Temat: DUKANKA to jest to !!!!!!!!

ZAPRASZAM wszystkie chętne DO DIETKOWANIA I WSPOMAGANIA SIĘ
mam ochote jeszcze na ten budyń sernikowo-białkowy moze póxniej sobie zrobię
kurde trzeba w końcu ruszyć tą wage

Pasek wagi
dziwny ten dzisiejszy dzień
nie wiem czy się przyznałam... ale wczoraj jeździłam na rowerze ponad 3godziny... co ciekawsze, nie mam zakwasów a mąż ma i to brzuch go boli a nie nogi. Nie boli mnie tyłek od siodełka... ale cholewcia, nadgarstki...i kark. Jestem tak połamana, że mi się odechciewa.

Wiola - ja na razie mieszkam z moim w 38 metrowym mieszkaniu - starcza. Teściowa mieszka w domu, dwukondygnacyjnym, gdzie dolna kondygnacja jest nie zamieszkana, ponad 80 metrowa...plus kawał podwórka, plus piwnice...Piękna przestrzeń na mieszkanie... A my w 38 metrach wkładamy kase w takie male mieszkanko a codziennie będąc u mamy patrzymy jak niszczy się tamta chata i że prędzej czy późnej i tak trzeba będzie tam nasze pieniądze włożyć...i tak pieniądze, ktorych nie mamy... ale...
Problem w tym, że to Mamy dom... i nie ma na niego papierów...tu ludzie żyli jakoś tak swobodnie i nikt nie robił spraw spadkowych... nie ma nawet aktu notarialnego. A wszystko wyszło dopiero gdy próbował mnie tam mąż wmeldować. Na dodatek jest jakaś odnoga rodziny, która wie i czai się na ten dom i oczywiście jak w telenoweli strony nie żyją ze sobą w zgodzie. Mąż się zbuntował powiedział że skoro chcą by im chate spłacić, to on nie będzie przed sprawą podnosił wartości tego domu remontami.
Ja zrobiłam jeszcze leczo, bo w biedronce uda wędzone pakowane po 2 szt., więc jedno do bigosu, drugie do lecza, ojjjjjjj jak dawno nie jadłam........

Wiola u mnie mąż też całkowicie wszystko robi sam, od elektryki, hydrauliki, płytki, okna, a teraz dach. Sporo w ten sposób zaoszczędzimy, ale z pracy do pracy..............cóż jak człowiek chce się do robić............
Wiola dobrze, że jesteś z małym, chociaż wiesz, że ma dobrą opiekę
Ale nasmuciłyśmy  na tym forum i wątek brudzimy, ale cóż, jesień i przygnębiająco. KONIEC marudzenia, wszystko będzie dobrze, uszy do góry
No i racja Kasia :))

Zaraz Renia nas rozkręci opowieściami weselnymi
no już się jej nie mogę doczekać

może jeszcze baluje albo odsypia
Oj tak dziewczyny, brakuje tu Reni, zaraz towarzystwo, by do porządku przywołała, ale cóż jak się bawić, to się bawić i z poprawinami....
a może to góralskie wesele i trwa 7 dni
A to ja Was rozbawię...smutasy...właśnie przeczytałam że...cytuję "Bo Dukan to nie dość, że głodówka (wystarczy policzyć kalorie), to także ma niszczycielski wpływ na organizm"....

Renia jak wróci będzie opowiadać i opowiadać....a my będziemy robić...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.