- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 marca 2021, 19:41
JUBILEUSZOWA CZĘŚĆ ZDROWEJ RYWALIZACJI PUNKTOWEJ!
Czas trwania: 5 tygodni
29 marca 2021 r. (poniedziałek) – 2 maja 2021 r. (niedziela)
ZAPISY ZAMKNIETE
Zapraszam wszystkich serdecznie do 100 części naszej wesołej rywalizacji!
Na czym polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce jest dla Ciebie.
Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację, wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście nowych znajomych.
Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Z racji tego, że jest to wyjątkowa, jubileuszowa część,
wydłużamy ją do 5 tygodni i zmieniamy zasady dotyczące punktów
za ćwiczenia.
Proszę więc o dokładne zapoznanie się z zasadami :)
UWAGA: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ.
W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
Edytowany przez Balonkaa 30 marca 2021, 12:32
14 kwietnia 2021, 08:08
Jak ja Cie dobrze rozumiem. Też tak kiedyś miałam. Nie dość, że bole to jeszcze wymioty, zawroty głowy itp. Czasem nawet brzuch mnie nie bolał tak bardzo jak nogi. Minęło po ciazy.
Siedze wlasnie na krzywej. Juz myślałam że mi jej nie zrobia. Pani się glukometrem nie umie obsługiwać. Najpierw wyszło jej 60 później 116. Mówię, że niemożliwe, że błąd glukometru. Ciekawe ile będzie w rzeczywistości. To będzie ciężki dzień. Zostało mi ostatnie 10 minut. I muszę się ruszyć bo non stop ziewam🥱 miłego dnia.
14 kwietnia 2021, 08:34
Zolza co prawda nie mam własnych dzieci w tym wieku ale trochę działałam z takimi maluchami.
- Sproboj ścieżki sensoryczne - ale takie że same je będą budować.
- robienie domowych świec i kulek do kąpieli
- robienie podwieczorków
No i ja bym Posłala na Zajęcia jak tylko będzie coś ruszać. Nie dziwię ci się że możesz mieć dość.
14 kwietnia 2021, 09:20
@zolzaaa: co Twoje dzieciaki lubią robić? To chłopaki, czy dziewczyny?
Moja niespełna 6-latka nie chodzi teraz na żadne zajęcia (ech, w zeszłym roku chciałam już ją posłać na jakieś zajęcia ruchowe typu taniec czy gimnastyka, bo jest ruchliwa, ale pandemia pokrzyżowała plany). Dostaje materiały do "nauki zdalnej" z przedszkola i to sobie na bieżąco przerabiamy - karty pracy, wierszyki, piosenki z youtuba, jakieś zajęcia ruchowe, rysunki do zrobienia. Przed świętami były zajęcia w stylu malowania pisanek czy przygotowywania ozdób świątecznych. Oprócz tego - przy gorszej pogodzie - ćwiczenia z youtubem i planszówki. Są też do kupienia fajne i niedrogie zestawy do eksperymentów (z Clementoni i z Trefla) - chemia, botanika, eksplozje, kosmetyki, czy - idąc za pomysłem Agnusi - świeczki. Czytamy też sporo książek. Problemem przy tych wszystkich zajęciach jest to, że wymagają zazwyczaj sporo uwagi rodzica, a doba niestety nie ma 48 godzin;) Z córką mam pod pewnymi względami dość łatwo, bo często sama sobie wymyśla zajęcia. Problem w tym, że często ma pomysły generujące spory bałagan, zajmie się nimi na 5 minut, a do sprzątania trzeba ją zmuszać;)
Z kolei z przed-przedszkolnym, 3-letnim synem w ruch idą autka, klocki, tory i kolejki, puzzle. Tutaj nie sprawdzają się ani rysunki (poza wodnymi malowankami i - czasami - rysowaniem od szablonów), ani planszówki (zainteresuje się na kilka minut), ani ćwiczenia. Generalnie ciężko jest znaleźć coś, co dzieciaki chciałyby robić razem. Na podwórku jest nieco łatwiej, bo np. piłką lubią bawić się wszyscy:)
14 kwietnia 2021, 10:12
Dziewczyny dzięki za propozycje. Chyba miałam wczoraj gorszy dzień i się ulało i dzieciom oberwało, ale z drugiej strony to nie do końca ich wina. Przychodzi do nich moja mama, której rola ogranicza się do nakarmienia ich a tak to hulaj dusza. Zero chęci do zabawy. No i efekt taki, że młody tylko gapi się w tv i gra na telefonie (6lat). Co innego też porobi, ale zdecydowanie przesadza z bajkami i internetem (czego normalnie nie ma). Z mama się nie zamierzam kłócić. Jak wracam do domu to nadrabiamy (gry, puzzle, rower, piłka, hulajnoga - na te ostatnie chwilowo aura nie sprzyja). No ale do 15-16 zero kreatywności. Córka na szczęście sama się ogarnia (2 klasa) i z nią mam mniejszy problem. Jak mi nie otworzą przedszkoli to naprawdę zwariuje ja albo dzieci🤪 opieki nie chce brać bo jednak nie chce utrudniać w pracy.
Aaa dodam, że potrafią się razem bawić. Robią bazy i inne takie. No ale czasy mamy jakie mamy i ciężko odciąć dzieci od elektroniki całkiem skoro trzeba się łączyć zdalnie. Tak to wychodząc do pracy odcięłabym internet i tyle.
Tydzień, dwa ok, ale później to już nawet dzieciną głowę dostają 🤪
Edytowany przez zolzaaaa 14 kwietnia 2021, 10:17
14 kwietnia 2021, 10:38
Babcie to jest świetna instytucja, ale czasem nie potrafią wydolić - czy to ze względu na brak energii, czy pomysłów. Moje dzieciaki też zostają pod opieką babć do 14, kiedy kończę pracę. No i wszystko fajnie - babcie się naprawdę starają, ale nie zawsze dają radę (chociaż czasem odnoszę wrażenie, że i tak dają radę bardziej niż ja:D). Dzieciaki wiedzą, przy kim mogą zamarudzić i postawić na swoim - czy to w kwestii bajek, czy jedzenia, czy np. wskakiwania w kałuże. Ale mam podobnie jak Ty - nie zamierzam się kłócić, bo babcie i tak odwalają kawał dobrej roboty, dzieci mają opiekę, a ja mogę spokojnie pracować i nie marnować pieniędzy i nerwów na obcą opiekę.
TV oglądają (widzę to po tym, ile młody zna tekstów z reklam - u nas nie miał szans się tego nauczyć, bo ogląda tylko netflixa). Zresztą, sama im też włączam (mimo tego, że kiedyś zarzekałam się, że TV będzie obcięte do minimum), bo czasem po prostu inaczej się nie da - dom się sam nie ogarnie, nie mówiąc już o czasie na odpoczynek. A czasem dla świętego spokoju. Byle by nie przegiąć. Jak piszesz, że faktycznie do południa ciągle siedzi nad elektroniką, to jest problem.
Ja pod tym względem mam większy problem z mężem, bo jak ma się nimi zająć w domu to zawsze kończy się na telewizji. Między innymi dlatego, że dzieci wiedzą, że tata zawsze zgodzi się na tv - dzieci zadowolone, a on ma spokój:P
14 kwietnia 2021, 11:01
Jupi, otwierają przedszkola. Od raxu dzień stał się lepszy.
Naceroth oj tak babcie to super instytucja. Mama mi dzieci bawiła zanim poszły do przedszkola i było super. Teraz też chętnie z nimi siedzi, ale widzę, że to już nie to samo co 8 lat temu. Chyba trochę wina wieku poza tym to typ domatora i trochę panikary. Na placu ciągle jest tego nie rób, tamtego nie rób bo spadniesz itp. Mama woli w domu z nimi przesiedzieć zamiast wyjść na dwór.
A co do innych aktywności to żeby nie było syn zaraz po zamknięciu przedszkola od 5-6 rano książki wypełniał. W 3 dni zrobił wszystko i nie szło mu przegadać, że nie może wszystkiego zrobić 🤪 także chyba będę gumować. Z tą elektronika to ostatni tydzień no może dwa mu się tak jakoś nasiliło, wcześniej tak nie miał. Zresztą sam już cały czas marudził kiedy wraca do przedszkola, że mu sie nudzi i takie tam. Tęskni za kolegami. Także myślę, że teraz probl się rozwiąże bo po 8-9h w przedszkolu czasu na głupoty zostanie mniej.
15 kwietnia 2021, 07:46
Dzień dobry. Ojj dziś dużo kawy potrzeba :D Ciemno, zimno i mokro brrr. Już wczoraj było nieprzyjemnie, ale popołudniu chyba ciśnienie spadało, bo strasznie senna byłam, zasypiałam na stojąco. Zdrzemnelam się ponad godzinę ale niewiele pomogło. Na szczęście dziś już jest dobrze, szkoda, że pogoda kijowa bo mam ochotę pobiegać, ale zostaje mi chyba rowerek :)
edit: cos dla naszych watkowych mam :P
Edytowany przez Balonkaa 15 kwietnia 2021, 08:07
15 kwietnia 2021, 10:24
Balonkaa ja to ostatnio cały czas mam takie dni, że spałabym na stojąco. Ale ciśnienie też wtedy poniżej normy, w okolicach 110/67. Także nie dziwne, że człowiek taki senny jest.
Pytanko odnośnie Wit D3. Wyszedl mi niski poziom. Nie przesadzę jak dowake sobie 10000j. Jak zazywacie?
Mo uulubiony mem bo doskonale obrazuje moje życie
15 kwietnia 2021, 10:30
Zolzaa- a jaki Ci wyszedł poziom wit.D? Ja miałam ostatnio chyba poniżej 30 (coś koło 28 chyba z tego co pamiętam) i moja endo powiedziała żebym brała 4000 jednostek (biorę Vigantol). Ja biorę często trochę więcej, tzn 5000, ale też się zastanawiam czy to nie za mało i czy nie zapodać sobie np 8000. Wielu dietetyków, dietetyków klinicznych itp twierdzi, że powinno się brać o wiele wiecej tej witaminy i już sama nie wiem kogo słuchać.
A tak w ogóle to wiedziałyście, że tabletki anty zmniejszają wrażliwość na insulinę? Powiem szczerze, że nigdy się tym nie interesowałam a dziś czytałam artykuł o tym. Może między innymi stąd moje problemy z wysokim cukrem i insuliną. Ciekawe ...
Jeszcze Was podpytam, czy jeśli na razie nie zaczelismy staran o dziecko (myslę, że dopiero za parę miesięcy zaczniemy) to mimo wszystko zaczac już brac kwas foliowy?