Temat: Dieta na poważnie czyli odchudzanie z głową na karku

Witam,
Postanowiłam założyć nowy wątek ( za namową kusicielki ;), który ma stanowić źródło motywacji do odchudzania, wiedzy na ten temat no i oczywiście ma być wsparciem dla osób tego potrzebujących.
Jeśli jesteś osobą która do w/w kwestii podchodzi poważnie i chcesz zdrowo stracić nadmiar zbędnych kg - to jesteś na właściwym miejscu.

Będę zamieszczać informacje ( mam nadzieję że wy także ) jak radzić sobie z różnymi problemami w trakcie odchudzania, gdzie szukać motywacji i inne ciekawe informacje pomocne w odchudzaniu.

Proszę tylko aby każda osoba korzystająca z tego wątka posiadała pasek wagi.
Zelka i jak malowanie :) jakie kolory wybrałaś?

Agatku zdziwiłam dzisiaj nawet siebie - wybraliśmy kolor czerwony ( cranberry z Beckersa) na poczatku myślałam o jakiś beżu ale mój szalony małżonek bąknął że marzy mu się jakiś mocny kolor ( a dzisiaj mamy rocznicę ślubu to nie miałam sumienia mu odmówić) no to mocno to na czerwono, a na sufit mam tapetę flizelinową we wzór geometryczny. Jak skończę to pokażę wam co mi wyszło ( sama jestem ciekawa hehehehe) jak szaleć to szaleć

zelka - masz zajebistego faceta... ale z tą tapetą na sufit to poszalałaś... aż mnie zżera z ciekawości. Optycznie tapeta na suficie obniża pomieszczenie, więc nie mogę się doczekać efektu końcowego.
Nooo szalone małżeństwo :)
też jestem ciekawa co z tego wyjdzie :)
Chciałabym mieć szalonego faceta. Kiedyś wydawało mi się, że ten taki jest, ale niestety nie... bardzo konserwatywny mimo wyglądu, który mówi coś innego. Fazowo przychodzi czas rozczarowania.
Nova a może jeszcze Cię zaskoczy :)
Mój facet zaskakuje mnie tylko w sytuacjach TÊTE-À-TÊTE, pozytywnie oczywiście . Cała reszta jest tak przewidywalna, że płakać się chce. Ja mam dość chwiejny charakter - lubię jak się coś dzieje dookoła, wciąż potrzebuję nowych bodźców do działania, ciągłej zmiany otoczenia, nowych znajomych itp. Dlatego ostatnio tak gnuśnieje - wszystko obraca się wokół pieniądza - bo tak to bym sobie sama zagwarantowała "rozrywkę". Cóż... może jakoś sobie to zrekompensuje .
Co do szaleństwa to fakt jesteśmy mega szajbnięci. Po 3 miesiącach spotykania się zaręczyliśmy się a po 5 miesiącach wzięliśmy ślub. Mamy takie niepisane zawody - kto kogo bardziej zaskoczy
Pamiętaj jak kiedyś o tym pisałaś... też ci wtedy zazdrościłam.
Cześć dziewczynki! Jestem w końcu w domku :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.