- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2021, 14:32
ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO 107 EDYCJI NASZEJ ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ 🙂
Czas trwania: 5 tygodni
1 listopada 2021r. (poniedziałek) – 5 grudnia 2021r. (niedziela)
Końcówka roku zazwyczaj bywa trudna. Zimno, ciemno, na dwór się nie chce, w domu się nie chce, człowiek czuje się jak wypompowany balonik (a wygląda, niestety, jak nadmuchany). Bez porządnego kopa w tyłek się nie da. Dlatego właśnie podaję Wam, jak na talerzu, soczystego kopa. Zapisywać się!:)
ZBIERAM ZGŁOSZENIA DO PONIEDZIAŁKU 1.11
Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami i pielęgnowaniu zdrowych nawyków!
Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.
Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.
Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Jak było wcześniej? Możecie zobaczyć tutaj
UWAGA: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ZAKOŃCZENIA ZBIERANIA ZGŁOSZEŃ. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ.
W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV.
Edytowany przez UzaleznionaOdLukrecji 29 października 2021, 21:11
25 listopada 2021, 19:54
Zastanawiam się nad zakupem diety z vitalia ( black friday) tylko nie wiem czy zdecydować się na ta dla par czy normalna. Ogólnie to oboje chcemy schudnąć tak po Ok 15 kg-20 kg, jeść będziemy to samo, tylko zapotrzebowanie na kalorie inne. Tutaj moje pytanie czy ktoś brał dietę smacznie dopasowana a nie dla par i jak to rozwiązał? Jak dzielić porcje dodać 10%- 20% więcej dla faceta? Dzięki za pomoc.
Edytowany przez Beetka31 25 listopada 2021, 19:55
26 listopada 2021, 09:42
Zastanawiam się nad zakupem diety z vitalia ( black friday) tylko nie wiem czy zdecydować się na ta dla par czy normalna. Ogólnie to oboje chcemy schudnąć tak po Ok 15 kg-20 kg, jeść będziemy to samo, tylko zapotrzebowanie na kalorie inne. Tutaj moje pytanie czy ktoś brał dietę smacznie dopasowana a nie dla par i jak to rozwiązał? Jak dzielić porcje dodać 10%- 20% więcej dla faceta? Dzięki za pomoc.
Vitaliowa dieta dla par polega właśnie na tym, ze są te same posiłki, tylko z inną wartością kaloryczną. Najprościej byłoby przeliczyć zapotrzebowanie kaloryczne Twojego partnera i przeliczać według tego porcje. Vitalia ma opcję przeliczenia porcji, również z uwzględnieniem ułamków, o ile pamiętam. Więc - jakby np. Twój partner miał zapotrzebowanie kaloryczne o 20% wyższe od Twojego, to zamiast 1 porcji ustawiasz sobie 2,2 porcji i masz wszystko przeliczone.
27 listopada 2021, 12:13
Zastanawiam się nad zakupem diety z vitalia ( black friday) tylko nie wiem czy zdecydować się na ta dla par czy normalna. Ogólnie to oboje chcemy schudnąć tak po Ok 15 kg-20 kg, jeść będziemy to samo, tylko zapotrzebowanie na kalorie inne. Tutaj moje pytanie czy ktoś brał dietę smacznie dopasowana a nie dla par i jak to rozwiązał? Jak dzielić porcje dodać 10%- 20% więcej dla faceta? Dzięki za pomoc.
Vitaliowa dieta dla par polega właśnie na tym, ze są te same posiłki, tylko z inną wartością kaloryczną. Najprościej byłoby przeliczyć zapotrzebowanie kaloryczne Twojego partnera i przeliczać według tego porcje. Vitalia ma opcję przeliczenia porcji, również z uwzględnieniem ułamków, o ile pamiętam. Więc - jakby np. Twój partner miał zapotrzebowanie kaloryczne o 20% wyższe od Twojego, to zamiast 1 porcji ustawiasz sobie 2,2 porcji i masz wszystko przeliczone.
ok dzięki, nic kupiłam już dietę dla par zobaczymy co z tego wyjdzie.😁
Bardziej chodziło mi o właściwe rozdzielenie / porcjowanie tych posiłków, bo to że jeść będziemy to samo to i tak było pewne.
Mam nadzieję że będzie warto 😎
27 listopada 2021, 21:31
Beetka- powodzenia! :)
u mnie tydzien poki co dietetycznie grzecznie, treningowo tez niezle. zrobilam 3 treningi, w sumie mogloby byc lepiej, moze jutro trzasne jeszcze jeden :) poza odchudzaniem to ten tydzien mnie mega przeczolgal. Zmarl moj dziadek, sprawy zwiazane z pogrzebem i formalnosciami spadly na mnie bo rodzice sa na izolacji. Tata ciezko przechodzi covida, mama na szczescie czuje sie lepiej ale jest bardzo oslabiona. Mnie od 1 grudnia czeka zmiana pracy (w sumie tylko miejsca bo stanowisko to samo) wiec to dodatkowy stres. Ale nie daje sie a treningi super dzialaja na nerwy :)
28 listopada 2021, 20:27
Hej 🙂 Ile tu się zadziało! Spóźnione, ale szczere gratulacje dla Was wszystkich! Podium - wymiatacie! Serio. Szacun!
Jak się czujecie? Przykro czytać, że covid czy inne g. Was wzięły...
Balonkaa: Co do chęci na bieganie, chodzi mi to coraz częściej po głowie. Ostatni raz biegałam kilka lat temu. Nie jestem pewna, ile dokładnie. Bardzo to lubiłam. Może to do mnie wraca teraz dlatego, że chyba wreszcie poczułam, że jestem trochę lżejsza. Zaczyna mi się zwyczajnie chcieć ruszać.
Z kolei z dietą - istna loteria. Jak stresu jest dużo i jakiegoś głupiego załatwiania spraw pilnych, ale durnych, to i jedzenia na talerzu więcej. Plus, że przeważnie dobre jakościowo, a nie byle zapychacz.
29 listopada 2021, 12:06
thowra: szacunek, że przy stresie i zabieganiu dbasz o to, co masz na talerzu:) Jak ja jestem zajęta, to wpycham w siebie byle co, a najbardziej smakują mi rzeczy, które się szybko robi albo takie, które mi ktoś przywiezie. Koniecznie z fast fooda. Albo z szafki ze słodyczami.
Jak tam po kolejnym tygodniu? U mnie wzrost, odbijam do góry po ostatnich spadkach:P Treningi w tym tygodniu jakieś były, dieta nie była tragiczna, ale wpadło trochę słodyczy, więc to pewnie przez to (rzuciłam się na słodkie z radości, że wrócił mi smak).
Musiałabym zacząć chodzić na basen, bo coś czuję, że to mogłoby pomóc. Baseny w okolicy są pootwierane od 6 do 22, więc pójście na 6 rano albo na 21 wydaje się być całkiem niezłym pomysłem.
29 listopada 2021, 20:36
Uzależniona: Każda forma ruchu lepsza niż żadna 🙂 A basen jest akurat świetny, bo angażuje niemal każdy mięsień w ciele. O takich godzinach pewnie będą pustki, więc jeśli masz opór z rodzaju "co inni", to serio, nie ma co tym sobie zaprzątać głowy 😉
Z dietą... Miałam plan, żeby utrzymać deficyt w okolicach 700 kcal na dzień, ale czuję, że potrzebuję go zmniejszyć i trochę więcej jeść. W zeszłym tygodniu i tak udało się go wyrobić tylko 3 razy i źle mi to działa na psyche, kiedy wpisuję w tabelkę 0 za 0, chociaż jem przyzwoicie. Podniosę sobie trochę limit, o te 200 kcal. Będę wolniej chudła - trudno. Serio mam takie momenty, kiedy brakuje mi mocy i zaczynam znowu sięgać po słodycze (gorzką czekoladę), żeby jakoś te braki załatać. W inne z kolei mam tyle energii, że mnie nosi. Nie ogarniam 🙉
29 listopada 2021, 23:05
Uzależniona: Każda forma ruchu lepsza niż żadna ? A basen jest akurat świetny, bo angażuje niemal każdy mięsień w ciele. O takich godzinach pewnie będą pustki, więc jeśli masz opór z rodzaju "co inni", to serio, nie ma co tym sobie zaprzątać głowy ?
Z dietą... Miałam plan, żeby utrzymać deficyt w okolicach 700 kcal na dzień, ale czuję, że potrzebuję go zmniejszyć i trochę więcej jeść. W zeszłym tygodniu i tak udało się go wyrobić tylko 3 razy i źle mi to działa na psyche, kiedy wpisuję w tabelkę 0 za 0, chociaż jem przyzwoicie. Podniosę sobie trochę limit, o te 200 kcal. Będę wolniej chudła - trudno. Serio mam takie momenty, kiedy brakuje mi mocy i zaczynam znowu sięgać po słodycze (gorzką czekoladę), żeby jakoś te braki załatać. W inne z kolei mam tyle energii, że mnie nosi. Nie ogarniam ?
Nie, oporów z serii "co inni" nie mam - chodzi raczej o wstrzelenie się w godziny, w których dzieciaki jeszcze/już śpią;) I tak, żeby zacząć w miarę wcześnie pracę, żeby potem wcześniej skończyć.
Podnieś sobie limit kalorii, bo też nie o to chodzi, żeby rozwalić sobie metabolizm. A skoro organizm woła, to czegoś mu brakuje. Spadki masz piękne, i to od dłuższego czasu, więc może warto dać ciału troszeczkę odpocząć:)
Swoją drogą: macie też tak, że jak jesteście na deficycie, to gorzej Wam się myśli? Miałam tak kiedy próbowałam postu przerywanego, mam też tak kiedy jestem głodna, albo po prostu "niedojedzona". Czuję się wtedy jakby ktoś owinął mi łeb watą, nic do mnie nie dochodzi, myśli mi się tragicznie i nic nie kumam. Jak się najem, to czasem przechodzi, pod warunkiem że najem się porządnie:P
Edytowany przez UzaleznionaOdLukrecji 29 listopada 2021, 23:06
30 listopada 2021, 09:52
Uzalezniona- na pewno rano na basenie bedzie mniej osob niz poznym wieczorem. Moj maz chodzi na basen na 6:30 kilka razy w tygodniu i zazwyczaj o tej godzinie sa same starsze osoby albo zawodowi plywacy. Ale czesto jest tak ze jest sam na torze :) ja bylam z nim tak rano ale w weekend i tez w sumie byly pustki. Tylko ze ja sie pluskalam w basenie rozgrzewkowym zeby nie zwalniac innych hehe :)
mi waga znowu plata figle. Przed weekendem bylo juz ponizej 65, a teraz znowu skoczylo troche do gory. No ale @ na dniach wiec mysle ze to dlatego :)
2 grudnia 2021, 09:56
PODSUMOWANIE CZWARTEGO TYGODNIA ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ NR 107
Klasyfikacja punktowa
Klasyfikacja wagowa
Gratulacje!!!
Często bywało tak, że po dobrym tygodniu nadchodził słabszy tydzień, bo ludziom brakło pary albo następowało odbicie straconej wagi w górę. Nie wiem, jak to robicie, ale w tej ekipie takie rzeczy się nie zdarzają:)
W tym tygodniu rozdajemy 2 laury za podwójne podium, a otrzymują je Balonkaa i Jeszczeraz2021!
harlekin1995 zadomowiła się na podium punktowym i konsekwentnie nie pozwala się nikomu z niego zrzucić. Gratulacje!
Wielkie brawa dla Lubiemowicztoba i Balonki za wykręcenie sporej liczby punktów! (reszta podium deptała Wam po piętach, różnice są naprawdę kosmetyczne. Kilka łyków wody, jeden słodycz, dodatkowe 100 kalorii spalonych w ciągu tygodnia - takie drobnostki dają nam te 1, 2 czy 3 punkty:))
Wagowo najbardziej powalczyła thowra! Leci z kilogramami jak burza i jest coraz bliżej upragnionego celu:)
Statystyki:
- bilans wagi na ten tydzień to -0,45kg, czyli jakieś 37g na osobę, czyli po dwa cukierki.
- chudnące zrzuciły 3,3kg
- grubnące przybrały 2,85kg (Cura, zepsułyśmy w dwójkę statystyki w tym tygodniu, musimy się ogarnąć;))
- czwarty tydzień ukończyło 12 osób z 18-tu, czyli wracamy do naszego szatańskiego procentu: 66,666(6)%.
Przed nami ostatnia prosta, ostatni tydzień i ostatnie zmagania. Ta rywalizacja szła świetnie, frekwencyjnie jest bosko, więc błagam, dziewczyny - utrzymajcie to:) Generalka zapowiada się ostro, więc jest o co walczyć:)
;)