- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2020, 17:38
Cześć :) zapraszam wszystkie mamy, które zmagają się z pociążowym ciałkiem do wspólnej walki i rozmów . Mam 27 lat i 8 miesięcznego synka. Zawsze byłam szczupła i miałam ładną figurę. Zaszłam w ciążę i przytyłam 25 kg. Ok 10 kg schudłam, jeszcze 10 przede mną ale potrzebuję wsparcia. Ciężko jest mi zaakceptować zmienione ciało, a najbliżsi niestety nie do końca mnie rozumieją. Razem zawsze raźniej :)
20 czerwca 2020, 21:42
Nie zjem. Chciałam iść z psem na spacer i się przewietrzyć, ale nie miałam z kim dziecka zostawić. Teraz uspilam już synka i położyłam się sama. Jutro będzie nowy dzień.
21 czerwca 2020, 09:32
Oczywiście 😊 Niedziele są ogólnie ciezkie pod względem diety, bo obiad u rodziny, ale jest to przynajmniej zaplanowany posiłek 😉
Jak u Was Dziewczyny?
21 czerwca 2020, 20:44
No u mnie dzisiaj lipa z dietą. Schabowy z ziemniakami i kalafior z bułką tartą a na deser lody 🙈 ale wcale się tym nie przejmuję, bo było pycha. Weekend zawsze jest najtrudniejszy, bo zazwyczaj się go z kimś spędza.
21 czerwca 2020, 23:51
U mnie też ciężko z jedzeniem i też nie żałuję;) trafiłam w sklepie na ser burrata i zrobiłam wczoraj rodzince na kolację z pesto z rukoli i z grzankami czosnkowymi. A dzisiaj na kolację powtórka z grzankami. Wiec generalnie wpadło całkiem sporo pieczywa:P ale ćwiczę, właśnie skończyłam trening nr 3 z wyzwania 90-dniowego Kolakowskiej.
W sumie tak myślę, że jak się jest grzecznym cały tydzień i trzyma się dietę, to przez weekend można sobie pozwolić na jakieś małe odstępstwo - może nie na opychanie się cukrem pod korek, ale na coś, co nam akurat smakuje:)
22 czerwca 2020, 06:40
Dziewczyny, ale Wy pysznie gotujecie 😊 Kiedy macie na to czas? Przy dziecku? Ja też gotuję, owszem, ale bardzo dużo dostaje od mamy i teściowej, trochę mrożonek odmrazam, samodzielny obiad wychodzi u mnie raz na kilka dni.
Schudlam! Na wadze - 1,1 kg od ubiegłego poniedziałku.
Czyli nie ma frustracji. Czyli jednak to męczenie się przynosi skutek. Zadowolona jestem 😊😊😊
22 czerwca 2020, 07:54
Dziewczyny, ale Wy pysznie gotujecie ? Kiedy macie na to czas? Przy dziecku? Ja też gotuję, owszem, ale bardzo dużo dostaje od mamy i teściowej, trochę mrożonek odmrazam, samodzielny obiad wychodzi u mnie raz na kilka dni. Schudlam! Na wadze - 1,1 kg od ubiegłego poniedziałku. Czyli nie ma frustracji. Czyli jednak to męczenie się przynosi skutek. Zadowolona jestem ???
Ja jestem z tych, które są 2 lata po ciąży, więc jest łatwiej;) jak dzieci był młodsze to albo gotowanie wieczorami, albo obiadki od mamy, albo błyskawiczne rzeczy typu naleśniki, zupy w stylu "wrzuć do gara i niech się samo gotuje" i makaron z serem;)
Gratulacje spadku!
24 czerwca 2020, 07:24
Również gratuluję postępów👏👏 U mnie od niedzieli -1,3 kg, bo mojemu synkowi wychodzi 6 górnych zębów na raz i nie mogę nawet zjeść, bo muszę go ciągle nosić. Jestem wykończona, bo w ogóle nie może spać ani w nocy ani w dzień i wszystko go strasznie denerwuje i ciągle krzyczy. Sąsiedzi to sobie muszą myśleć...cały czas masuję mu dziąsła, smaruję żelem na ząbkowanie, smoczki i gryzaki trzymam w lodówce. Wczoraj na noc dałam mu paracetamol to noc była dużo lepsza ale w ciągu dnia wolałabym mu już nie dawać. Może macie jakieś rady jak to przetrwać? Jak rosły mu dolne jedynki to był trochę marudny ale teraz to jest kosmos. Czasem nie mogę go uspokoić.