- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2663
2 maja 2011, 09:47
Witam,
Postanowiłam założyć nowy wątek ( za namową kusicielki ;), który ma stanowić źródło motywacji do odchudzania, wiedzy na ten temat no i oczywiście ma być wsparciem dla osób tego potrzebujących.
Jeśli jesteś osobą która do w/w kwestii podchodzi poważnie i chcesz zdrowo stracić nadmiar zbędnych kg - to jesteś na właściwym miejscu.
Będę zamieszczać informacje ( mam nadzieję że wy także ) jak radzić sobie z różnymi problemami w trakcie odchudzania, gdzie szukać motywacji i inne ciekawe informacje pomocne w odchudzaniu.
Proszę tylko aby każda osoba korzystająca z tego wątka posiadała pasek wagi.
30 maja 2011, 16:01
U mnie słonecznie i gorąco, aż się pracować nie chce...Ale niestety, trzeba...
![]()
Mam nadzieję, że wieczorkiem uda mi się na siłkę wyskoczyć, chociaż przy tej pogodzie, to raczej na basen
![]()
. W sobotę jak byłam na basenie, to 75 minut zleciało jak z bicza strzelił i niestety musiałam dopłacać
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
30 maja 2011, 16:28
Gabciask nie pamiętam już nawet co znaczy balować do rana :)
A może udało by Ci się zamienić z kim zmianę i zrobiłabyś sobie wolne i 5?
Edytowany przez Olcia1975 30 maja 2011, 16:29
- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 13249
30 maja 2011, 16:34
Olcia własnie o to chodzi,że nie mam takiej możliwości ponieważ szef kuchni ma urlop do niedzieli a potem kolejna osoba idzie na urlop i to w dodatku wybierają stare urlopy.
Mówi się trudno-jak R.zachowa się jak facet i przypomni sobie o mnie to może pojadę i przekimam u niego ,ale nie chcę go budzić wcześnie rano bo on do 4 będzie pracował w nocy więc i tak nic bym z niego nie miała-hihi
30 maja 2011, 17:35
Witam dziewczynki.
Długo mnie nie było, ale jak syn marnotrawny wracam ze skruszoną miną. Chorubsko ciut odpuszcza, więc mam powoli ochotę poćwiczyć. Dziś chyba wypróbuje płytkę z pilatesem - co wy na to? Myślicie, że pilates coś da?
Dostałam dwie sukieneczki na dzień matki i teraz mam dodatkową motywację, bo jedna jest szczególnie krótka. Obie z dzianiny więc żadnej fałdki nie może być. Ogólnie dzieciaki stwierdziły, że powinnam się wreszcie przełamać i chodzić w sukienkach (za dużo Trinny i Susannah oglądają).
A ja oczywiście strzeliłam niekonwencjonalny prezent na dzień dziecka - książki o dojrzewaniu i piłciowości odpowiednio przeznaczone dla chłopca i dziewczynki. Oczywiście wiekiem odpowiednie dla 11 latków. Znajomi stwierdzili, ze tylko ja mogę coś takiego na dzień dziecka wymyśle - no cóż.... zachowanie konwencji nie jest w moim stylu.
gabciask ja niestety też chyba zrezygnuję z parady smoków. Aż mi się łezka w oku kręci. Mam dużo pracy i nie wiem, czy do piątku wyrobie. A jak już mam jechać do kraka to chcę parę rzeczy naraz załatwić... wiec albo zepnę tyłek i zrobię wszystko do czwartku, albo nie zobaczę smoków.. buuuuu
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
30 maja 2011, 18:47
Novajulia mój syn taki prezent dostał w zeszłym roku na Dzień Dziecka ode mnie. Wpadłam na to po naszej "męskiej rozmowie" Starego nie było wtedy pół roku a młody tak dawał do wiwatu (zwłaszcza z pyskowaniem) że oboje doszliśmy do wniosku że trzeba znaleźć przyczynę takich zachowań nim się pedagożka szkolna wtrąci i będą niemiłe konsekwencje. Generalnie uważam że pomysł bardzo dobry!
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 3446
30 maja 2011, 19:14
ja dzisiaj - zawaliłam troszku : /
od rana ok - 1,5 wody i nawet wiecej wychlane, w szkole ok..
ale po szkole - > obiad + serek czekoladowy + big milk toffi + 1 parówka + kolacja (chyba sałatka z majonezem jest, ale mało majonezu)
dzis ostatni dzien nauki, wiec nadrobie jutro! obiecuje : *
w srode dzien jezykow obcych i kupilam sobie w lumpie gorset - z H&M, nówka xd
ale będzie szaał! D (Hiszpanie mamy) : D
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 144
30 maja 2011, 19:15
Oj, a ja zjadłam pół tabliczki czekolady, jakoś tak nawet za bardzo nie wiem kiedy:(( a zaraz spadam na aerobik nie chce mi się jak cholera, no ale trzeba teraz to spalić. Ach jem a potem mam wyrzuty sumienia ......cholera cholera
- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Mikołów
- Liczba postów: 13249
30 maja 2011, 19:20
no to mnie nieco piecze po ramionkach-jadę do Lerua Merlę po weżyk,rozpuszczalnik i inne pierdoły ,zeby w końcu naprawić te weżyki i mieć wodę na górze.Rano chciałabym jeszcze drugą bramę wymalować ,a w inny dzień jeszcze 4 furtki mi zostaną i szafki w garażu-tak na całe lato mam co robić jak mnie złe omamy wezmą-hihi
30 maja 2011, 19:20
Olcia a pomogło to coś? (widać nie jestem aż tak bardzo niekonwencjonalna
![]()
). Mój młody i młoda pyskawe mają we krwi (po mnie niestety). Ja z nimi rozmawiam zwykle dość swobodnie po sprawach damsko-męskich, ale szczególnie młody niespecjalnie chce rozmawiać. Wiesz, to trochę tak, że dziewczynki w szkole swobodnie mówią między sobą o okresie i biustonoszach, ale chłopcy o mokrych nocach raczej mówić nie będą. Inna sprawa, że inicjacja seksualna jest mocno obniżona (przypada statystycznie na 2 kl gimnazjum, a w wydaniu light na 1 kl liceum). Myślę, że uświadomienie od strony wychowania seksualnego w polskich szkołach mocno szwankuje więc staram się coś zrobić, żeby przynajmniej mieli świadomość konsekwencji.
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
30 maja 2011, 19:22
Ja mam inny problem: wstaję max późno, bo koło 10.15 i dopiero ok 11 jem 1 śniadanie, 14:30 obiad i o18:00 kolację i wychodzi mi zbyt mało kalorii, nawet jeśli dowalę z żelkami albo z jakimś maszkietem ... jestem nażarta nie na żarty ale nie wiem co na to mój organizm a poza tym boję się ewentualnego jojo gdybym zaczęła wpieprzać jak kiedyś ...