3 maja 2011, 19:05
Witajcie! :)
Od czwartku planuję rozpocząć dietę Kopenhaską,
Szukam chętnych,
ale także osób które są w trakcie tej diety,
jak również osób które przeszły tą dietę i mogą podzielić się doświadczeniami i efektami:)
Zapraszam!
jestem osobą aktywną na forach,
podchodzę bardzo poważnie do diety i do założonego tematu
i mam nadzieje że ten temat nie wygaśnie po paru godzinach:)
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 904
29 czerwca 2011, 19:03
Kończę 4 dzień, wszystko dobrze, do tego brzuszki i hula hop.
Jutro rybka, macie jakiś pomysł?;>
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 18
29 czerwca 2011, 20:24
10. dzien za mna :) jeszcze tylko 3. waga chyba spada (przynajmniej spodnie luzniejsze), ale to tez zasluga a6w - polecam!!
- Dołączył: 2010-04-09
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 567
29 czerwca 2011, 20:56
myślicie dziewczyny, że można przejść przez tą dietę i nie mieć potem efektu jojo? jest w ogóle taka szansa? oczywiście stosując po tej diecie dietę 1000 stopniowo ją zwiększając? chciałam jutro zacząć z wami
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 904
29 czerwca 2011, 21:38
Jeżeli po diecie nie rzucisz się na jedzenie, tylko tak jak mówisz 1000kcal i stopniowo zwiększać, to jojo nie będzie ;)
- Dołączył: 2011-06-29
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 2
29 czerwca 2011, 23:43
Kopenhaska kopenhaską, a po kopenhaskiej obżarstwo i wielki przyrost wagi.
Jeśli ktoś nie ma silnej woli ciężko jest wytrwać, nie mówiąc już o tym, że jak w domu są słodycze to momentalnie człowiek na kopenhaskiej ma ochotę się na nie rzucić i zostawić w cholerę tą dietę.
Edytowany przez Bubblesss 29 czerwca 2011, 23:44
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1108
30 czerwca 2011, 08:21
Witam, nigdy nie myslałam zeby spróbowac tej diety, ale jak tak czytam o efektach to bardzo mnie zaczeła kusic.
Tylko z silną wolą u mnie słabo, nie wiem czy dam rade na tak rygorystycznej diecie..
I boje się jojo..
Hmm. Wy dajecie rade?
:)
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Siedmiogórogród
- Liczba postów: 742
30 czerwca 2011, 09:07
U mnie dzień 4-ty. Na razie się trzymam. W pracy mnóstwo zajęć... Efekt. Startowałam z 63, teraz jest 60,9. Czyli 2,1 kg w ciągu 3 dni.
Piję dużo wody, ale już mnie na wymioty ciągnie, jak widzę butelkę mineralnej. "Zapycham się" kawą z mlekiem, bo mój organizm przyjmie tylko 1ną czarną. Zresztą wolę mieć mniejsze efekty niż zniszczoną wątrobę.
Wczoraj mierzyłam sukienkę na wesele. Mąż się prawie udławił jak mnie zobaczył. Podobno wyglądam "ZABÓJCZO I W OGÓLE TO ON NIE WIE CZY MOGĘ W NIEJ IŚĆ, BO MNIE JESZCZE KTOŚ PODERWIE"
Tyle się wczoraj od niego komplementów nasłuchałam, że poprostu poczułam się jakbym już ważyła te 55 kg
A jak wam idzie dziewczynki?
- Dołączył: 2011-06-21
- Miasto: Ostrowiec Świętokrzyski
- Liczba postów: 28
30 czerwca 2011, 09:42
Dzień 4 rozpoczęty na wadze 0,4kg mniej w sumie przez 3 dni 2,2kg. Choć dziś jestem bardziej głodna niż przez 3 ostatnie dni zapycham się wodą, mam jakiegoś doła że nie dotrwam pewnie dlatego że jestem głodna byle do obiadu! Tylko ta waga mnie trzyma w motywacji
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 904
30 czerwca 2011, 13:48
U mnie dzień 5, zaraz lecę sobie rybkę przygotować i walczę
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Siedmiogórogród
- Liczba postów: 742
1 lipca 2011, 08:56
Waga dzisiejsza- 60,7 kg :D
SPADA!!!
2,3kg w ciagu 4ech dni.
Jeszcze 9 dni. Jeśli wytrzymam, a liczę, że wytrzymam, bo mi baaardzo zależy.
Uda się!!!