Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa cz. 94 (12/10/2020-8/11/2020)

Karolka_83 mi się wydaje, że słodycze jakoś trzeba oswoić. Jasne, w przeszłości ludzie radzili sobie świetnie bez cukru, natomiast na dzień dzisiejszy jest jakaś jego wytyczona zawartość, która jest bez szkody dla organizmu, bo organizm potrafi jednak dawać sobie radę z glukozą (lepiej lub gorzej zależy od jego warunków). Można też kombinować z ładunkiem glikemicznym żeby było dobrze (kolega cukrzyk potrafi tak posiłek dopasować by czasem nawet zagryźć batonem). Jak nie oswajanie to zamienniki. I ostatecznie upadki każdemu się zdarzają więc głowa do góry, będzie dobrze :).

Karolka- doskonale Cię rozumiem, mam tak samo. Pierwszy tydzien pięknie, duże spadki a potem już dupa. Słodycze to też moja zguba, ostatnio zaczęłam interesowac się psychodietetyką, bo czasem czuje, że sama sobie z tym nie poradzę. Większość ludzi myśli, że wystarczy po prostu je ograniczyć, albo zjeść batonika, jak najdzie ochota i wliczyć go w bilans. Zazdroszcze wszystkim, którzy umieją tak zrobić. U mnie konczy się to kilkudniowym ciągiem i pochłanianiem wszystkiego co się da, już nie tylko słodyczy.

gabie- współczuje :( jak Twoje zdrowie, jak się czujesz? Jak dzieci?

Maratha- kurcze, ciągle pod górkę. Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Waszej myśli .

Hej wam. No u mnie też mały kryzys. Mówi się trudno, lecimy dalej. Spadek na wadze mam, ale tu grypa jelitowa ma swoją zasługę. 

W moim otoczeniu teraz mnóstwo ludzi ma covida lub jest na kwarantannie.

U mnie tyddzien spoko, ale weekend zawalony na maxa, od czwartku zamykaja silownie, od dzisiaj juz wszystkie klasy odwolane. 

Jutro jeszcze mam trening personalny, a od czwartku musze sie przeprosic z T25 i cwiczeniami w domu. 

Slub znowu stoi pod znakiem zapytania. 

Ja na wesele generalnie mam wywalone, nigdy nie chcialam, plan oryginalny byl taki zeby wyjechac we 2 za granice i wziac slub, wiec te ograniczenia w osobach akurat mnie sa calkiem na reke, bo ja nie lubie tlumow, ale aktualnie nawet nie wiem czy sam slub bedzie mozliwy. Jak bylismyw 3 strefie to mozna bylo slub, tylko nie wesele, teraz od czwartku mamy znowu lockdown, jak w marcu, wiec sluby zdaje sie tez poodwolywane. 

Niby ma byc tylko do 2 grudnia, ale juz mowia ze ta data to tylko umowna... 

Nic to, zobaczymy, najwyzej bedzie wiecej czasu na schudniecie... 

Martha to chociaż tyle. A u mnie coś Wojtek ma katar i zaczyna kaszleć. Wcxorsj bardzo dużo nam spał, prawie cały dzień z przerwami na karmienie i przebieranie. Ciekawe jak będzie dzisiaj... Temperatury na szczęście nie ma. Przychodnia ma wyłączony telefon... Ale mam blisk owiec najwyżej przejdę się sama a lekarz i tak ma przyjmować po południu.

Ale się porobiło. Wiosną to był tylko przesmam tego co mamy obecnie... Myślę że u nas też będzie loockdown. 

Dziewczyny jutro robię podsumowanie, proszę uzupełniać tabelki:)

I następnej edycji nie będę prowadzić, ktoś musi przejąć...

Jak się nikt nie zgłosi to ja mogę spróbować.

Ja też czuje, że pozamykają u nas wszystko. Teraz liczba zakażonych się zmniejszyła ale tylko dlatego, że w weekend robią mniej testów. Poza tym, nawet jeśli zmniejszyłaby się na dobre to i tak podbiją statystyki, żeby "ukarać" protestujących i na nich zrzucić winę za ewentualny lockdown. Póki co widzą, jak społeczeństwo się jednoczy przeciwko nim i będą za wszelką cene próbowali nas skłócić.

Oficjalnie mogę powiedzieć, że w moim życiu nadeszła chwila na przygotowania do ciąży. Sama nie wierze w to co piszę, ale osiągnęłam to, co miałam osiągnąć i zrobiłam to, co miałam zrobić. Ten egzamin to była taka wisienka na torcie. Zachodzić teraz jeszcze nie chce, bo mam sporo do zrzucenia i chcę unormować wyniki i przygotować się na to, ale akcję "ciąża- przygotowania" uważam za rozpoczętą 😁

Balonkaa, gratulacje :D i powodzenia 

Dobra, melduje 63 minuty cardio na rowerku i dietke na plus :) od razu czuje sie lepiej!