- Dołączył: 2011-05-07
- Miasto: Zgierz
- Liczba postów: 414
13 maja 2011, 19:28
Poszukuję mamusiek walczących z wagą po ciąży :) może jakaś się znajdzie :)
Słowem stępu... moja waga stanęła w miejscu od chwili kiedy urodziłam dziecko a to już 2 lata :( Postanowiłam wrócić do swojej dawnej figury!
- Dołączył: 2011-05-30
- Miasto: Lubin
- Liczba postów: 472
3 czerwca 2011, 06:56
80JL80- Powiedz mi w jakim czasie u ciebie taki spadek wagi i na jakiej diecie jesteś
3 czerwca 2011, 07:52
Heya mamuski ale sie rozpisalyscie milam co czytac he he

a wracajac do tematu tesciowych to jej nie znosze ale siostry mojego A jeszcze bardziej bo ona nakreca matke czyli moja tesciowa..... to dokladnie wszystko przez nia. Ma 28 lat w zyciu faceta nie miala i we wszystko sie wtaca jak by wszystkie rozumy pozjadala..........ubiera sie jak babo chlop harakter ma tak podly,ze to porazka!!! dlatego pewnie i nie ma faceta..... A tak w ogole to zaraz wsiadam na swoj sprzet i do dziela. Mam zamiar nadrobic to wczorajsze i pocwiczyc dluzej niz 30 minutek

Dzis mam takiego powera,ze nic mnie nie powstrzyma he he Buziaki
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 4
3 czerwca 2011, 08:30
Witam mamuśki! Ja też zaczęłam walkę z nadbagażem po ciąży. Miałam już przed ciążą z tym problem, no a ciąża dorzuciła swoje i nagle szok... Wzięłam się w końcu za siebie, bo minął już od porodu prawie rok. Mając jeszcze w perspektywie drugie dziecko, nie miałam też wyjścia. Jak dodałam, ile mogłabym ważyć po następnej ciąży to aż mnie zmroziło! To chyba był główny motor do rozpoczęcia akcji. Jestem teraz na diecie, pod okiem specjalisty. I nagle okazało się, że to wcale nie kosztuje mnie aż tak dużo. Wystarczy tylko przestwaić się trochę na inne produkty i trzymać się rozpiski z jadłospisu, a kg same lecą w dół. Tracę tak na spokojnie ok. 0,5 - 1,0 kg/tydzień. Pewnie byłoby lepiej, gdybym miała czas na ćwiczenia, ale i tak jest ok. Przynajmniej nie boję się jojo ;) A Wy jak walczycie drogie mamuśki? Dieta cud typu kapuściana, czy bardziej rozsądnie?
Edytowany przez MartiC82 3 czerwca 2011, 08:34
3 czerwca 2011, 09:05
No mamuski ja juz zaliczylam minutki na orbim

dzis 45 minutek na czczo ale ledwo dalam rade ale suuuuuper byla.... Ja stosuje diete 1000kcal ale mam ja tak skomponowana,ze nie chodze gloda
- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 205
3 czerwca 2011, 09:07
Ja od niedawna na diecie niełaczenia niestety bez cwiczen. Ale zamierzam ten sposób odzywiania stosowac do konca zycia, z przerwami na małe grzeszki
- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 205
3 czerwca 2011, 09:07
Ja od niedawna na diecie niełaczenia niestety bez cwiczen. Ale zamierzam ten sposób odzywiania stosowac do konca zycia, z przerwami na małe grzeszki
3 czerwca 2011, 09:09
ja wam powiem,ze nie ciagnie mnie na slodkie, bo jjem i budyn i kisiel i jogurciki ;-)
Edytowany przez mama1987 3 czerwca 2011, 09:10
- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 205
3 czerwca 2011, 09:10
Co do tesciowych, to moja ogólnie jest w porzadku, do tego bardzo liberalna, ale czasami pozwala sobie na małe złosliwosci na temat mojej figury- ze powinnam dbac o siebie itp. Ona sama chuda jak szczypiorek i nie ukrywam ze dla mnie motywacja jest tez udowodnienie jej ze ja tez potrafie schudnąc. Ale same wiecie jak to jest...ja niestety czesto ulegam słodkim pokusom...