- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 czerwca 2021, 09:11
ZAPRASZAM SERDECZNIE WSZYSTKICH DO 103 EDYCJI NASZEJ ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ 🙂
Czas trwania: 5 tygodni
28 czerwca 2021r. (poniedziałek) – 01 sierpnia 2021r. (niedziela)
ZAPISY ZAMKNIĘTE
Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami!
Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.
Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.
Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
UWAGA: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ.
W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV.
Edytowany przez Karolka_83 28 czerwca 2021, 12:22
6 lipca 2021, 22:12
Karolka, przepraszam, ale mam taki kocioł, że nie uzupełniłam tabelek :/ nadgonię najpoźniej w weekend.
Gratuluję Dziewczyny świetnego startu :)
7 lipca 2021, 00:30
Karolka, przepraszam, ale mam taki kocioł, że nie uzupełniłam tabelek :/ nadgonię najpoźniej w weekend.
Gratuluję Dziewczyny świetnego startu :)
Spoko :) Przydadzą się do generalki :) Jedziemy dalej! :)
12 lipca 2021, 09:55
Wróciłam :D nie pamiętam ile ważyłam przez samym urlopem, ale wpisałam wagę z ostatniego ważenia w rywalizacji, czyli tydzień przed urlopem no i powiem Wam, że jest nieźle :D Waga poszła do góry tylko 0,4 kg więc mam nadzieję, że chwila moment i wróci do normy :) Wow, pierwszy raz na urlopie nie spasłam się jak świnia 🤪 Fajnie było, totalny reset dla głowy, chociaż 14 dni to sporo jak na taki wyjazd i następnym razem pojechalibyśmy tak na max 10 dni chyba. Szczególnie, że wróciliśmy wczoraj do domu po 21 a dziś na rano do roboty, więc słabo :P
12 lipca 2021, 11:00
Uuuu no to faktycznie nieciekawie :P Następnym razem bierzcie tak, żeby 1 dzień mieć na ogrnięcie się po urlopie :) My ogólnie już lata temu doszliśmy do wniosku że 10 dni jest optymalne :) Tydzień to trochę za krótko - czuć niedosyt a z kolei 2 tygodnie to już trochę za długo :) No ale fajnie że tylko 0,4 kg różnicy zważywszy na to, że na wakacjach zawsze wpadają jakieś rarytasy ;)
Ja z kolei w tym tygodniu popłynęłam całkiem na słodyczach. Nie wiem co się stało. Już tak długo w sumie nie jadłam i mi się nie chciało. Na urodzinach dzieci pojadłam trochę i sporo nam zostało po imprezie i rzuciłam się jak jakiś śrutownik. Dzień w dzień coś żrę z nich i to nie mało. Masakra. Do tego niestety nie pilnowałam kompletnie wody. Najgorszy tydzień od miesięcy.
Edytowany przez Karolka_83 12 lipca 2021, 11:08
12 lipca 2021, 11:33
Ja zawsze na urlopach się obżerałam plus codziennie jakieś lody itp a tym razem jakoś tak na spokojnie. Właściwie to lody zjedliśmy tylko raz i to takie kupione w sklepie i 3-4 razy zamówiliśmy deser po kolacji i to tyle :) Dni wyglądały bardzo podobnie, bo rano jedlismy jakieś sniadanie, cały dzien bylismy na plazy, czasem w ciagu dnia wpadały jakieś owoce ale nie zawsze no i potem jedlismy już jakąś obiadokolację na mieście. Więc zazwyczaj jadłam 2 posiłki, czasem 3 jak jedlismy w miedzyczasie owoce :) No i łazilismy troche, staralismy sie robic te 10 tys kroków dziennie. Czasem wpadało i 20 tys więc nie było tylko leżenia plackiem :D
Ale tak jak piszesz, 10 dni byłoby w sam raz. A jeśli 2 tygodnie to z autem, żeby miec wiecej mozliwosci wykorzystania tego czasu :)
12 lipca 2021, 12:30
Ja też miałam gorszy tydzień ze słodyczami... jakoś prawie codziennie, w tym tygodniu się spinam mocniej. Chociaż na szczęście spadek odnotowany, zdrowe pół kilo mniej. W tym tygodniu walczę z nocnym podjadaniem (jak już się obudzę w nocy, to muszę coś przegryźć - mimo, że nie jestem głodna, jakiś taki głupi nawyk). No i liczę oczywiście na dalsze spadki u siebie i u Was
13 lipca 2021, 13:59
Balonka super, że wakacje się udały. I tylko pozazdrościć utrzymania wagi.
Ja mam znowu mega kryzys odchudzaniowy. Mam dość stagnacji i braku postępów 😓 może nie mam najwyższych not, ale uważam, że super się trzymam planu. Niby sobota same zera, ale tylko dlatego, że byłam na urodzinach, wiec zjadłam mega minimalny kawałek tortu i drinki w niewielkiej ilości wypiłam. Nie objadłam się, wybierałam opcje zdrowe jak sałatka grecka, kawałek mięsa, no i wytańczyłam wszystko. W sobotę waga 76, wczoraj 78! Dzisiaj 77. Nosz kurna minimalne odstępstwo i cały tydzień do bani. I tak w koło Macieju. No to się wyżaliłam. Urlop za 3 tygodnie i nadal będę jak uchatka.
13 lipca 2021, 15:51
zołzaaa.... ja tak mam od jakiś 4 miesięcy, pierwsze spadki z tygodnia na tydzień zanotowałam chyba pierwszy raz odkąd zaczęłam odchudzanie (czyli od września 2020). Ważne, żeby się nie poddawać tylko trwać w swoim postanowieniu :) ja sobie wydrukowałam motywujące cytaty na lodówkę - jak mam kryzys to idę poczytać (chociaż lodówka to chyba nie jest odpowiednie miejsce), czasem pomaga a czasem nie doczytam i już coś jem ;)