE NUDNO I MONOTONNIE NA NASZYM STOLE.
PISZCIE PROSZĘ WSZYSTKO CO WIECIE O DIECIE. CO O NIEJ MYŚLICIE I JAK ŁĄCZYCIE PRODUKTY.
ZAPRASZAM WSZYSTKICH
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 515
24 maja 2011, 07:49
Nie było mnie kilka dni, bo byłam z dziećmi na zewnątrz, a po powrocie nie miałam już siły nawet na komputer!
W sobotę byłam u teściowej i żeby oszczędzić sobie komentarzy nic jej nie powiedziałam o diecie. Podała obiad, wypiłam rosół, zjadłam kapustę i kurczaka, a następnego dnia było 0,3 ale w górę!!!
Poszłam do sklepu, kupiłam warzywa na sałatkę (bo w końcu te warzywa też trzeba jeść) i w niedzielę po zupie pietruszkowej i sałatce z kiełkami po wejściu na wagę zobaczyłam 70,0 czyli kilogram więcej -to przykre!! TEŻ TAK MACIE??
W poniedziałek na śniadanie zjadłam jajecznicę z szynki i kurzych białek, na obiad trójkącik serka topionego a na kolację oscypek.
Malutko, wiem, ale byłam tak zabiegana, że po prostu więcej nie zdążyłam. Dzisiaj na wadze zobaczyłam 68,9 :)
Już wiem, że do czerwca nie zdążę zobaczyć 66kg -no trudno. Oby lipiec przywitać z wagą 60,2...
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 515
24 maja 2011, 07:52
alex800 -bieluch jest awaryjny, makrela wędzona, szynka w plasterkach -otwierasz i jesz :)
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 32
24 maja 2011, 08:14
Alex, ostatnim razem też denerwowało mnie, że ta waga tak wolno spada albo że czasami skacze w górę, chociaż nie było "dietowych przestępstw". Ważyłam się codziennie, czasami nawet kilka razy na dzień i tylko wpadałam w frustrację. Tym razem cieszę się, że nie mam u siebie wagi, jestem spokojniejsza i z entuzjazmem zapatruję się na każde ważenie. Mało tego, jeśli mam je już zaplanowane [np. w tę środę] to dodatkowo motywuje mnie np. do ćwiczeń i aktywności, żeby to co zobaczę na tej wadze naprawdę mnie ucieszyło ;)
Tak więc, spadek wagi prędzej czy później musi nastąpić. Nie oczekujmy cudów, zbyt wysokie postawienie poprzeczki [np. jutro obudzę się 4 kg chudsza niż wczoraj] tylko dodatkowo nas zdemotywuje! Razem damy radę! ;)
Na śniadanie pochłonęłam już pół kostki chudego twarogu z rzodkiewkami, zaraz zabieram się do przygotowywania sałatki z paluszkami surimi na później ;)
Miłego dnia Dukanki! :*
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 535
24 maja 2011, 08:39
Panna.inez z tą wagą mam identycznie, dzisiaj po dniu warzywnym 67 kilo! Jeśli chodzi o te produkty to miałam na myśli jakieś wypieki dukanowe np. Wiecie, że deser bakomy satino jest dozwolony dla nas? to ten waniliowy bez cukru, 0,9 tł :)
Enigmatyczna, ważę się codziennie żeby zaobserwować cały proces :) jestem na trybie 1/1 może później zmienię i wtedy porównam spadki z innym :) a ja zmienię sobie pasek na 57 a co :) może się uda
- Dołączył: 2011-03-02
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1340
24 maja 2011, 09:11
hej dziewczynki. dziś na śniadanie przygotowane wczoraj duszone paluszki surimi z odrobiną cebulki i serkiem wiejskim z czosnkiem pycha. Kawa , i chyba jeszcze kawałek serniczka dukana wtrąbię w pracy. Ja dopiero drugi dzień na dietce hm ciekawe kiedy się coś u mnie ruszy.
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 535
24 maja 2011, 12:39
Oj coś cichutko tu u nas. Mój starszy głodomor już po zupie. Ja jakaś osłabiona jestem, chyba pogoda mnie dobija :) Pichcę gulasz wołowy bez warzyw. Zobaczymy co wyjdzie, wołowina to ciężki klimat. Muszę Wam powiedzieć, że mój mężuś idzie jak burza, od czwartku schudł 2 kilo ! Grzecznie je to co mu daję i chudnie :)
- Dołączył: 2008-08-15
- Miasto: Edinburgh
- Liczba postów: 50
24 maja 2011, 13:10
ALEX 800
FACECI CHUDNA DUZO SZYBCIEJ WIEM BO MAZ MOJEJ SZWAGIERKI STRASZNIE ZLECIAL Z WAGI W SZYBKIM CZASIE TO TYLKO NAM KOBIETKA TAK DLUGO SCHODZ BO TO MY MUSIMY SIEDZIEC W KUCHNI I PICHCIC
- Dołączył: 2008-08-15
- Miasto: Edinburgh
- Liczba postów: 50
24 maja 2011, 13:10
ALEX 800
FACECI CHUDNA DUZO SZYBCIEJ WIEM BO MAZ MOJEJ SZWAGIERKI STRASZNIE ZLECIAL Z WAGI W SZYBKIM CZASIE TO TYLKO NAM KOBIETKA TAK DLUGO SCHODZ BO TO MY MUSIMY SIEDZIEC W KUCHNI I PICHCIC
- Dołączył: 2008-08-15
- Miasto: Edinburgh
- Liczba postów: 50
24 maja 2011, 13:11
JA PODCHODZE TRZECI RAZ I WAGA SPADA DUZO WOLNIEJ
WIECIE PRZY TYLU PODEJSCIACH ORGANIZM SIE BRONI ALE MAM NADZIEJE ZE TYM RAZEM MI SIE UDA
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 535
24 maja 2011, 14:07
Monika 98, to tym razem dokończ dietkę z nami :) Zaparłam się z tą dietą nawet jak zgubienie 10 kilosów zajmie mi pół roku to dam radę ! oczywiście z Wami kochane :) Ja już po obiadku, była pieczona tilapia- uwielbiam, kawałek śledzika i twrożek ze słodzikiem na deser.