Temat: DUKANKA to jest to !!!!!!!!

ZAPRASZAM wszystkie chętne DO DIETKOWANIA I WSPOMAGANIA SIĘ

Och Ela, szukaj, szukaj bo ja potem chętnie korzystam z Twoich mistrzowskich rad.  I wiesz co, możesz mieć rację, że powinnam iść do ortopedy. Bo od jakiegoś czasu strasznie bolą mnie plecy. Ostatnio tak bardzo, że hula-hopem jestem w stanie kręcić góra 10 minut bo mnie taki ból dopada, że nie sposób wytrzymać. Nawet jak siedzę to boli. Mówiłam lekarce o tych bólach ale nie powiedziała, że mogą być powiązane. Ale dała mi skierowanie na masaże :) Więc może to rzeczywiście od tego. Umówię do ortopedy nie posprawdza. I spróbuję dostać skierowanie na rezonans. Koleżanka w warszawie załatwi mi jeszcze w tym roku tylko muszę mieć skierowanie. Ela, genialna jesteś. 

Miruś, wzięłam dwa zastrzyki. I więcej nie zamierzam. Bo mimo że Ketonal to silny lek to rzeczywiście ból ustaje na 2-3 godziny i wraca,. Więc musiałabym cały czas jechać na przeciwbólowych a to nie ma sensu. I pytałaś, czy ktoś się pisze na stabilizację - ja. Myśle, że od grudnia. Bo od jakiegoś czasu i tak wtryniam czasami owoce, skubnę kromkę razowca. Więc po co sie oszukiwać. A brakuje mi owoców w postaci jabłek bardzo. Więc tak planuję, że od grudnia przejdę na stabilizację.

melduję się tylko na chwilkę- mnie też dzisiaj strasznie bolała głowa , tylko że ja niestety jestem migrenowcem i jak juz nic nie pomaga to właśnie zastrzyk z ketonalu z dodatkiem aviomarinu życie mi ratuje. Zdarza się, że jeśli wezmę leki zanim mnie dobrze "dopadnie" mija po tabletkach MIG albo po saszetce o nazwie MIGPRIV. Juz kilka razy zdarzyło mi się, że nie byłam w stanie iść do pracy (okropny ból głowy z wymiotami i omdleniami włącznie), moje dzieci już wiedzą i jakby co dzwonią do babci- pielęgniarki i ona przybywa z odsieczą

Nawet gotować mi się dzisiaj nie chciało- wieczorem wstawiłam pierś do piekarnika i na tym moja aktywność kulinarna się skończyła

Martusia...sama mam problemy z kręgosłupem...co prawda głowa mi nie dokucza..ale za to są takie inne miejsca...że czasem człowiek by się nie spodziewał. Dlatego warto sprawdzić ten nasz stelaż...
Ja musiałam się oduczyć siedzieć na podwiniętej nodze....tak mi cierpła prawa ręka....że nic nie pomagało. 
Ile mi mąż uszu nawykręcał...nim się odzwyczaiłam...rehabilitacja...samokontrola i jest dobrze.

Jak to dobrze, ze jesteście. Każda coś podpowie, doradzi i człowiek zaczyna się mniej przejmować. Dzieki kochane 

A tym bólem pleców to nie wiem o co chodzi. Nic mnie nie bolało jak ważyłam 20 kg wiecej a teraz, kiedy jestem lżejsza, regularnie uprawiam bieganie to coś się dzieje. Co za życie.

Muszę jutro upiec chlebek Eli. Tak mi się chce. Dzisiaj już nie zdążyłam, ale może jutro mi się uda. Szczególnie, że można go zrobić "na lenia"
.

Uciekam dziewczynki. Wyspać się - o tym ostatnio marzę. Chudziutkich snów.
Martuś też miałam taki problem.....gdy urodziłam Kubę i miał już ok. 8 miesięcy ciągle dźwigałam go w nosidełku . Do  przedszkola zawieść Oliwkę, wysiadka, i z powrotem do domu, do sklepu , po schodach na  2 piętro i z powrotem po Oliwkę do przedszkola, do domu na obiad i znów na zajęcia popołudniowe Oliwii. Same nosidełko ważyło ok. 8 kg i Kuba drugie 8kg. Przyszedł w końcu dzień, że plecy tak mnie bolały, że nie mogłam złapać powietrza. Znajoma poleciłam mi masażystę. Na drugim zabiegu powiedziałam mu, że często boli mnie głowa i zaczął masować mi również kręgi szyjne. Po 10 zabiegach byłam jak nowo narodzona i na razie 2 lata mam spokój
Marteczko...właśnie....co tyle głów to nie jedna....
Paaaa Lalunie
Mnie znów gardło boli, więc trzeba działać.

Aga co do makreli z biedronki również nie polecam, jest rozmoknięta, pływa w oleju i jest bez smaku, za to w Lewiatanie u mnie jest taka pachnąca i smaczna, że od pół roku zjadłam jej dobre kilkanaście   kilogramów  hihihiiii.......
Mirka ja bym chciała przejść na stabilizację, ale niestety jeszcze z 2 kg muszę zgubić

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.