3 maja 2011, 19:05
Witajcie! :)
Od czwartku planuję rozpocząć dietę Kopenhaską,
Szukam chętnych,
ale także osób które są w trakcie tej diety,
jak również osób które przeszły tą dietę i mogą podzielić się doświadczeniami i efektami:)
Zapraszam!
jestem osobą aktywną na forach,
podchodzę bardzo poważnie do diety i do założonego tematu
i mam nadzieje że ten temat nie wygaśnie po paru godzinach:)
16 czerwca 2011, 12:49
aska...gratulacje!!!! trzymaj sie
- Dołączył: 2011-04-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 60
16 czerwca 2011, 14:56
Szila dziekuje i tez sie trzymaj;*
Ja juz swoje wszystko co 7 dnia zjadlam. ;c i byly to 2 skrzydelka + kawaleczek piersi z kurczaka, ale neistety takiej normalnie usmazonej na oleju i w bulce i jajku :( no ale trudno, robie troche odstepst, ale chudne, wiec jest git :D A teraz jade do miasta po aquaslim i falvit < wkoncu > .
- Dołączył: 2009-12-18
- Miasto: Flying Fish Cove
- Liczba postów: 34
16 czerwca 2011, 21:09
Witam wieczorkiem :)
Dzionek 7 uznaję za zakończony :) rzeczywiście nie było tak źle. Teraz dopier dopada mnie mały głodek, ale piję wodę i jest ok. Myślę, że gorzej będzie wytrwać jutro do obiadu. Ale pocieszam się, że jeszcze tylko 6 dni :) Denerwują mnie te duszności. Chciałabym, jutro już ich nie mieć :( Odebrałam wyniki i morfologia w normie.Więc aż tak ta dieta tragiczna chyba nie jest. Chciałam dzisiaj ćwiczyć, ale poprzestałam na 2 godzinnym spacerku z synkiem :)
Aśka fajnie, że udało Ci się wytrzymać bez słodyczy :) W ogóle jak się czujesz dzisiaj? Po talim ''obżarstwie'' ? hehe :)
Pozdrawiam i życzę Wam Dziewczyny miłej nocki :)
Do juterka :) papa :)
16 czerwca 2011, 22:25
2 dzień zaliczam do udanych!!!!
powodzenia jutro kobietki:)
- Dołączył: 2011-04-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 60
17 czerwca 2011, 00:29
Nati -ja tez jak na razie nie cwicze, ale duzo chodze wlasnie. ;) Teraz juz mi lepiej, bo dzisiaj zakupilam witaminy i aquaslim o smaku limon :) I rzeczywiscie, az tak nie mysle o slodyczach :) A jutro do obiadu wytrzymasz spokojnie, najwyzej mozesz sobie zjesc go troche szybciej. ;) Mi sie dzisiaj zaczal okres i zastanawiam sie czy bedzie mial jakis wplyw na diete.. bo jutro moge sie wazyc i 7 z przodu znowu sie pojawi ;c
Szila -to dobrze, ze wszystko poszlo wedlug planu.; ) Dzieki i nawzajem :)
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
17 czerwca 2011, 09:04
Dzień dobry!:)
Dzisiaj znowu 0,5kg mniej, to już równe 5kg od początku!:)
Aska nie powinno się robić żadnych odstępstw na tej diecie, wyraźnie piszą że żucie nawet gumy przerywa dietę Kochana, ale jeśli miałabyś rzucić całkiem dietkę to chyba z dwojga złego lepiej tak:) dalszej wytrwałości życzę!
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 4758
17 czerwca 2011, 09:06
Szila no i jak tam waga??:)
17 czerwca 2011, 09:57
madzia...nie wazyłam się jeszcze! Może zrobię sobie niespodziankę w poniedziałek :P:P:P
twarda jestem :)
robiłam dzisiaj córeczce śniadanie..i nawet nie wiem kiedy wsadziłam sobie do ust plaster wędliny- taki odruch bezwarunkowy:):):):)
Edytowany przez Szila1979 17 czerwca 2011, 09:58
- Dołączył: 2011-04-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 60
17 czerwca 2011, 10:34
Madzia - wiem, ze nie powinno sie robic odstepst, ale jak dla mnie to ta dieta i tak jest wielkim wyzwaniem. ;d Duzo razy w odchudzaniu postepuje po swojemu, bo wiem, ze mam inny organizm, jak kazdy z reszta i nigdy nie wyszlo mi to na zle :) I teraz chyba tez nie, bo znowu efekty: przed chwila sie wazylam i 69,2kg :D czyli juz dokladnie -5,2kg :D Powodzenia Ci zycze w tym strasznym 7 dniu ;c ;*
Szila - dont worry, od plastra szynki nie powinny ci wrocic zaraz wszystkie kilogramy co stracilas :)
a dzisiaj generalnie moj 8 dzien :D wstalam, pije kawke i o 13.30 planuje zjesc obiad, a kolacje o 17.30, wszystko troche szybciej, bo o 18 musze juz wyjsc z domu i wroce pozno, wiec tak musze:D Mam nadzieje, ze wytrwam..
- Dołączył: 2009-12-18
- Miasto: Flying Fish Cove
- Liczba postów: 34
18 czerwca 2011, 00:30
Hej :)
Tak późno dzisiaj zaglądam :) Kawkę piłam dopiero o 11stej, obiadek o 15stej, a kolacyjka była o 20. Wiem, że trochę późno, ale tak wyszło.. Do południa miałam gości, potem wieczorny spacerek z synkiem i tak zleciało :) Zła tylko trochę jestem.. myślałam, że po wczorajszym dniu (7) będzie ładny spadek, a tutaj tylko 400g. = 78,7 czyli od początku diety zrzuciłam równiutkie 4kg :) zawsze to coś:)
Widzę Dziewczyny, że dzielnie trzymacie się diety :)
W sumie nie jest ona taka zła. Ja ogólnie nawet nie chodzę głodna. Tylko mam już dosyć tego befsztyku i sałaty :( blleee..
A na jaką dietę planujecie przejść po DK?
POZDRAWIAM :)